Ach... nie ma to jak moja matematyczka z podstawówki:
No kuźwa mać, ty, mośku przebrzydły! Wiercisz się przy tej tablicy jak pijany zając w kapuście! Gnido dworska ty! Ja cię puszczę do następnej klasy, chyba prędzej mi księżyc na łeb spadnie!!!
Biologia, kilka dni temu:
Nauczycielka: No i wtedy kiedy samica ryby złoży skrzek, to samiec polewa je... eee... tym... jakimś tam nasieniem swoim