So 02 lip, 2005 23:28
Nie wiem czy na tym forum wypada sie przywitać zakładając nowy wątek, raczej każdy widzi że jestem obecny. Co mi szkodzi WITAM!
No ale do rzeczy. Przez około 5 dni nie miałem zainstalowanego antywirk, w końcu zainstalowałem. Wszystko szło cacy, zaktualizował bazę, zaczął skanować. Znalazł 39 wormsów i trojana "black door"(jakoś tak) oczywiście wypierniczył wszyściutko.
Następnego dnia i do dziś przy włączaniu komputera pojawia mi sie komunikat że nie ma pliku System32.exe a jest potrzebny.
Nie wiem o tym systemie nic i nie wiem co w takiej sytuacji powinno sie uczynić.
Może Wy wiecie? Cokolwiek?