Pn 16 paź, 2006 16:48
Nie zrozumieliśmy się.
Ingerencja człowieka przy tworzeniu ciasta, a ingerencja "Absolutu" przy tworzeniu wszechświata to dwie różne rzeczy.
Chodziło mi głównie o niemożność powstawania "czegoś" tak wielkiego jak wspomniany wyżej wszechświat przy udziale "niczego", jak tylko przy udziale olbrzymich pokładów energii. Człowiek nie ma wpływu na budowę geologiczną, pogodę, klimat, proces powstawania planet, itd.
Topic powoli zaczyna schodzić z teorii powstania życia na teorię bytu astralnego :P
Ostatnio edytowano Pn 16 paź, 2006 16:56 przez
DeviAnCE, łącznie edytowano 1 raz
We do not know death... only change. We cannot kill each other without killing ourselves.