Teksty waszych nauczycieli.

To u mnie jeszcze był taki motyw, że gościu zawsze się spuźniał na lekcje i miał ostatni numer w dzienniku. I na lekcji matmy gościnka sprawdza obecność, przeczytała wszystkich no i ostatni
- 29 Mateusz
W tym samym momencie on wchodzi do klasy i cały szczęśliwy: - Dzień dobry
Polewke mieliśmy nieziemską...

Mój gościu od imformatyki:

-"Kurwa"
-"Jebana drukarka"
-"O kurwa nowy koncert żara (czy kogoś tam) do ściągnięcia!"
-"Myśleć trzeba"
-"To jak ja kurwa mam obecność sprawdzać?!" (moja klasa jest podzielona na dwie grupy i jedna ma kropki chyba przy nazwiskach - on miał z tym problem.)
I była jeszcze śmieszna scena ale to wiem tylko z opowiadania - Pewnego dnia wykręcił kumplowi kulkę z myszki i wyżucił za okno i kazał mu po nią iść - dlaczego ? bo rozmawiał

Che che... niezłe z tą kulką

A teraz mój informatyk jest naprawdę sławny: http://www.policja.koszalin.pl/zdarzenia.php

Skoro już o informayce ...
U nas panuje zwyczaj żeby zostawiać plecaki na półce w sali od infy a nie miec go przy sobie. Pewnego razu z kumplem postanowilismy zrobić inaczej. po 5 minutach lekcji babka nagle coś takiego do kumpla:
- Przemek co ty tam chowasz między nogami ?
- yyy no wie panie jestem facetem i czasami lubi sobie potrzymać coś miedzy nogami
- to dobrze, to znaczy, że jesteś normalny ...

No to jak już odkopałeś
dzisiaj w szkole gośinka oddaje sprawdziany z chemii i tekst:
- to ja jestem do dupy, czy wy sie nie uczycie?
a kumpel:
- jedno i drugie

wkurzyła sie...

Heh, my mamy w szkole takiego troche flegmatycznego nauczyciela od historii.

Ponieważ jestem w pierwszej klasie, nie znał mnie i moich kolegów, dlatego moi koledzy postanowili robić sobie z niego "jaja".
Najbardziej mi zapadł w pamięć moment gdy podszedł do kolegi i zaczął do niego mówić "I co? Co zrobisz? Jak chccesz się uczyć? To nie ZOO!", a najlepsze że ten mój "genialny" kolega śmiał mu się prosto w oczy, szturchając mojego drugiego kumpla i pokazując na nauczyciela.Co dziwne nauczyciel spasował i nic mu nie zrobił

Po paru miesiącach koleś się skarżył swojej klasie że "kiedyś pewien uczeń z pierwszej klasy śmiał się z niego"

przezabawne <zieeeeeeeef>

przezabawne <zieeeeeeeef>

Inaczej to czytać, inaczej to widzieć na własne oczy.

My tam największą poleFkę mamy na polskim zawsze. Raz czekaliśmy 15 minut na nauczycielkę po pomyliła klasy i tam odrazu napisała na tablicy temat i zaczęła dyktować... hehe jak szybko wyszła z tej klasy.

Najlepszy jest gość od Historii... przypakowany kurdupel z okularami wielkości bocznej szyby od malucha z wąsem alfonsem i łysiejący zawsze jeździ na wszystkie ustawki po każdym meczu nie ma go w szkole przez jeden dzień po czym przychodzi kulejąc i z podbitym okiem...

Nauczycielka polskiego podchodzi do kumpla z mojej klasy i mówi:
-A ty, co taki zadowolony? Uczesałbyś się (miał na dyni ciekawa fryzurę)
Odpowiedział
-Udam ze tego nie słyszałem


Albo ten sam Kolo
-Proszę pani czy mogę wyjść do publicznej toalety szkolnej?

Lekcja języka niemieckiego w klasie mojej siostry. Zbliża się koniec rozdziału, więc i wizja pracy klasowej...
- Przepraszam, to kiedy jest ta klasówka? - spytała jedna z uczennic...
Po chwili milczenia pada odpowiedź nauczycielki:
- Chuj wi...

Kumpel gada z facetem od W-Fu trzymając ręce w kieszeniach.

WueFista: "Nie baw się pitolkiem jak ze mną rozmawiasz".
Ten sam nauczyciel podał jednej lasce ze szkoły numer telefonu mojego kumpla z klasy (a jemu jej numer). Potem udzielał mu porad: "Napisz jej: Iza I love you, chcę cię bzyknąć na ławce w parku o 18."

Moja wychowawczyni odbierając ode mnie chyba setne usprawiedliwienie nieobecności od matki: "Ty to chyba ostatnio jesteś w tej szkole tylko gościem."

Na niemieckim:
-"Pani profesor, mogę wyjść?"
-"A po co?"
-"Do bufetu bo głodny jestem."
-"Dobra, tylko nie siedź za długo."

Informatyk (coz tymi informatykami???) - facet strasznie się jąkał i miał taką śmieszną wadę wymowy, że przed niektórymi spółgłoskami wstawiał "s" lub "z".

Koniec lekcji.

-"Dobrze, możecie już zapizdać dokumenty".

Zawsze tez mówił "kompuster" i ktoś ikone na pulpicie podpisał "mój kompuster". Akurat raz na lekcji siedziałem przy tym kompie, facet podchodzi i patrzy.

-"Coś ty tu narobił?! Zmień to!"
poprawiłem podpis.
Na to facet po części wkur*** po części zmieszany "chodziło mi o tą tapetę..."

"¦wieże" teksty:

"Weź to pozanapisuj na tablicy..." - matematyczka do mojego kumpla.

"Przepiszcie to, bo chcę zapodać pracę domową." - inny jej tekst. By go lepiej zrozumieć muszę wspomnieć, iż ona należy do tzw. "starej gwardii" .

"Zapodaj pozanapisowanie" - tak reagujemy ostatnio, gdy ktoś idzie do tablicy...

nauczycielka od chemii: "troszeczkę popuściłam"
nauczycielka od polskiego: "jak nie wiesz to po chu... znaczy się po co mówisz?"
nauczycielka od polskiego: "jarek, co Ty tam mruczysz?"
nauczycielka od matematyki o wszelkiego rodzaju <dys...>: "ja nie ufam żadnym dysmózgom''