Ja już od początku mistrzostw wiedziałem, że Brazylia nie zwycięży. Byli zbyt pewni siebie, i nawet w ćwierćfinale oszczędzali siły na finał. Niepotrzebnie...
Jeśli chodzi o całe mistrzostwa, to ich poziom mnie rozczarowuje. Większośc drużyn gra "na 1:0". Strzelają bramkę na początku spotkania, a potem bronią się i nie wysilają.
Boję się, że finał rozstrzygnie się dopiero w karnych.
Moimi faworytami na początku byli Hiszpanie, potem Włosi, no i tak zostało już do końca.