Ameryka południowa , kraj w stylu Kolumbii, czy Boliwii, kraina kawą i koką płynąca.
Wojsko zawodowe, kadra oficerska stworzona początkowo z najemników i byłych żołnierzy z górnej półki (od czegoś trzeba zacząć). Rekrutacja działa na zasadzie propagandy, że żołnierzom niczego nie brakuje, więc o kadetów w tym niezbyt bogatym regionie nie powinienem się martwić. Duży nacisk na szkolenie drużyn rozpoznawczych, także w zakresie walki partyzanckiej. Dodatkowo jednostki wyspecjalizowanych w zamachach i skrytobójstwach. Piechota zmechanizowana wyposażona głównie w transportery i wozy bojowe. Niewielkie siły pancerne służące głównie wsparcu pozostałych typów wojsk. Do tego mobilne bazy artyleryjskie z dużym zapleczem transportowym.
Wyposażenie:
Galil ARM (556x45) - broń podstawowa, kompromis między precyzją, niezawodnością i ceną. Dowódca drużyny ma wersję z optyką.
FN Mimini (556x45) - droga jak cholera, ale na kaemie nie warto oszczędzać.
HK MSG-90(762x51) - karabin strzelca wyborowego drużyny.
FN MAG (762x51) - bo nie dla wszystkich starczyło Mimini...
IMI UZI(9x19) - dla załóg(i tak z nich nie będą korzystać).
Glock 17(9x19) - dla pilotów i jako sidearm (kupowane w hurcie wychodzą stosunkowo tanio).
RPG7 - tani i niezawodny. Głównie amunicja OG-7, nieco PG-7 i symboliczna ilość PG-7VR(i tak raczej się nie przydadzą).
RPG-22 lub M72 - po jednym dla dowódców drużyn(na wszelki wypadek).
9K32 - tańszy od Stingera.
Dodatkowo niewielkie ilości M4, UMP.45, MP5, P90, G11 oraz dosłownie kilka PSG-1 i M95 dla specopsów(mają wolną rękę w doborze wyposażenia).
Pojazdy transportowe:
Willis i pochodne - Hummvee jest za drogi, za ciężki i za szeroki. W tym wersja z półcalówką i kilka z TOW(rakieta droższa od samochodu
).
Transportowe - na razie co wpadnie w łapy, później może kupi się od ruskich urale.
APC:
M113 - Amerykańce opychają je na prawo i na lewo, to może i ja trochę kupię. Część wyposażona będzie w TOW (ewentualny wróg raczej nie dysponuje nowoczesnymi czołgami więc jeśli jakieś wyśle zgotują mu gorące powitanie
), będzie też wersja z Mk19.
BTR-80 - Towar niezbyt świeży ale tani(tylko wkm trzeba wymienić by nie kupować amunicji specjalnie dla niego).
Czołgi:
T-62 - czołgi w takim terenie i tak robią za pojazdy wsparcia i osłony, do tego tani jak barszcz. Trza tylko wymienić wkm, coax-a, i zamontować ekrany przeciwkumulacyjne. Jak będę lepiej stał z kasą to może dokupię Merkavy.
Scorpion i Scitmar - kupi się od krajów trzeciego świata.
ZSU-23-4 - W tych warunkach będzie zabójcza.
Helikoptery:
UH-1 - podstawowa (bo tania) maszyna transportowa, a także wersja wsparcia bezpośredniego z modułami M21 (minigun+wyrzutnia). Jeśli zajdzie potrzeba zamontuje się dwie 4-prowadnicowe wyrzutnie TOW.
Mi-17 - do wożenia cięższych gratów (wolałbym CH-47, albo SA 330 ale były trochę za drogie, ale jak się nie ma co się lubi...).
UH-60 - kilka sztuk dla specopsów.
Samoloty:
A4G i K Skyhawk - jak na lekki samolot szturmowy wystarczy.
F4C Phantom II - stary, ale nadal całkiem niezły(jak na moją okolicę
).
MiG-25P - Moja wunderwaffe
, trza tylko wyremontować
(chciałem MiG-31 ale nie chcieli sprzedać).
Artyleria:
moździeże - zobaczymy kto sprzeda taniej.
haubice 102-122mm - lekkie haubice mają to do siebie, że są tanie, celne i łatwo je przerzucać helikopterami, tworząc tymczasowe bazy artyleryjskie.
"artyleria samobieżna" - pickup+moździeż+niewielka widoczność=całkiem skuteczne lekkie działo samobieżne.
Inne:
Solidne buciory, środki przeciw odparzeniom stóp, bezwonne środki przeciw owadom i takie tam.
Wojsko w trakcie szkolenia, samoloty w trakcie remontu, rozpoznanie szkolone przez weteranów z australijskiego SAS (drodzy byli, ale się opłaci), najemnicy w jednostkach specjalnych niemal w komplecie, a ja staram się skombinować więcej kasy.
"I am the bringer of death. Fall to your knees and beg for mercy... Or give me a sandwich, I'm pretty hungry."
--The Vault Dweller