Ja najczęściej w sano (sieć pomorskich supermarketów) do którego mam parę metrów, rzadziej w żabce, nigdy w lidlu czy innej biedronce. Czasami też kupuję w hurtowni za miastem, ale to już musi być hurt (ostatni taki był na sylwestra). Z tego co wiem robi tak większość Koszalinian.