Gość od sztuki:
- No to teraz napiszemy, kartówkę
- Nie!!!
- A wiecie, że nie, u mnie znaczy tak?
- TAK!!! Piszemy!
- Cieszę się, że jesteśmy tacy zgodni. Karteczki na stół.
Biolog (siedział w wariatkowie przez pewien okres):
- Dzieci się nie uczą!!!
- Rany boskie, mamy tylko jedną godzinę w tygodniu a wy książek nie nosicie...
- JP II by tak nie postąpił.
Fizyk:
- Jak kolega w rogu klasy puści bąką, to jak go poczuje koleżanka na końcu klasy?
- To jest klasa ciutroków, a ty jesteś ciutrokiem naczelnym?
- Miałeś 2 tygodnie żeby to zrobić, czemu jesteś taki głupi?
Chemiczka:
- Pamiętaj chemiku młody... a ja nie jestem młoda nie zależy mi. Dawać kwas.
Na polaku (ogólny rumor, gadanie o niczym):
Ja: Proszę Pana w którym roku był Czarnobyl?
Epikur: W 1986 roku
Ja: Chmura radioaktywna musiała się długo utrzymywać, co widać po naszej koleżance...
Epikur: Bardzo możliwe...
Jutro w szkole pozapisuje nowe bo mam z nimi wszystkimi. Ogólnie niezłe jaja mam w szkole. Zróbcie jodek bromu i dajcie pod wycieraczki w szkole. Ta substancja jak jest mokra jest bezzpieczna, jeżeli wyzchnie staje się wybuchowa. Ale była siara
