Rainbow
Pn 11 lip, 2005 19:52
Ostatnio całkowicie przez przypadek napotkałem taką gierkę. Instalując ją niewiedziałem czy przypadkiem nie zawalam dysku jakąś pierdołą...nawet niewiedziałem jak się myliłem. Po krótce, Deer Hunter - łowca jeleni, w grze wcielamy się w owego łowcę, musimy wyposażyć się w sprzęt, odpowiedni kamuflarz itp, a co najważniejsze polować na zwierzęta. To kompletowanie sprzętu strasznie mnie na początku nudziło, wszystko się zmieniło jak odpaliłem planszę. ¦wietna grafika, wpełni odzwierciedlony realizm terenu, zwierząt i ogólnie wszystkiego. Grywalność ogromna, szczególnie moje pierwsze podchody...może opiszę taki jeden 
Sprytnie rozłożyłem "przynętę" - jakieś tam jedzenie dla jeleni, obok postawiłem maszynę, która wydawała dźwięk jakiegoś jelenia, zwierzak słysząc to przybiegł choć strasznie niepewnie, 2 razy zmieniał kierunek, dobrze że napsikałem jakimś sprejem zapachowym, który je przyciąga, niedaleko w krzaku postawiłem kamerę, ja znajdowałem się dopiero jakieś 100m za górką 
Dzięki kamerze mogłem cały czas na żywo obserwować co się dzieje, ustawiłem w kierunku tego jedzenia, zaczął żreć, już miałem wsiadać na konia i czym prędzej biec do niego, jednak nagle w ekranie kamery pojawił się gdzieś dalej drugi jeleń, byłem hepi bo miałbym za jednym machem 2 trofea. Nagle ten żrący obrucił się i zaczął "siłować" się z tym drugim na te...no...na rogi...ze zdziwieniem oglądałem pojedynek, ale wkońcu się przebudziłem i ruszyłem do akcji...niestety "walenie" kopytami konia o ziemie spłoszyło je...ruszyłem za jednym, skurczybyk uciekał między krzakami, na jednym to o mało co zakrętu nie wyrobił...zgubiłem go chyba ze 3 razy...wkońcu po 5 realnych minutach pogoni za nim złapałem go jak próbował przepłynąć na rzece...tyle co się przy tej akcji namachałem to chyba nigdy nie miałem !. To taki krótki opis, dla tych co zdołali to jakoś po ludzku przeczytać gratulacje
Jak widzicie gra prezentuje się świetnie. Poniżej mała historyjka z grą w roli głównej.
Dzisiejszego dnia, brzydka pogoda dlatego zaplanowałem "wybrać się" na na małe polowanie.
Popodziwiałem sobie krajobrazy.
Nagle ujrzałem piękne jeziorko.
Podziwianie nie trwało długo, deszcz zaczął padać coraz mocniej i szybciej.
Mój GPS chyba nałapał wody i wskazywał cały czas tą samo pozycję.
Zaplanowałem rozłożyć wieżę pod drzewem i przeczekać burzę.
Deszcz jednak padał coraz mocniej, jednak nagle ujrzałem jakieś zwierze, chyba sarnę...czym prędzej ruszyłem za nią.
Wciąż biegłem za nią, po drodze spotkałem nawe takiego osobnika
W pewnym momencie zauważyłem jakąś chatkę, podjechałem do niej.
Choć chatka była pusta zaplanowałem się w niej przespać do rana a co ważniejsze przeczekać burzę.
Mam nadzieję, że spodobała wam się historyjka...jutro też będzie
Sprytnie rozłożyłem "przynętę" - jakieś tam jedzenie dla jeleni, obok postawiłem maszynę, która wydawała dźwięk jakiegoś jelenia, zwierzak słysząc to przybiegł choć strasznie niepewnie, 2 razy zmieniał kierunek, dobrze że napsikałem jakimś sprejem zapachowym, który je przyciąga, niedaleko w krzaku postawiłem kamerę, ja znajdowałem się dopiero jakieś 100m za górką Dzięki kamerze mogłem cały czas na żywo obserwować co się dzieje, ustawiłem w kierunku tego jedzenia, zaczął żreć, już miałem wsiadać na konia i czym prędzej biec do niego, jednak nagle w ekranie kamery pojawił się gdzieś dalej drugi jeleń, byłem hepi bo miałbym za jednym machem 2 trofea. Nagle ten żrący obrucił się i zaczął "siłować" się z tym drugim na te...no...na rogi...ze zdziwieniem oglądałem pojedynek, ale wkońcu się przebudziłem i ruszyłem do akcji...niestety "walenie" kopytami konia o ziemie spłoszyło je...ruszyłem za jednym, skurczybyk uciekał między krzakami, na jednym to o mało co zakrętu nie wyrobił...zgubiłem go chyba ze 3 razy...wkońcu po 5 realnych minutach pogoni za nim złapałem go jak próbował przepłynąć na rzece...tyle co się przy tej akcji namachałem to chyba nigdy nie miałem !. To taki krótki opis, dla tych co zdołali to jakoś po ludzku przeczytać gratulacje
Jak widzicie gra prezentuje się świetnie. Poniżej mała historyjka z grą w roli głównej.
Dzisiejszego dnia, brzydka pogoda dlatego zaplanowałem "wybrać się" na na małe polowanie.
Popodziwiałem sobie krajobrazy.
Nagle ujrzałem piękne jeziorko.
Podziwianie nie trwało długo, deszcz zaczął padać coraz mocniej i szybciej.
Mój GPS chyba nałapał wody i wskazywał cały czas tą samo pozycję.
Zaplanowałem rozłożyć wieżę pod drzewem i przeczekać burzę.
Deszcz jednak padał coraz mocniej, jednak nagle ujrzałem jakieś zwierze, chyba sarnę...czym prędzej ruszyłem za nią.
Wciąż biegłem za nią, po drodze spotkałem nawe takiego osobnika
W pewnym momencie zauważyłem jakąś chatkę, podjechałem do niej.
Choć chatka była pusta zaplanowałem się w niej przespać do rana a co ważniejsze przeczekać burzę.
Mam nadzieję, że spodobała wam się historyjka...jutro też będzie
Ostatnio edytowano Pn 11 lip, 2005 23:26 przez Rainbow, łącznie edytowano 1 raz
![:]](./images/smilies/icon_krzywy.gif){kind=icon}
