Teraz jest Cz 28 mar, 2024 13:32


Bunt czy grożba o życie żołnierzy w Afganistanie

Czyli rozmowy o wszystkim co związane jest z tym pojęciem.
  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Stary wiarus

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): So 25 lis, 2006 14:32

PostN 24 cze, 2007 12:22

Barbarian napisał(a):Przesadasz... Czym innym jest odwaga na placu boju a czym innym nie wyjechanie na patrol czymś co nie spełnia podstawowych wymogów ochronnych.
No dobra!żołnierze nie chcieli wyjechać na patrol w "cienkich" Hummerach.Załóżmy,że dowództwo przyznaje im rację i funduje transportery Bradley(co ja piszę,chyba zgłupiałem!).Wszystko gra.Jadą na patrol.Okazuje się,że w mieście X,w domu ukrywają się uzbrojeni Talibowie.I pada rozkaz:"Oczyścić dom z wroga".A na to nasz żołnierz:"A ja to paprykolę,nie będę się narażać.Niech przylecą Apache i załatwią sprawę".Rozumiecie o co mi chodzi?Taki typ ludzi jedzie do Afganistanu,żeby zarobić,przeżyć przygodę,a jak kule zaczynają świstać koło ucha, to:"Dziękuję,wracam do domu,bo coś tam".Dla mnie wiele rzeczy nie podobało się w wojsku,ale trzymałem gębę na kłódkę.Bo to jest wojsko,a nie przedszkole.Polski kontyngent liczy 1100 żołnierzy.A co reszta na to?
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostN 24 cze, 2007 16:16

Problem w tym że straty w ludziach to to czego koalicja unika najbardiej :P Problem polega na tym że nikt (prawie nikt) nie jedzie do Afaganistanu dla szerzenia wolnosci (w latach '80 jeżdzili ;-) :twisted: ) tylko dla kasy oraz mozliwosci awansu. A aby nacieszyć się kasą czy awansem trzeba jeszcze sobie pozyć :P Nie chce byc żle zorzumiany. Mówimy o sytuacji w której zolnierze odmówili wyjazdu na patrol. Nie doszło do sytuacji w której żołnierz nie wykonał rozkazu przełożonego podczas wymiany ognia itp. W takich sytuacjach musi go wyonać bez gadania (jezeli tego nie robi to albo szwankuje system szkolenia, albo dowódca nie posiada odpowiedniego autoprytetu posród podwaładnych- czyli się na dowódce nie nadaje).
Uważam ze zołnierz ma prawo nie wykonac rozkazu, ale za takie coś musi ponieść konsekwencje (sąd wojenny lub powrót do kraju czy wydalenie z wojska). Bądż jakaś inna lżejsza kara. Nie robił bym z tego pokazówki, kara powinna być taka jaką zakłada regulamin (nie powinna być nadmiernie sroga).
Porównywanie Afganistanu do 1944 r. jest śmieszne i bezsensowne...
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostN 24 cze, 2007 16:43

Podobniesz ta reakcja była spowodowana tym że żolnierze wileokrotnie informowali o niewystarczjacym wyposarzeniu i nic. Zapewniani byli że uzbrojenie będzie wystarczjące, a jak przyjechali to "zonk". Kare poniosą i słusznie, problem w tym że inne metody (regulaminowe) zawiodły. Kare dostaną, ale głównie dlatego że kilku gryzipiórków pierdzi w stołek. Tak przynajmniej wyczytałem w serwisach informacyjnych (a z wiarygodnością informacji u naszych "dzienikarzy" jest różnie).
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Kireta

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 384
  • Dołączył(a): Pn 18 gru, 2006 01:33

PostN 24 cze, 2007 16:55

Hmm, podobna sytuacja była na początku misji "pokojowej" w Iraku. Tyle, że tam nie było akcji w stylu "to niebezpieczne i ja protestuję, i ja nie jadę". Wzmocnili honkery kamizelkami z magazynu i pojechali. I nie było afery.

Cały ten incydent jest skutkiem tego, że wysłano żołnierzy, którzy dopiero na miejscu skapnęli się, że jadą na wojnę, a nie na wakacje.

Problem polega na tym, że wielu traktuje wojsko jako swoistą "ciepłą posadkę" na koszt państwa, zapominając, że żołnierze nie są po to by ładnie wyglądać na defiladach, ale po to żeby walczyć. Po prostu nie kojarzą, że wojsko i wojna są ze sobą powiązane (trochę chaotyczne, ale chyba wiecie o co mi chodzi ;-) .
"I am the bringer of death. Fall to your knees and beg for mercy... Or give me a sandwich, I'm pretty hungry."
--The Vault Dweller
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostN 24 cze, 2007 17:00

Przynajmniej ujawniło to dla spoleczeństywa to że te Hammery nie są wcale takie fajne jak się zapowiadało. Czy prawdą jest to że nie wolno nam wprowdzać w nich żadnych zmian (np. wzmocnienia podwozia)?
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Marcin_BM

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 330
  • Dołączył(a): N 25 lip, 2004 20:49

PostWt 26 cze, 2007 16:28

Mnie najbardziej ***** to że ja jak słuzylem w 25 to ja i kumple ktorzy poszli na ochotnika podpisywalismy papiery ze chetnie na misje pojedziemy i z nami by takich problemow nie bylo a etaty przyszly tylko na kierowcow :/ . Z drugiej strony to z tym pierdzieleniem o tym ze kaza na misje jechac itp to glupoty, przynajmiej u nas zawsze bylo tak ze chetnych bylo 10 a etat jeden. Tacy kolesie wymienieni wyzej blokuja tylko ludziom podchodzacym do tego profesjonalnie etat na misji. Widze ze tez troche sodowa chlopakom odbila, dobrzy sa, maja niezly sprzet ale kurna niech nie zapominaja ze to nie US i nie sa w gromie. Co do Hummera to bwp z niego nie zrobicie. Hummer to jak honker tylko od razu projektowany dla wojska i ma duzo wieksze mozliwosci. Nie ma co go porownywac do BRDM czy Fenneka a i te nie chronią przed rpg i wiekszymi minami. Media wbily ludziom do glowy ze Hummer to cud z usa
, dobrze ze go kupilismy bo podobnego pojazdu u nas brakowalo. Zreszta taktyka hummer\honker w razie wpadniecia w zasadzke polega na jak najszybszym opuszczeniu miejsca przy jednoczesnym oslanianiu wolniejszych pojazdow. Hummer nigdy nie byl projektowany jako woz szturmowy...
Ten który rzucił na mnie się niewiele szczęścia miał,Bo wypadł prosto mi na kły i krew trysnęła z rany
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostWt 26 cze, 2007 18:04

Tu raczej chodzi o to że dostaliśmy (nowy Hummer jest dla nas za drogi) :P leciwe pojazdy (ale to nie problem akurat). Największy polega na tym że zgodnie z umową Polska nie może wprowadzić żadnej zmiany w tych pojazdach i o to chodzi w tym całym zamieszaniu. Z Humera czołgu nie zrobisz, ale pewne modyfikacje zwiększyły by szansę przeżycia w wypadku ostrzału z broni maszynowej. Jest w Polsce sprzęt produkowany przez nasze rodzime firmy który by zapełnił tą lukę (np. Tur czy Szakal III). Dodatkowo sprawę nakręcają media. Wiecie, ja wszystko rozumiem, ale wydaje mi się że jesteśmy troszkę za biednym krajem aby wysyłać wszystko co mamy w miarę dobre do Iraku/Afganistanu. Co by się nie działo i tak będziemy liczyć na Amerykanów.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Kireta

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 384
  • Dołączył(a): Pn 18 gru, 2006 01:33

PostWt 26 cze, 2007 19:16

Barbarian napisał(a):Dodatkowo sprawę nakręcają media.

Prawda Barb, święta prawda.

Pamiętacie "rewelacyjne" doniesienia o Rosomaku poszatkowanym (dokładnie tego słowa użyto) z AK (bo pociski AP podziurawiły zewnętrzny fartuch)? Albo o mundurach świecących się w ciemności (bo piaskowe mundury odróżniały się od prawie czarnej ściany w tle)? Albo o żołnierzach zmuszanych do misji "pokojowych" (bo ktoś się na miejscu rozmyślił)?

Choć to i tak pestka, bo amerykańscy dziennikarze sprawili, że wielu amerykanów w kraju myśli, że ich żołnierze są masakrowani w Iraku i Afganistanie i mają tam dosłownie drugi Wietnam.
[edit]
zapomniałem o najnowszej "rewelacji" - amerykańskich firmach w Iraku werbujących robotników fizycznych a na miejscu każących im walczyć z rebelami (w rzeczywistości firma szukała ochroniarzy na poziomie pana z brzuszkiem pilnującego parkingu - a robotników oszukał pośrednik).
"I am the bringer of death. Fall to your knees and beg for mercy... Or give me a sandwich, I'm pretty hungry."
--The Vault Dweller
Offline
Avatar użytkownika

W4tchdog

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 409
  • Dołączył(a): Śr 10 sie, 2005 13:58
  • Lokalizacja: ...i po co ?

PostWt 10 lip, 2007 09:12

from Onet.pl

"Dziennik": Sojusznicy wystawiają nas do wiatru. Do walki z terrorystami w Afganistanie Amerykanie dostarczyli nam gorzej opancerzone hummery niż te, o które prosiliśmy.
Najpierw w Afganistanie zbuntowali się żołnierze wystraszeni tym, że muszą jeździć na patrole samochodami niechroniącymi przed atakiem. Część z nich zażądała powrotu do kraju. Potem polała się krew: w niedzielę rannych zostało czterech saperów, których wóz najechał na minę-pułapkę.

- Hummery, które mamy na misji, to złom. Nie powinny wyjeżdżać poza bazę. Amerykanom tak opancerzony samochód służy do jazdy po napój do sklepu w bazie, nie zaś na patrol do wioski - mówią gazecie żołnierze. Opowiadają o tym, jak sami wzmacniali wozy: - Domowym sposobem dospawaliśmy dodatkowe blachy - opisuje jeden z nich. 147 wozów Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło w 2006 r. Nie są naszą własnością, należą do Stanów Zjednoczonych. My je wypożyczamy. - Tyle że zamówiliśmy hummery w najbezpieczniejszej wersji: 4 i 5. Dowództwo Wojsk Lądowych opracowywało to zapotrzebowanie - mówi gen. broni Waldemar Skrzypczak, szef Wojsk Lądowych.

Zamówienie skierowano do Sztabu Generalnego, a za jego pośrednictwem - do USA. I tu niespodzianka - dostaliśmy 130 innych wozów, wszystkie trafiły do Afganistanu. - Niestety, są to maszyny starszej generacji; w wersji drugiej - tłumaczy generał Skrzypczak. - Wersja 4 i 5 jest bardziej odporna na ataki przeprowadzane za pomocą ładunków improwizowanych: ma silniejszą konstrukcję, wzmocnioną podłogę. Jest także bardziej odporna na ostrzał, bo zarówno kabina, jak i wieżyczka są opancerzone - dodaje.

Od kilku miesięcy dowództwo Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie ogłaszało, że zmieni klasę hummera z dwójki na wyższą. - Do dziś jednak nic w tej sprawie nie drgnęło, poza garażowym dospawaniem paru blach - mówi gazecie jeden z zołnierzy.

MON wystąpiło więc do szefa Pentagonu Roberta Gatesa z prośbą, by doposażyć naszą grupę bojową w Afganistanie w 57 hummerów nowszej generacji. Pisma pomiędzy obydwoma państwami na razie krążą...
Obrazek
Poprzednia strona

Powrót do Militaria

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron