Ogólnie pojawienie się "mitu"

O Atlantydzie w tak wielu kulturach sprawia że śa podstawy aby sądzić że gdzieś istniala jakaś rozwinieta cywilizacja (co wcale nie znaczy że byli rozwinieci aż tak jak my- napewno była- jeżeli wogóle- cywilizacja o dobrym aparacie państwowym i dobrze rozwinietym- jak na ten okres- spoleczeństwie). Ale na pewno nie rozwinieta na tyle aby dokonać rozszczepienia atomu...
Nie mozna także "naukowego" (najczsciej pseudo) podchodzenia do mitow i podań tylko negować (to dzięki analizie Iliady odnaleziono Troje- choć przyczyny wojny i złupienia tego "polis" były znacznie bardziej "przyziemne" niż podaje- zreszta najprawdopodobniej nieistniejacy- Homer). Niektóre legendy opierają się na prawdziwych wydażeniach np. biblijny (i nie tylko) potop maial naprawde miejsce (na jego skutek powstało Morze Czarne). O fakcie dotarcia do Meksyku Wikingów nauka "przekonala się" po analizie płaskożeżb na budowlach majów przedstawiajace ludzi o "europejskim" wygladzie i brodą.
Zapewne nasze cywilizacje są znacznie starsze niż 'oficjalnie" się sądzi (a dzieje się to dla tego że brak jest żródeł archeologicznych oraz- co najważniejsze- pisanych). A w nauce nie ma miejsca na "wiare"
