Su 76/ Marder (seria) -wogóle nie rozumiem tego połączenia. Różne kraje, różna skuteczność, chyba oczywiste że Marder III przewyższał su.
Problem w tym że w ankiecie było tylko 10 miejsc (a na poczatku miałem 26 niszczycieli czolgów, dział szturmowych oraz dzial p.panc z trakcją kołowo-gasienicowa przeznaczone do zwalczania czolgów jako lekkie "niszczyciele czołgów). Dlatego pogrupowałem "suczki" z Marderami bo i działo było podobne
I oba pojazdy to były lekkie niszczyciele czołgów...
To samo dotyczy Naschorna i Elefanta (chyba bardziej fortunne było by połaczenie Elefanta z Jagdtigerem)...
M18 Hellcat- dobry pojazd, ale pancerz boczny na upartego można przestrzelić z ruszncy. Przedni zresztą też nachylony pod kiepskim kontem
Ta słabośc pancerza nie raz ratowała życie załodze (kosztem pojazdów- amerykanom bardziej zależało na doświadczonej załodze i ogólnie niskich stratach w ludziach niż na pojazdach których mieli na pęczki).
Zreszta najwieksza zaleta tego niszczyciela była ogromna mobilnośc (oraz przyzwoite działo). To mała masa dawał tą mobilnośc (więc po co dawać grubszy pancerz który i tak nie ochroni przed silnymi działami niemieckimi, a tylko zmniejszy mobilność). A rusznic p.panc to w 1944 tylko rosjanie używali (a przed Panzerfasutami czy Panzershrecki można było sie ochronić przy pomocy worków z piaskiem czy drewnianymi belkami- umieszczonymi z przodu poajzdu i z boku- ale tego raczej nie stosowano w Hellcatach bo zmniejszało by to manewrowość).
Należy tez pamietać że u amerykańskich wozów bojowych wierza poruszała się bardzo szybko (niemal tak jak we współczesnych konstrukcjach), do tego należy dodać dobre pociski podkalibrowe/rdzeniowe do armaty 76W... W efekcie przy dobrej załodzie Hellcaty były niezwykle grożne dla niemieckich wozów bojowych... A ruchoma wierza sprawiała że poajzd był bardziej uniwersalny (zwlaszcza w stosunku do bazwierzowych niszczycieli czolgów). Dlatego przyszłość należała do takich konstrukcji (o ile wojna by się przedłużyła).
Jagdpanzer IV (L48/ 70(V)/ 70(A)- dobry niski pojazd, maks. przebijalność pozostawia dośc sporo do życzenia, ale calkiem niezły stosunek kasztu pojazdy do jego skuteczności
Przebijalnośc kwk42 L70 kal.75mm pozostawiała sporo do życzenia!?
Armata z Pantry niszczyła z dużych dystansów wszystkie średnie czolgi (i większość ciężkich) aliantów (problemy miała tylko z IS2- ale i z nim dawał sobie rade na średnich dystansach- ok 1000-1100m)...
Jagdpanzer 38(t) Hetzer/ Jagdpanzer 38(d) Hetzer- dobry pojazd do obrony, ze średnimi czołgami nazwiazywał równą walkę, ale przy ciężkich odstawał
Mozna je było produkować w dużych ilościach (2600 pojazdów wyprodukowanych na przestrzeni roku w Czechach to bardzo dobry wynik). Pojazd był tańszy w produkcji od StuGIII a był relatywnie lepszy (wiem że to inny rodzaj dział samobieżnych, ale to te dwa modele miały stały się podstawowym wsparciem pancernych VG i Heer pod koniec 1944 roku).
Wedle tego co piszą o Jagdpanzer 38(d) to był to "Hetzer" (z wydłużonym kadłubem i nowym silnikiem- wysokoprężnym) uzbrojony w działo kwk 42 L70 kal. 75mm (w systemie aklet)... Wyszła taka tania "Pantera" dla ubogich (VG)
W dodatku opracowano Jagdpanzer 38(t) starr (czyli z armatą pak39 L48 w systemie aklet- co pozwalało na zabranie wiekszej ilości amunicji, bo zoszczędzono sporo miejsca i zmniejszono mase pojazdu o 600kg).
M10 Wolverine/ Archer/ M36 Jackson- tego też nie rozumiem. Archer miał w ogóle inne zastosowanie niż M10 i M36, poza tym wszystkie miały miały za cienki pancerz a dwa pierwsze jak na niszczyciele stosunkowo lichą przebijalność
Pogrupowałem razem ze wzgledu na podwozie i wspólne czech (ktore raczyłes wymienić)... Co do tej lichości pancerza to należy pamietac jaka była doktryna wykożystania niszczycieli czolgów u amerykanów (ze wzgledu na zastsowanie cięzkiego podwozia nie do konca sie to udało w wypadku M10- ale i tak była mobilniejsza od Shermanów). Archer to był "m10 z 17 funtowką" (o tej armacie krazy wiele legend o jej niesamowitej skuteczności- podobnie jak co do amunicji 0.45 acp
- ale i tak angole nie mieli nic mocniejszego
). Co do Jackcsona to jak byś sobie wyobrażał połaczenie 90mm armaty z grubym pancerzem (to nie mial być Pershing
tylko silnie uzbrojony niszczyciel czołgów).
Isu 100/Isu 122/ Su 85 - to nie to samo, niszczyciel czołgów, a działo czy haubica samobieżna to różne rzeczy
Czy Isu 122S, Su 100 i Su85M to naprawde takie zupełnie inne rzeczy
Nie wiem czy przypadkiem nie mylicie
Isu122S (czyli Isu122 z najmocniejsza armata jaka mieli wtedy rosjanie) z
Su122.
Jagdpanther-hmm, szybki, zwrotny, niski, tańszy od pantery, z tym samym mocnym działem, dobra optyka i skuteczna przebijalność. Czego chcieć wiecej??
Hmm... Niski powiadasz... 2m 71 cm (o 7 cm niższy od T34/85)... Dla porówniania Jagdpanzer IV miał 1.85m wysokości, a Hetzer 1.75m... Wprawdzie w stosunko do parawie 3 metrowej Pantery (2.9m) Jagpanther był niski, ale jak na dzialo samobieżne za wysoki...
Rzeczywiście, Jagdpanther był tańszy od Pantery (nie znacznie- działo pak43 sporo kosztowało), ale i tak za drogi dla III Rzeszy...
Pisałem zresztą jak ta "ekonomiczność" miała się do reczywistości i wyprodukowanych egzemplaży... Czy do produkcji Panther i ogólnej wydajności zakladów Man (spadek produkcji nie tylko powodowały bomby aliantów, ale także otwieranie nowej linni produkcyjnej). Dopiero w grudniu 1944 na front trafiają większe ilości- 30 sztuk na miesiąc- Jagdpanther, tak mała liczba wyprodukowanych wozów był spowodowana mi. brak części (oraz faktem że produkcja Panter miał wyższy pryjorytet).
Jagdpanther nie posiadał wierzyczki obserwacyjnej (ktora miał np. Jagdpanzer IV) czyli mniejsze pole widzenia (łatwiej oflankować i zniszczyc- bo mniejsze prawdopodobieństwo że załoga się zorientuje i wycofa w pore).
Co do szybkości i zwrotności to jedyny pozytyw jaki dawał Jagdpanther silnik Pantery to byl stsunek masa/moc... Pantera wcale taka zwrotna nie była... Fakt szybka (jak na niemiecki czołg z IIW¦), ale po co niszczycielowi czolgów ta "zwrotność" (czy jakaś wielka szybkość) skoro system bezwierzowego działa samobieżnego sprawiał że walka manewrowa była niezwykle utrudniona (a tak wysoki wóz bojowy- był tak samo dużym celem jak czolg- obrywał częściej niż niskie niszczyciele czolgów).
A co do szybkości to należy pamiętac że szybkość poruszajacej się grupy wozów bojowych zalezała nie od prędkości najszybszych wozów ale od prędkości traonsporterów piechoty czy najwolniejszych atakujących pojazdów (więc jezeli nie natrafił się Pantery ktore wiozły na pancerz piechote to ta pędkość i tak się na wiele nie przydawała Jagdpanther- co innego Panterze).
Co do skuteczności pojazdu to odsylam do lektury dokonań tych wozow na froncie
[...] w jakimś temacie na tym forum rozpisywaliśmy sie dość obszernie na temat skuteczności ISU/SU-152.
Byla raczej marna (ale kilka tygrysów to działo szturmowe ubiło- nie mozna jednak użyć okreslenia "dziesiątkowało"- ZSRR nie mialo jednak w tym okresie nic lepszego- łuk Kurski).
Troche dziwią mnie wyniki ankiety (wysoka pozycja Isu152 czy Jagdtigera). Nie uznał bym tych czolgów w żadnym razie najlepszym niszczycielem czołgów II W¦ (o ile Isu152 uznal bym za jedną z istotniejszych konstrukcji dzial samobieżnych).
Spodziewałem się raczej bitwy między Jagdpanther, Su100, m18 Hellcat i Jagdpanzer IV 70(V)...