Barbarian napisał(a):Nie koniecznie. Elektrownia atomowa w ¦wierku (Polski reaktor eksperymentalny) nie korzysta z wody (jako chłodziwa) z rzek tylko z wód stojących (sztucznych zbiorników wodnych) aby zmniejszyć zasięk skarzenia w wypadku awari.
Mialem o tym na wykladach to wiem... Swierk to reaktor eksperymentalny, nie ma duzej mocy i nie wymaga odprowadzania duzej ilosci ciepla. Zreszta popatrz na konstrukcje - prety mozna sobie obejrzec, bo do zabezpieczenia przed promieniowaniem wystarcza woda.
Korzystanie z cieku wodnego jest tansze. Brytyjczycy maja nawet elektrownie nad brzegiem morza.
A to dlatego ze pobierana woda sluzy jedynie do skroplenia tej krazacej w obiegu zamknietym. W tych charakterystycznych betonowych "kominach" (czyli skraplaczach) znajduja sie spiralne rury z rozprezona juz para. Polewa sie je woda z rzeki aby skroplic i ponownie wykorzystac znajdujaca sie wewnatrz wode. Czesc zimnej wody - tej z otwartego obiegu - paruje - i stad te biale chmury nad elektrownia (ktore oszolomy z Greenpeace uznaja za skazone
).
Mam nadzieje ze przyblizylem niektorym wspomniana problematyke