Pewna pani wezwała mechanika do naprawy zmywarki i zanim go opuściła,
pouczyła:
- Tutaj jest mój rottweiler
Spike. Wygląda groźnie, ale nie zrobi panu krzywdy. Natomiast z papugą nie wolno panu rozmawiać pod żadnym pozorem!
Ledwo wyszła, a papuga zaczęła się naigrywać:
- Hej ty dupo wołowa! Ty gruba świnio! Ty byś nawet nie umiał baterii w latarce wymienić, a co dopiero naprawić zmywarkę!
Mechanik się w końcu wkurzył i odparł:
- A ty idiotko się zamknij! Masz ptasi móżdżek nie większy od ziarnka grochu!
- Taaak? Spike, bierz go!
********************
Pewnego dnia
pani Jones podeszła do swojego pastora aby porozmawiać:
- Ojcze - powiedziała - mam problem z mężem - on zawsze zasypia podczas ojca kazań. To bardzo żenujące. Co mam zrobić?
- Mam pomysł - rzekł pastor - Niech pani weźmie tę szpilkę. Jak tylko zauważę, że pani mąż śpi, to wykonam w pani kierunku specjalny gest, a pani w tym momencie ukłuje nią męża.
W następną niedzielę
pan Jones oczywiście przysnął podczas kazania. Pastor, jak to zauważył, wcielił swój plan w życie:
- I kto się całkowicie dla was poświęcił?? - krzyknął, wykonując jednocześnie gest w kierunku pani Jones.
- JEZUS
! - krzyknął pan Jones czując ukłucie.
- Tak, ma pan rację panie Jones - powiedział pastor.
Po niedługim czasie Jones znów się zdrzemnął. Pastor zauważył:
- Kto jest waszą jedyną nadzieją
- zawołał (i wykonał ruch w kierunku pani Jones).
- JEZUS, MARIA!!! - wrzasnął znowu ukłuty pan Jones.
- Dokładnie tak, panie Jones - uśmiechnął się pastor.
Minęła chwila i pan Jones znowu zasnął. Pastor jednak tym razem tego nie zauważył. Wygłaszał swoje kazanie angażując się coraz bardziej, jego ruchy stały się bardzo energiczne, aż pani Jones wzięła jeden z nich za umówiony sygnał i ukłuła męża w momencie, gdy pastor wypowiedział słowa:
- Co powiedziała Ewa do Adama po urodzeniu 99 syna??
Pan Jones wstał i krzyknął:
- Jeśli wsadzisz we mnie to cholerstwo jeszcze raz, to ci to wyrwę i wsadzę głęboko w dupę!!!
Wysłany Czw 29.07.04, 14:54:
Leci samolotem polak, zyd i amerykanin. Nagle samolot zaczyna spadac z powodu przeciazenia. Amerykanin wyrzuca worek pieniedzy i samolot znow wzbija sie do gory.
Pytaja sie go:
-Czemu wyrzuciles pieniadze?
-U nas tego pelno.
Leca dalej, ale samolot znow zaczyna spadac. Nagle zyd wywala kapelusz i samolot znow sie wzbija do gory.
Pytaja sie go:
-Czemu wyrzuciles kapelusz?
-U nas tego pelno.
Leca dalej, ale samolot znow zaczyna spadac. Nagle polak wywala zyda i mowi:
-U nas tego pelno.
Przychodzi baba do lekarza i mowi:
-Mam raka
A lekarz:
-A ja rybki
Jedzie 2 kolesi na rowerze. Jeden w lewo, drugi w dresie.
Leci polak, francuz i amerykanin samolotem. Pojawia sie diabel i mowi:
-Macie mi powiedziec gdzie jest wasz kraj, wystawiajac tylko reke za okno.
Najpierw reke wystawia amerykanin i po jakims czasie mowi:
-To jest moj kraj.
-Dobrze. Po czym to poznales?
-Po statule wolnosci.
Drugi reke wystawia francuz i po jakims czasie mowi:
-To jest moj kraj.
-Dobrze po czym to poznales?
-Po wiezy eifella.
Ostatni reke wystawia polak i po jakims czasie mowi:
-To jest moj kraj.
-Dobrze. Po czym poznales?
-Zajeb
*** mi zegarek.
Wysłany Czw 29.07.04, 15:24:
Po doswiadczeniu klopotów z komputerem, nieznany uzytkownik, zadzwonil do
serwisu technicznego:
Technik: Witam. W czym moge pomóc?
Klient: Z zasilacza mojego komputera unosi sie dym...
Technik: Wyglada na to, ze potrzebuje pan nowego zasilacza do komputera...
Klient: Nie, wcale nie! To trzeba tylko zmienic cos w plikach startowych...
Technik: Prosze pana, to co pan opisal, to zepsuty zasilacz. Musi go pan
wymienic...
Klient: W zadnym wypadku! Ktos mi powiedzial, ze to wystarczy tylko zmienic
pliki startowe, zeby sie pozbyc tego problemu! Niech mi pan tylko poda
wlasciwe komendy...
Przez nastepnych 10 minut, pomimo wysilków technika w wyjasnieniu problemu i
jego rozwiazania, klient uparcie twierdzil, ze to on ma racje. W koncu
zirytowany technik powiedzial...
Technik: Przepraszam. Zwykle nie mówimy o tym naszym klientom, ale jest taka
nieudokumentowana komenda w DOS'ie, która zalatwia ten problem...
Klient: Wiedzialem
Technik: Prosze tylko dodac linie "LOAD BEZDYMU.COM" na koncu panskiego
pliku CONFIG.SYS, i wszystko powinno zaczac dzialac. Prosze zadzwonic i
powiedziec jak poszlo...
Dziesiec minut pózniej, klient oddzwonil...
Klient: Nie zadzialalo. Z zasilacza ciagle unosi sie dym...
Technik: Której wersji DOS'a pan uzywa?
Klient: MS-DOS 6.22...
Technik: No, to tu lezy problem. Ta wersja DOS'a nie obsluguje komendy
BEZDYMU. Musi sie pan skontaktowac z Microsoft'em i zapytac ich o late na
system. Prosze zadzwonic i powiedziec jak panu poszlo...
Po okolo godzinie, telefon znowu zadzwonil...
Klient: Bede potrzebowal nowego zasilacza...
Technik: Jak pan do tego doszedl?
Klient: No wiec, zadzwonilem do Microsoft'u i powtórzylem ich technikowi to
co pan mi powiedzial, a on zaczal mnie wypytywac o wytwórce zasilacza...
Technik: I co panu powiedzial?
Klient: Ze mój zasilacz nie jest kompatybilny z komenda BEZDYMU...