Teraz jest Pt 29 mar, 2024 03:24


Niszczenie czołgów podczas 2 Wojny ¦wiatowej

Czyli rozmowy o wszystkim co związane jest z tym pojęciem.
  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostWt 27 mar, 2007 23:12

Ejjj... Noooo... To ja powininem miec za niego piwko... życie jest niesprawiedliwe :P
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Andrea

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 48
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 11:25
  • Lokalizacja: Gdańsk

PostWt 27 mar, 2007 23:17

Z bocznym pancerzem Tygrysa bzooka też sobie potrafiła radzić (teoretycznie z odległości mniejszej jak 50m bazooka mogła- ale to czysta teoria- przebić przedni pancerz kadłubu Tygrysa, ale ja o czymś takim nie słyszałem- pocisk musiał udeżyć pod katem 0 stopni, przy dobrej jakości pancerzu nawet wtedy nie przebił by przedniej płyty).


Moi drodzy , grubość przebijanego pancerza w tym przypadku nie zależy od odległości strzału :wink: . Bazooki M1 i M9 strzelały praktycznie tym samym pociskiem i przebicie było identyczne ( 60-90 mm w zależności od jakości pancerza ) .

Co do otwartych włazów , to od momentu wprowadzenia granatników Ppanc strzelających granatami kumulacyjnymi uchylone włazy dawały szanse przeżycia załodze w przypadku przebicia pancerza . Właśnie w czasie walk w mieście gdzie było duże zagrożenie "faustami" załogi zostawiały włazy nie domknięte .
[8BZ] Clan
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostŚr 28 mar, 2007 18:55

Moi drodzy, grubość przebijanego pancerza w tym przypadku nie zależy od odległości strzału. Bazooki M1 i M9 strzelały praktycznie tym samym pociskiem i przebicie było identyczne (60-90 mm w zależności od jakości pancerza).

Pęd pocisku także ma znaczenie (aczkolwiek niewilkie, więc często sie je pomija). Za to kąt trafienia w pancerz ma już duże nzaczenie (przy stosunkowo małej predkości poczatkowej pocisku tor lotu jest bardzo "paraboliczny", zakrzywienie zwiększało się proporcjonalnie do odległości strzelca od celu), wiec odbijało sie to na przebijlności...
Czyli odległość tez miała niebagatelne znaczenie w wypadku granatników czy rakietowych wyrzutni p.panc z tego okresu.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

sjojok

Major

Major

  • Posty: 676
  • Dołączył(a): Pt 06 sie, 2004 16:16
  • Lokalizacja: Gliwice

PostŚr 28 mar, 2007 19:31

Temat jest o niszczeniu czołgów podczas II wojny
A jakoś nikt nie poruszył tematu Karabinów ppanc
Wiadomo że takie karabiny nie były zbytnio skuteczne przeciwko ciężkim czołgom
Ale znakomite przeciwko lżejszym
Obrazek
Offline
Avatar użytkownika

Kireta

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 384
  • Dołączył(a): Pn 18 gru, 2006 01:33

PostŚr 28 mar, 2007 19:49

Ich skuteczność była ograniczona do samochodów pancernych i czołgów lekkich z początku wojny : PzKpfw I, PzKpfw II, FT-17 i pochodne, Vicers E i pochodne, T-26, Seria BT. Zresztą ich pociski kinetyczne nie stanowiły poważnego zagrożenia dla wozów (liczono na wyeliminowanie załogi w wyniku postrzału). Właśnie ich marna skuteczność zmuszała piechotę do zwalczania bezpośredniego czołgów.
"I am the bringer of death. Fall to your knees and beg for mercy... Or give me a sandwich, I'm pretty hungry."
--The Vault Dweller
Poprzednia strona

Powrót do Militaria

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron