Parę przemyśleń ostatnich dni (part_2

):
1. Wiemy, że w ArmA 2 błędów merytorycznych jest na nieszczęście. Jak widać logika BIS niewiele się zmieniła od OFP i czeskich granatników uzbrojonych w naboje ćwiczebne jako podstawowej radzieckiej ręcznej broni przeciwpancernej. Mnie interesuje jednak przede wszystkim stabilność, wydajność i AI, bo to są te rzeczy których nie zmienię. Niestety z testów nie wynika nic dobrego w tej kwestii, ale z przybiciem BISu do ściany dziewięciocalowymi gwoźdźmi poczekajmy do dnia premiery gry u nas. Nawet jeśli szanse na znaczącą poprawę zdają się być znikome, to kto wie (marzenie ściętej głowy?). Jak to dobrze, że nasi kochani sąsiedzi testują komercyjną betę za nas

.
2. Oczywiście ArmA 2 kupię. Tyle, że tym razem najpierw zobaczę jak będzie działać innym, zanim zapłacę za grę i upgrade sprzętu. Ale nawet jeśli wyjdzie gra dziurawa jak durszlak, którą była pierwsza część to grę i tak kupię, tyle, że już w taniej serii i poprawioną o te nieuniknione gigabajty patchy. Bo po co się stresować, no po co?
3. Rozpatrywanie ArmA 2 osobno jako gry SP i MP może się okazać niezwykle trafne. Jeśli ktoś gra tylko w MP to wiadomo, że debilne AI niespecjalnie mu przeszkadza, bo robi ono tylko za ruchome tarcze i zapchajdziury. Grywalny MP ArmA dała nam wkrótce premierze (no, przynajmniej kiedy tylko przestała notorycznie crashować serwer), na grywalny SP trzeba było czekać aż do wydania modów owe AI poprawiających (i QG, bo kampania z podstawki była taka, że pożal się boże).
4. Obawiam się jednak, że różnica między ArmA 1 i ArmA 2 ograniczy się jedynie do grafiki. Określenie "Chernarussian mod", nawet jeśli trafne, nie musiał jednak zapowiadać tragedii. Brak zmian w silniku i konstrukcji gry dawał szanse na kompatybilność z addonami z ArmA 1 (która byłaby chyba oczywista dla jakiegokolwiek myślącego developera). Niestety w tym względzie można tylko liczyć na "łaskę pańską". Dlaczego, nie muszę tłumaczyć, bo chociaż nie powinno być z tym żadnych problemów natury technicznej, pewnie każdy na dźwięk "kompatybilność wsteczna" uśmiechnął się i powiedział "Jaaaaaasne"

.
5. Jak dla mnie, grafika nie jest rzeczą najważniejszą. Nie jest nawet ważna. Liczy się grywalność, a na tą bardziej niż grafika wpływ mają stabilność, dopasowanie AI do stylu rozgrywki i udźwiękowienie. Dość powiedzieć, że OFP w jakie teraz gram ma zmienione dźwięki, animacje, loadout, recoile, etc. Ale modele i tekstury (z wyjątkiem broni) są bisowskie. I gra się świetnie. I jak dla mnie przewaga ArmA nad OFP ogranicza się tylko do płynniejszych animacji, celowników 3d i wygodnego zarządzania ekwipunkiem. Jednak grafika MA znaczenie dla większości.
Community przeszło na ArmA ponieważ pomimo zabugowania i początkowego braku narzędzi różnica w grafice między nią a OFP była miażdżąca. Różnica między ArmA i ArmA 2 jest najwyżej "wyraźna". Ciekwa jestem jak to będzie.
6. Skoro wspomniano o CoD to dodam, że obecny silnik CoD ma też swoje lata. Jednak upgrajdy nie ograniczają się jedynie do wyświetlania ładniejszej grafiki, oprócz tego developerzy wprowadzają w nim z każda kolejną grą zmiany, małe detale mające jednak wpływ na grywalność, nawet jeśli gra by się świetnie sprzedała bez nich. Bo im się widać CHCE.
In b4 wojownicy o słuszność sprawy
7. Tak ciekawostka. Pamiętacie czasy tworzenia i pojawienia się ArmA? Wtedy BIS dość uczciwie postawił sprawę sugerując, że Armed Assault powstało, żeby BIS mógł zebrać fundusze Game2 i wszyscy zainteresowani pokiwali głową ze zrozumieniem. Nowy silnik to horrendalne koszty, a OFP wyszedł w 2001 roku. Tylko, że minęło parę lat, wychodzi ArmA 2, która jest jedynie upgrade'owaną ArmA, a o Game 2 słuch zaginął. Widocznie BIS uznał, że nie ma po co tworzyć nowego silnika, skoro da się zarabiać na upgrad'owaniu w nieskończoność silnika flaszki.
Co będzie to będzie.
PS. Dajcie spokój z tym marudzeniem. Gry jeszcze u nas nie ma. Z wieszaniem psów na autorach poczekajmy aż faktycznie te wszystkie problemy zaczną nas dotyczyć, bo biadolenie na zapas nic nie da a jedynie nerwy psuje.
Jak już marudzimy, to marudźmy na to co widzimy, a nie na własne gdybania i historie sasłyszane od kogoś, kto je usłyszał od kogoś innego. ArmA też co komputer to inne rewelacje dawała.
"I am the bringer of death. Fall to your knees and beg for mercy... Or give me a sandwich, I'm pretty hungry."
--The Vault Dweller