Teraz jest Pt 29 mar, 2024 00:50


Afrika Korps

Czyli rozmowy o wszystkim co związane jest z tym pojęciem.
  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Sgt. Hawkins

Cywil

Cywil

  • Posty: 6
  • Dołączył(a): So 10 gru, 2005 10:38
  • Lokalizacja: Dębica

Afrika Korps

PostSo 10 gru, 2005 20:12

Jakie macie zdanie na temat wyżej wymienionej formacji wojskowej z IIW¦ ? Oraz do osoby feldmarszałka Erwina Rommla który był niezaprzeczalnie świetnym strategiem ?

Obrazek
Skroś burze świeciło nam słońce swobody,
Nas wiódł wielki Lenin, wskazywał nam cel,
Wychował nas Stalin w wierności ludowi,
Do wielkich zapalał nas trudów i dzieł!
Obrazek
Offline

Wojtciu

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 27
  • Dołączył(a): Pt 20 sty, 2006 18:00

PostPn 23 sty, 2006 12:26

Najlepsze jednostki Niemieckie. Dwa moje dziadki należały do AK. He,he
A Romel dawał rade 3 krotnie silniejszym Angolom
Pozdr
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostPn 23 sty, 2006 12:56

Najlepsza jednostka walcząca w Afryce północnej: 21 Dpanc.
Najlepszy dowódca państw osi: Romel
Najlepszy dowódca aliantów: Aleksander
Tyle...
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline

Wojtciu

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 27
  • Dołączył(a): Pt 20 sty, 2006 18:00

PostWt 24 sty, 2006 19:40

Co do Rommla i 21 zgoda. Ale Alexander to nie był za dobry dowódca.
Pozdro
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostWt 24 sty, 2006 19:50

Ale Alexander to nie był za dobry dowódca

Napewno lepszy od Montgomerego ("monty" potrafił kombinwać, ale jak cos go zaskoczyło to sobie nie za bardzo radził)... Aleksander bardzo dobrze wywiązał się ze swojej roli.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline

Wojtciu

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 27
  • Dołączył(a): Pt 20 sty, 2006 18:00

PostWt 24 sty, 2006 20:08

Montego szczerze nienawidzę i uwąża za najbardziej przereklamowanego wyzszego dowódce II Wojny. Za klęske Market Garden zwalił wine na Sosabowskiego. Mega gnojstwo.
Pozdr
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostWt 24 sty, 2006 20:10

W napisał(a):Za klęske Market Garden zwalił wine na Sosabowskiego. Mega gnojstwo.
? :| Skąd te informacje?
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostWt 24 sty, 2006 20:26

Nie, nikt nie zwalał winy za tą klęske na Sosabowskiego. Oczywiście Sosabowski miał sporo zastrzeżeń do tej operacji (slusznych zresztą)*. Być może dla tego nie zrobił kariery. Ale nikt go nie obarczał za niepowodzenie operacji. A Polacy dośc dobrze odnależli się w zaistnialej sytuacji i zrobili wszystko (a nawet więcej :P ) na co było ich stać.

* Chociaż gdyby nie bardzo szybkie odtwożenie (zastąpienie) dywizji unicestwionych na frońcie zachodnim w czasie walk w Normandi i w czasie bitwy pod Faleis. Oraz wysłanie dywizji pancernych SS (chyba II korpusu, ale zapewne się myle ;P ) na odpoczynek (cz.rejon operacji). To zapewne plan by się powiódł (ponieważ brała w nim udział duża liczba elitarnych jednostek zachodnich aliantów). Ale zapewne przy dużych stratach (od 30-40% stanu osobowego 1 bretyjskiej dywizji powietrzno desantowej), wynikających z nieprzygotowania zaplecza dla operacji.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

mossin

Major

Major

  • Posty: 516
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 18:40
  • Lokalizacja: Jaworzno/Gliwice

PostWt 24 sty, 2006 21:17

Tak, w Market Garden zawaliło rozpoznanie, a raczej sam Monty. Twierdził iż teren jest bezpieczny(podobno wiedział o stacjonowaniu w rejonie dywizji panc.) i rozkazał rozpoczęcie ataku, zawalił też z przekładaniem terminu ofensywy, w rezultanie nasi spadli Niemcom na głowy.

Afrika Korps, była świetną jednostkę, cierpiąca jednak na braki w zaopatrzeniu.
..|..
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostWt 24 sty, 2006 21:43

Ppsh41 napisał(a):Afrika Korps, była świetną jednostkę, cierpiąca jednak na braki w zaopatrzeniu.

A ktora jednostka niemiecka nie cierpiala na braki w zaopatrzeniu :P*
Poza tym należy pamiętać że wojne w Afrce wygrali na morzu a dopiero w skutkiem tego było zwycięstwo na lądzie. Czyli Montgomery (a raczej Aleksander) zaczeli domagać się od floty bretyjskiej częstrzego nękanie transportów zapatrzenia dla korpusu afrykańskiego. W efekcie Romlel po woli nie miał czym walczyć (i w efekcie stracił inicjatywe). Podczas gdy alianci dzięki wsparciu USA uzyskali gigantyczną przewage liczebną (w sprzęcie) i technologiczną (czołgi amerykańskie były o niebo lepsze od włoskich i lepsze od wiekszości czołgów niemieckich jakimi dysponował Romel). Poraz kolejny wojne wygrało zaplecze logistyczne a nie żolnierze na frońcie (ale taka jest już wojna totalna :P ).

*Hitler zawsze obiecywał złote góry, a w rzeczywistości jednostki frontowe w najlepszym razie dostawały połowe obiecanego sprzętu.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostŚr 25 sty, 2006 12:35

Co do ujęcia w caloksztalt sil jakimi dysponowały walczace ze soba strony. Pojwienie się w Afryce Niemców (dobrze zorganizowanych, dowodzonych i przygotowanych do walk na pustyni), było szokiem dla Anglików (początkowe klęski w starciu z Niemcami). Wprawdzie Niemcy nie dysponowali najnowoczaśniejszym w tym okresie sprzętem (w momecie wyladowania w Afryce na stanie Niemców znajdowala się dość pokażna liczba czolgów PzKpfw I i PzKpfw II). Ale dzięki geniuszowi Romla i dobrej tektyce walki (polozenie nacisku na sprawną współprace miedzy poszczególnymi rodzajami wojsk) w połączeniu z dobrym wyszkoleniem i karnością Niemców sprawialo że Afrika Korps była bardzo niewygodnym przeciwnikiem. W efekcie państwa osi szybko przejeły inicjatywe. Anglicy wprawdzie byli dobrymi żołnierzami (zwłaszcza Australijczycy i Nowozelandczycy ktorzy wprawdzie nie wiedzieli co to dyscyplina, ale w walce charakteryzowali się odwagą i nieprawdopodobnie wysokim morale), ale żle zorganizowanymi (slaba wspołpraca miedzy poszczególnymi rodzajami wojsk objwila się szczególnie podczas operacji Cruseder). Ale z biegiem czasu coraz bardziej zaczeło doskwierac Niemcom braki w zaoptrzeniu (szczególnie brak świerzej żywnosci i części zapasowych do maszyn). Podczas gdy Anglicy mieli "pod bokiem" swoje kolonie dostarczajace wszelakie zaopatrzenie dla wojsk walczących w Afryce (glównie świeżą żywność i rope) oraz Twierdze na Malcie (która zapewniala przewagę w zachodnim rejonie morza ¦rodziemnego) i utrudniała zaopatrzenie korpusu afrykanskiego przez Wlochów. Na Dodatek we wschodniej części morza środziemnego bretyjczycy rozlokowali dość silną eskadre floty (w tym lotniskowiec).
Kampania w Afryce sluszne jest nazywana "wojna biedakow" (ważniejsze od skutecznego prowadzenia walk na pierwszej linii było utrzymanie w dobrym stanie dróg zaoptarzeniowych oraz rozsądne rozporzadzanie dostępnym zaopatrzeniem*).
Decydujacym wydażeniem wplywajacym na losy kampanii afrykańskiej (jak i na przebieg calej wojny) było zaangażowanie USA w wojne w Europie i co za tym idzie wsparcie Anglików przez dostarczenie do Afryki dośc pokażnej (jak na możliwości przenmysłu bretyjskiego) ilości sprzętu. Co w efekcie przechylilo szale zwycięstwa na strone aliantów. Zbiegło się to mniej więcej w czasie z objeciem dowódctwa nad wojskami alianckimi w Afryce przez Montgomerego (jego zaletą było to że kład nacisk na współdzialanie miedzy poszczególnymi rodzajami wojsk). Po drugiej bitwie pod El- Alamein (a właściwie dotarciu Romla do Trypolisu) zakończył się pierwszy etap kampani afrykańskiej- walki w Libii. Za kilka miesięcy Wojska alianckie miały przeprowadzić operacje "Tourch"- inwazje na zach. część Afryki połnocnej i rozpocząć drugi etap w kampanii afrykańskiej- walki w Tunezji. Ale otym póżniej ;P

* Nie trzeba chyba przypminać że mozliwości aprowizacyjne na pustyni były dośc skape ;P .
Ostatnio edytowano Śr 25 sty, 2006 17:28 przez Barbarian, łącznie edytowano 3 razy
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline

Wojtciu

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 27
  • Dołączył(a): Pt 20 sty, 2006 18:00

PostŚr 25 sty, 2006 17:36

żuker. Jakie Pantery ( Pzkw V ) w Afryce. Tygrysów też nie było 20 tylko 1 batalion łącznie bodaj 8 szt.
Co do Montgomerego to zdaje się że dopiero w tym roku rechabilitowano Polską 1 SBS i uznano że nie była "winną" klęski Operacji Market-Garden. Tak naprawdę żaden dowódca Aliantów do pięt nie dorastał niemieckim wyższym dowódcom. Montgomery to wyjatkowy "osioł". Jedyne jego osiągnięcie to Al-alamain i to osiągniete tylko i wyłacznie dzięki wywiadowi.
Pozdr
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostŚr 25 sty, 2006 17:46

Wojtciu napisał(a):Montgomery to wyjatkowy "osioł"

Tu się zgadzam. Jedynie sprytem się wykazał podczas pierwszej bitwy pod El- Alamein (podżucenie Romlowi sfalszowanych map). Dlatego Jako najlepszego dowódce alianckiego wskazalem Aleksandra. Chociaż wlasciwie lepiej by było wskazać Pattona (ale on z koleji był nadmiernym ryzykantem i nie szanowal życia swoich żolnierzy*). A Bradley byl momentami zbyt zachowawczy (staral się zminimalizować straty własne) czasem nawet doprowadzając do zwiekszenia strat u jednostek sojuszniczych (zwłoka w czsie zamykania kotla pod Faleis).

* W porównaniu do swoich "kolegów" ze sztabu.
Ostatnio edytowano Śr 25 sty, 2006 18:03 przez Barbarian, łącznie edytowano 1 raz
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline

Wojtciu

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 27
  • Dołączył(a): Pt 20 sty, 2006 18:00

PostŚr 25 sty, 2006 17:56

Yaciek.
1. Biogrfia Montgomerego, niestety nie pamiętam autora.
2. ¬ródłem historycznym są nie tylko dokumenty.
3. Było o tym dość głośno w TV. Chodziło o jakiś pomnik w Belgii.

Najlepszy dowódca Alintów - Patton
Pozdr
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostPn 30 sty, 2006 23:33

A co sądzicie o nie zajeciu Malty przez kraje osi. Czy rzeczywiście Malta była twierdzą nie do zdobycia? A moze wystarczylo by kilka skoordynowanych nalotów w połaczeniu z akcją marynarki (ostrzal Malty). Zwieńczone desantem regimentu szturmowego niemieckich spadochroniarzy na lotnisko i port na Malcie. Czy zdobycie Malty mogło wpłynąć w znaczący sposób na walki w Afryce? Moim zdaniem zajęcie Malty i co z tym idzie zwiększenie dostaw do Afryki mogło znacznie wzmocnić jednostki Romla. Wprawdzie powątpiewam w to aby dzięki tym wzmocnieniom Niemcy zajeli Kair. Ale napewno Alianci mieli by znacznie więcej kłopotów z korpusem afrykańskim.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Następna strona

Powrót do Militaria

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron