Zgadzam sie w 99%, doskonałym przykładem jest powolny Ferdinand. Miał bardzo gruby pancerz z przodu, posiadał działo 88mm, był doskonały w walce z czołgami, ale co mu z tego skoro nie posiadał anijednego kaem!!! Piechota była w stanie bez problemu zniszczyś ten pojazd. Nie by w drugiej wersji(Elephant) został dodany jeden kaem, ale to i tak było za malo. Natępnym przykałdem był SturmgeschĂĽtz IV / Sd. Kfz. 167, niby działo szturmowe z haubica 105mm do zwalczanie piechoty, a brak karabinu maszynowego, tę samą wadę konstrukcyjną posiadała cała seria StuGów(poza kilkoma sztukami zaopatrzonymi w jeden kaem). Mardery miały również jeden kaem. Ogólnie sprzęt niemiecki serii dział szturmowych i ppancernych był kiepsko zaopatrzony do walki z piechtą.
Ruskie
su76 brak
su 85 posiadał jeden kaem,
isu 152 jeden.
Brytyjske:
pojazdy typu bishop i archer nie posiadały kaemu wogule.
Amerykańskie:
M7 priest- jeden kaem 12,7mm
M8-brak
M12-brak
M10 Wolverine-jeden 12,7mm
M18 Hellcat-brak
M36 Slugger-brak
12,7mm-kaem przecowlotniczy!!
O ile w przypadku haubic samobieżnych brak broni przeciwpiechotne jest w miare zrozumiały(ostrzał z tylnych linii) to w przypdku niszczycieli i pojazdów przystosowanych do przełamywania lini wroga, fakt skąpego uzbrojenia przeiw piechocie jest raczej bez sensu. Uniemożliwiało to skuteczną walke z piechotą wrga, na która nomen omen były bardzo narażone.
No i teraz ten jeden 1% aczkolwiej nie wiem czy mam racje
Sturm tiger bodajże posiadał wyrzutnie granatów.
..|..