Jak dla mnie ten temat dowodzi tylko tego jak łatwo jest zmanipulować młodych ludzi. Dla was wszystko jest "czarne" albo "białe" i musicie mieć swoje "imperium zła".
Prawda jest taka, że w tym konflikcie nie ma dobrych i obie strony są czarne. Z jednej strony terroryści i mordercy, a z drugiej twardogłowi wojskowi którzy za najlepsze rozwiązanie uważają "fizyczną likwidację" i potrafią dzielić ludzi tylko na swoich i wrogów.
Bezkrytyczne popieranie którejś ze stron w imię odreagowywania swoich frustracji uważam za zbrodniczą głupotę. Nie można zbrodni usprawiedliwiać tym, że druga strona też się ich dopuszcza, a wy naprawdę nie musicie decydować, która ze stron jest zbrodniarzem mniejszym i ją wybielać.
Moim zdaniem ta wieczna wojna jest na rękę grupce ludzi którzy w warunkach pokoju byliby kompletnymi zerami. Takie Nasrallachy żyją z tego, że podsycają nienawiść ludzi do siebie i robią dzieciakom wodę z mózgu, po czym wysyłają ich na śmierć - to takie Giertychy do n-tej potęgi. Po drugiej stronie mamy wojskowych IDF którzy nie mieli by całej tej władzy w ręku gdyby nie permanentne zgrożenie - nie bez powodu Sharon zginął.
Im wszystkim nie chodzi ani o naród, ani o religię tylko o władzę. Czy tak trudno to zauważyć do kur** **dzy?
Przestańcie pierdzielić o "rdzennych ziemiach" i "nieuzasadnionych agresjach" - na tej ziemi pomieściliby się i żydzi i Palestyńczycy. Zamiast przeciwstawić się złu jako takiemu stajecie po jednej ze stron.