Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

[WinteR5]

Misję na Clafghanie, poza mocną zamułą "po procesorze", zabił jakiś głupawy bug w ostatnim release PSZ'ta, który sprawia, że (i tutaj jest problem z ustaleniem o co biega), zupełnie randomowo pojazd lubi się wywalić... o powietrze.

Ja tam mialem dobry fps

[Jon]

W kościele w Wąchocku.

[Algrab]

Misja sie nie nadaje do grania przez niski FPS właśnie.

A ja chciałbym przeprosić za wyjazd w środku akcji z misji z linami (zapomniałem nazwy). Warunki do grania mam takie jakie mam i jak na razie nie mogę nic na to poradzić z góry jeszcze raz przepraszam. A i dzięki temu "bugowi" z PSZ albo z mapą bo się mało na tym znam, uważam że misja chociaż nie ukończona dała mi dużo śmiechu.

A i dzięki temu "bugowi" z PSZ albo z mapą bo się mało na tym znam, uważam że misja chociaż nie ukończona dała mi dużo śmiechu.

I przy okazji AI'k którego przejąłeś stał się moim klonem, bo gdy na niego patrzyłem wyświetlało mi się że to Szeregowy Jasina był... normalnie śmiechu warte.

Co do lin - dawno nie robiliśmy tak ostrego wjazdu z powietrza na teren wroga i zaliczyłem pierwszy ( i oby nie ostatni) desant przy użyciu liny w ACPL'u. Musimy robić to częściej.

I chcę jeszcze raz przeprosić za moje wyjścia w trakcie misji, ale cóż siła wyższa i nakazy "kierownictwa partii domowej".

I przy okazji AI'k którego przejąłeś stał się moim klonem, bo gdy na niego patrzyłem wyświetlało mi się że to Szeregowy Jasina był... normalnie śmiechu warte.

Jak chodzi Ci o wyświetlanie Twojego nicka ha FThud to nic odkrywczego. Odkąd pamiętam takie dziwne dziwności miały miejsce.

Z ciekawości odpaliłem dzisiaj na serwerze Blow Up 4tella na Clafganie i na moim nienajlepszym kompie fps zasadniczo nie spadał poniżej 20 (przy patrzeniu przez optykę podchodził pod 35). Nie przyuważyłem jaki fps miałem na misji w weekend, może mój dzisiejszy fps, był spowodowany tylko jedną sekcją biorącą udział w walce (ja + 4 Ai), ale dojechałem do pierwszego objectiva i grało się bardzo przyjemnie. Miałem też buga z szalejącym Humvee, zatrzymałem go, wysiadłem i wyładowałem Aiki, wsiadliśmy i dalej jechaliśmy już normalnie. Może większa ilość graczy zarzyna serwer? ale to przecież chyba AI jest faktycznym obciążeniem.

[Jon]

Raczej nie tyle AI co modele Polaków. Poza tym im niższe ustawienia, tym mniej żrą. Wyłączyłeś resztę AI? Swoją drogą, co ciekawe - mi FPS zazwyczaj poprawiał się po pierwszej walce lub gdzieś w okolicy pierwszej wioski. Dlaczego? Za cholerę nie zgadnę...

Aiki robiły na FOB-ie grilla

Swoją drogą, co ciekawe - mi FPS zazwyczaj poprawiał się po pierwszej walce lub gdzieś w okolicy pierwszej wioski. Dlaczego? Za cholerę nie zgadnę...

Ja strzelam, że chodzi o natężenie zalesienia. Te clafghanowe drzewa strasznie żrą fps i naturalne nawozy.

Wrzucam pochwałę dla Shagy'ego za misję, w której GROM odbijał zakładników. Byliśmy tam parą snajperską. Shagy potwierdzał mi trafienia, naprowadzał, po krótkiej instrukcji od razu ogarnął radio i generalnie zero zbędnej spinki, wszystko totalnie na luzie z profeską.

Przepraszam, że wczoraj zniknąłem, ale to nie z mojej winy - net mi padł i wstać nie chciał.
A co do misji (irackie klimaty i wycieczka do tamy/mostu(?)) to ma fajny klimat i chociaż za dużo w niej
nie robiłem to i tak przyjemnie się grało. Brakowało mi tylko małych patroli, czy okopanych stanowisk wroga w terenie.
Proszę o więcej takich misji

[Jon]

Ostatnie wieczory wystawiają naszą cierpliwość na próbę (technikalia i jeszcze raz technikalia), a szkoda - bo wcześniejsze, tak do miecha czy dwóch w tył, na których byłem, to były bardzo udane wieczory. Niemniej ostatnio i frekwencja i poziom są raczej ok, więc liczę, że wkrótce będzie jeszcze lepiej. Dzięki za wczoraj i do następnego

[Jon]

Dzisiejszy wieczór bolał. Nie tak poszło prawie wszystko, co mogło pójść nie tak, mimo naprawdę zadowalającej frekwencji. Szkoda i dlatego dziękuję wszystkim tym, którzy starali się, by dzisiejszy wieczór jednak się udał - choćby za sprawą rozładowywania napięcia zabawnymi komentarzami i dobrą atmosferą. Wieczór był jaki był - jutro nadrobimy, tylko stawcie się równie tłumnie. (przypominam o posiadaniu moda Hell in the Pacific)


PS: Wciąż uważam, że latający Bradley to nie wina kierowcy

[Klimueres]

Latający Bradley to nie wina kierowcy Bradleya, tylko wina kierowcy Abramsa