Teraz jest Wt 17 cze, 2025 20:01


Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostPn 29 lis, 2010 09:51

Pozwolę tutaj sobie spisać (anonimowo) najczęściej popełniane, bardzo podstawowe błędy jakie miałem możliwość zaobserwować podczas gier ACPL i także (niestety) na naszych filmach. Dziwnym trafem na Kaukazie ekipa "wybrańców" nie robiła takich błędów... :twisted:

- na otwartej przestrzeni względnie bezpieczny jesteś jedynie leżąc, a do tego widzę wiele osób ma awersję (mimo ściętej niemalże do zera trawy). Panowie, leżenie to najbardziej podstawowa umiejętność żołnierza. Będziecie kucać to dostaniecie w czapę.
- wiele osób lubi się przytulać do kolegów, także w terenie otwartym (a to już nieładnie, podczas Brejkfru kilkakrotnie 1 granat mógłby wyjąć całą drużynę. Przypominam szkolenie: w terenie otwartym odległości między żołnierzami WIĘKSZE niż 5 metrów, nie mniejsze...)
- nietrzymanie szyku, brak właściwej osłony perymetrów (same old song)
- owsiki w dupie, czy jak tam mawiali nauczyciele (niepokorny Marine kręcący się to 5 m w tą, to w tą: od czegoś jest miejsce w szeregu kolego)
- brak poprawnej identyfikacji celów (póki nie ma autoryzacji\potwierdzenia celu, otworzyć ognia nie można)
- spokojny marsz po otwartej przestrzeni w sytuacji, gdy za granią jest wróg (otwartą przestrzeń pokonujemy biegiem, najlepiej "żabką" rozbijając ekipę na 2 FT. Ringin' any bell?)
- słynna już pozycja "na jeden granat".

To naprawdę nie trzeba wiele, by ten stan zmienić panowie... popracujcie nad tym. Bo zaporowy opanowaliście bardzo dobrze :D :twisted: :spoko:
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

Maćko

Generał

Generał

  • Posty: 3140
  • Dołączył(a): Pt 29 gru, 2006 23:33
  • Lokalizacja: Radom

PostN 05 gru, 2010 11:17

Wczoraj było... ciekawie :D Ale ACRE w dwóch momentach popsuło nam rozgrywkę :/

1. Misja polakami (autrstwa Konrada), podczas odwrotu krzyczałem do Cisa i Konrada że przed nami na 0 wróg w odległości 50 metrów, chłopaki nie wiedzieli co się dzieje podczas gdy ja strzelałem im nad głowami do ruskich. Doszło do tego że Konrad mnie zastrzelił, a jego i Cisa Ruscy :E

2. Porwanie (?) - Blach Shadow z powodów technicznych słyszał wszystkich :D Ale akcja ratunkowa Wcisła i Radka... to na długo pozostanie mi w pamięci :) W przeciwieństwie do ewakuacji reszty oddziału i niewyjaśnionych przyczynach uszkodzenia śmigłowca... będącego już na ziemi :D
Obrazek
Obrazek
-------------
MOBO: MSI H110M PRO-D | CPU: Core i3 6100@3.7GHz | RAM: 8GB DDR4 2400@2133 MHz CL12 Goodram Play |
GPU: Asus GTX 760 DirectCU II 2GB GDDR5 | SSD: Samsung 850 EVO 250GB | HDD: Samsung HD502HJ 500GB |
PSU: Corsair VS450 | Case: SilentiumPC Brutus S20 | FAN: SilentiumPC Mistral 120 mm
Offline
Avatar użytkownika

Algrab

Generał

Generał

  • Posty: 2990
  • Dołączył(a): So 10 paź, 2009 23:35
  • Lokalizacja: x+2=1

PostN 05 gru, 2010 11:36

Maćko napisał(a): uszkodzenia śmigłowca... będącego już na ziemi

bo lądowanie na odwróconej autorotacji to sztuka niedostępna dla mas :D

acha
sorry wczoraj pare osob pisało do mnie i wołało, a mi wyłącznik na monitorze odmówił współpracy
dopiero jak go ściskiem stolarskim spiąłem to jakoś to wisi na gwoździu i działa :D
Obrazek
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostN 05 gru, 2010 12:33

Zasadniczo tak w piątek i w sobotę grało się fajnie ale jakaś niesamowita ogólnopolska śpiączka wszytkich opanowała :) Co i rusz ktoś mówił o 21:30 nawet że pora spać.
Co do gry ... Konrad dowodził wczoraj w jakiejś misji co się lotnisko zdobywało. Plan była tak zakręcony że najstarsi górale nie wiedzą o co było kaman ale o dziwo :) - lotnisko zajęliśmy bez strat. Natomiast to co było potem to już niestety lekka żenada więc się rozłączyłem (Psycho też) ponieważ Konrad zaczął snuć jakieś plany aresztowania Psycho za to że nie chciał rozbić się samolotem o meczet itp. No sorry ale to mi zj*bało tę rozgrywkę choć powiem całkiem miło się wcześniej biegało - w doborowym towarzystwie.
Zajebiście mi się podobało Spziergang. Akcja podejścia do villi Aziza przeprowadzona przez poszczególne sekcje wzorcowo! Z tym że problemy technicznie nas pokonały. Sypnęli się ludkowie z serwera - potem wracali ale ta sekunda wystarczyła by ciszę nocy ich niekontrolowane AI rozdarły durnym szczelaniem co ściągneło nam na łeb całą takistańską armię Mimo to pod ogniem wroga przegrupowaliśmy się , opatrzyliśmy rannych i wdarliśmy się do budynku i to był piękny moment.Aziz zdjęty w swojej sypialni i odwrót. I tu moja wina - mogliśmy się przebić na północ a ja dałem rozkaz odwrotu do pojazdów. A tam... już czekał komitet powitalny z wozami pancernymi...echhh szkoda jak diabli. Może nastepnym razem ale jak wspomniałem wszystkim dowódcom sekcji pełny szacun!
Akcja ratownicza w Porwaniu miód cud. Helka wylądowała i ni stąd ni zowąd wybuchła. Teren na 100 % czysty był od czego zeszła?
A potem była sympatyczna rozgrywka Drug Raida. Godzinę czasu łazilismy labiryntami siatek ogrodniczych oraz płotów autorstwa debila który stworzył tę wyspe , wreszcie udało się przejść na drugą stronę wysadzając mur. Jakież było jednak zdziwienie gdy po chwili mur w tym miejscu odbudowano uniemożliwiając powrót. Ch... z wrogiem skoro ekipy budowalna Duali są w stanie człowieka zamurować na śmierć.
Reasumując dzięki wszystkim za grę! Było super.
Ostatnio edytowano Cz 01 sty, 1970 02:00 przez Jager, łącznie edytowano 1 raz
Offline
Avatar użytkownika

Maćko

Generał

Generał

  • Posty: 3140
  • Dołączył(a): Pt 29 gru, 2006 23:33
  • Lokalizacja: Radom

PostN 05 gru, 2010 12:39

Jager napisał(a):Akcja ratownicza w Porwaniu miód cud. Helka wylądowała i ni stąd ni zowąd wybuchła. Teren na 100 % czysty był od czego zeszła?

Nie wybuchła, ale porządnie oberwała, na tyle że silnik już nie chciał zapalić. Ktoś tam krzyczał że pole minowe, bo widać było jakieś kratery wokół śmigła.
Obrazek
Obrazek
-------------
MOBO: MSI H110M PRO-D | CPU: Core i3 6100@3.7GHz | RAM: 8GB DDR4 2400@2133 MHz CL12 Goodram Play |
GPU: Asus GTX 760 DirectCU II 2GB GDDR5 | SSD: Samsung 850 EVO 250GB | HDD: Samsung HD502HJ 500GB |
PSU: Corsair VS450 | Case: SilentiumPC Brutus S20 | FAN: SilentiumPC Mistral 120 mm
Offline
Avatar użytkownika

Black Shadow

Major

Major

  • Posty: 590
  • Dołączył(a): N 11 gru, 2005 18:04
  • Lokalizacja: World of Darkness

PostN 05 gru, 2010 12:59

Jak rzekłem - o ile w piątek grało się całkiem przyjemnie (a misje pamiętam tylko dlatego, że je nagrywałem) tak sobota to był jeden cholerny dzień świra. Jak net nagle nie zechciał pokazać mi palca i rozłączyć się na kilka sekund w krytycznej sytuacji gdy koło nas przebiegał sobie niezaalarmowany wróg co oczywiście sprawiło, że element zaskoczenia diabli wzięli. Z mojej winy, ale technicznie niezależnej ode mnie. Za to w kolejnej misji, pomijając jeszcze w międzyczasie ze dwa albo trzy crashe, coś zwaliło się z ACRE i żadne moje ugi-bugi nie pomogło, żeby to dziadostwo naprawić. Chyba tylko res całego kompa, bo dzisiaj sobie edytor odpaliłem i to dziadostwo działa, żesz k****.
That guy lurking from the shadows.
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostN 05 gru, 2010 13:12

No czasem ACRE ma humorki, chociaż wczoraj mi TS się zawiesił tak samo Radkowi :cisza:

Ale akcja ratunkowa to po prostu majstersztyk ! Seria poszła w Radka, od razu go obaliło, też dostałem ale się odstrzeliłem do nich i załatwiłem a potem krzyki o pomoc bo nikt koło mnie nie miał bandaży i innych przyborów...
Non stop akcja reanimacji żeby nam biedak nie zasnął :P Przybiegł Jager ze swoimi i dalej go reanimujemy, podciągnęli mi Terenówe z Pekaśką i dawaj Sierżancie Wcisło zawieź go do Helka by się ewakuować - OK sobie myśle...
Jadymy i jadymy i w tym wszystkim zapomniałem że też jestem ranny, po chwili zemdlałem za kółkiem xd Na szczęście już wjechaliśmy w zasięg radiowy z Orłami i po nas podlecieli, ostatkami sił wciągnąłem poszkodowanego do środka, wsiadłem i znowu straciłem przytomność tylko już do końca :neutral: Piloci troszczyli się o nas jak mało kto, gadali, nie dali zasnąć a w bazie nas opatrzyli :spoko:

Tylko teraz powrót po resztę i wylądowanie w polu minowym ... :3majsie: :twisted: Ogólnie bardzo fajnie mi się grało :spoko:
Offline

Cis

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 33
  • Dołączył(a): N 24 sty, 2010 20:25
  • Lokalizacja: Gdynia

PostN 05 gru, 2010 13:16

Całkiem przyjemna sesyjka odbyla sie w sobote. Szczegolnie dla mnie, jako ze leze w domu i walcze z cholernym wirsuem i temp 38 , moglem odlozycz ksiazke i zrelaksowac sie przy Armie. Niestety chorobsko dalo znac o sobie i o 23 zpassowalem ...

Kilka spostrzeżeń. Gra polakami, super klimacik wiecej takich misji od naszych MM. Co do ACRE, trzeba poszukać rozwiązania bo nie do konca to dziala. Szczegolnie konflikt Sekcja- Sekcja a komunikacja wew. sekcji, medlunki nakladaja sie na siebie.
Komunikacja bezposrednia siada w lesie - dalem rozkaz wycofac sie, widze ze tylko KOndrad jest ze mna. Dopiero po czasie okazuje sie ze Macko i Ghost takze zyją. Przykład przytoczony przez Macka takze dobrze to obrazuje.

No i Konrad, akcja na lotnisku jaka odwaliles - rece opadaja. Nie bede sie rozpisywał ale jak nie masz pomyslu na dalszy ciag misji, porostu zakończ ją a nie wychodzisz z idiotycznymi pomysłami jak atak samobojczy antkiem przez jednego z twoich podkomendnych , a na koncu jakies aresztowanie i strzaly? wtf?
Tak samo, jak nie czujesz sie na silach zeby poprowadzic nową misje nie pchaj sie na dowodce na sile.
Generalnie plus dla Ciebie, ze podejmujesz wyzwanie i dowodzisz i nierzadko z dobrym skutkiem. (to powyższe tak do przemyśleń)
Do wszystkich!
Nikt nie bedzie wieszal kotów na dowodcy operacji, za to ze jego plan nie wyszedł jesli bedzie poprowadzony dynamicznie i z pomysłem. Apeluje do wszystkich, nie bać sie tego slotu:) :cisza:
Ostatnio edytowano N 05 gru, 2010 18:42 przez Cis, łącznie edytowano 2 razy
Zrzęda i moczymorda. Nieodpowiedzialny kunktator nawet.
Offline

Ghost

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 387
  • Dołączył(a): So 03 paź, 2009 17:15

PostN 05 gru, 2010 17:52

Taa... internet wariował wczoraj też u mnie, nie martw się Black, nie byleś jedyny. Najpierw mi wywaliło mnie z ts, chwilę po tym poleciał im cały internet i już nie wstał. Mam nadzieję, że nie popsuło to misji.
Szkoda, że nas tak wybili w tej misji Polakami. Chociaż tę misję trzeba dorobić pod względem uzbrojenia i medykamentów.
Swoją drogą tak mnie naszły myśli nieprzemyślane, już wczoraj w grze, że jeśli wiecznie zapominamy o poziomie trudności i odpalamy misję na kadecie, to może dać tam takie same ustawienia jak na weteranie?
Offline
Avatar użytkownika

Czesiek

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 409
  • Dołączył(a): Pn 05 lut, 2007 16:24
  • Lokalizacja: wawa

PostPn 06 gru, 2010 10:25

No ja się znowu nie spisałem, myślałem, że chociaż coś małego zagram w piątek, a tu lipa. Złapał mnie jakiś błąd techniczny, ale to było zabawne :)
Po starcie misji Jagera, chciałem się zapytać czemu wystartowałem przed hangarem a nie w nim (jak to miało niby być, czyli czekamy w nim cichutko na wieści od agenta). Jednak po włączeniu zwaliło mi się acre i zaczęło nadawać sygnał jak respirator...
"pip pip ... pip pip ... pip pip ..."
Trochę to wnerwiające a po za tym nic nie słyszałem, zamknąłem armę (bo na początku myślałem, że to jej wian). Gdy znalazłem się na pulpicie widziałem, ze TS był w stanie jakim był (ja mu wina nie dawałem). Po restarcie wszystko było ok. Wszedłem do army ,ale już na serwer nie moglem bo Jon go zablokował, btw Jon też nie odpowiadał no i kicha. Miałem do wyboru, albo czekać, albo iść spać. Czekać niestety nie mogłem i poszedłem sobie :P ale w tym tygodniu nie mam kursa i z tego względu powinienem być w piątek i sobotę, aha i nie będę nic narzekał, że coś się przedłuża :)

Swoją drogą kiedy szkolenie? :clever:

Aha jeszcze jedno Jon mam problem techniczny z dualą! wywala mnie z misji Drug... coś tam i pokazuje, że nie mam jakieś mapy, ale jak sprawdziłem z resztą naszej szanownej społeczność ACPL okazuje się, ze mam wszystkie :co:
Wszystko słyszę i widzę, dlatego jestem głuchy i ślepy -.-
For Polisz Komiunity - realism is meter

http://www.facebook.com/pages/ACPL-Coop ... 2770904711
Offline
Avatar użytkownika

KonradPL

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): Śr 21 lip, 2010 14:47
  • Lokalizacja: Starachowice

PostPn 06 gru, 2010 16:55

Fajnie się wczoraj grało lecz poszedł mi net i go nie odzyskałem do dziś do godziny 12:... coś bo tata mi mówił : (
Offline
Avatar użytkownika

Blackburn

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1437
  • Dołączył(a): Cz 15 lip, 2010 11:36
  • Lokalizacja: Raz tu, raz tam...

PostWt 07 gru, 2010 00:40

W sobotę było nawet nawet, a moje wzgledy zdobyła misja Jagera z willą Aziza. Majstersztyk, wielki potencjał, coś wspaniałego- chce więcej!!! Szkoda, że na koniec dostałem kulkę z BRDM, kiedy wychyliłem się aby go zdjąć. Niestety postrzał śmiertelny i Jagerowe RKO nie pomoglo. Poza tym ACRE mi nie działało cały wieczór i byłem lekko zagubiony pośród wrzawy na tsie, ale znalazłem już powód i teraz powinno byc ok. Teraz czekać na kolejny weekend (mam nadzieję, że uda mi sie być).
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostSo 11 gru, 2010 14:16

Wczoraj był wypas! Misja z Vipem pomimo ppewnych kłopotów technicznych za które w pełni biorę odpowiedzialność :) - niestety obnażyła troszkę nasze braki ... niemniej choć szczelania było jak na lekarstwo mnie sie bardzo podobało bo w powietrzu wisiała atmosfera tzw zagrożenia że zaraz batalion czołgów wyjedzie :)
Super dowodził Cis w DrugRaidzie niestety płotologia autora wyspy chyba wszystkim dała sie we znaki ale i tak uważam że było po prostu miodnie!
Apogeum szczęścia sprawili ratownicy - dla mnie klimat był wyrąbiaszczy mgła burza i strzały z nikąd. Łażenie na słuch - mógłbym porzysiąc że słyszałem wroga tuż koło siebie a gdy już tam dolazłem nie było nikogo za to strzelano znów skąd indziej . słowem dla mnie bajera. Acha chciałem rzec że Algrab pokazał wczoraj miszczostwo świata fruwając wiatrakiem w górach przy widoczności 0,000001 metra.Szacun!

PS acha podczas misji na Duali wywaliło mi neta ... wiec nie wiem jak poszło grillowanie :)
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostN 12 gru, 2010 16:14

Wczoraj, w Camp Olszy nie dość, że najpierw się zgubiłem to jeszcze chwilę później przy wchodzeniu do miasta fps spadło mi nagle do poziomu ok 5 co wykorzystał wróg ładując mi kulkę w łeb... Prościej: nie mam co się wypowiadać.
Więcej pogadam za to na temat misji nr 2 i LWP... Zacznę dwoma słowami- pełna zaj******ść! Mimo iż niestety przymusowo zakończyłem grę właśnie w momencie kiedy zaczynała się pierwsza konkretna strzelanina (mam nadzieję że nie zaszkodziło to rozgrywce) to i tak miałem sporo radochy grając ludowcami... Ba! Jeszcze kilka takich misji i stwierdzę, że wolę wręcz ich niż naszych współczesnych wojaków! Brak radia, kilka wpadek i pomyłek (stalowe rumaki jak widać też miewają gorsze dni ;D ), chaos, będący jednak na tyle kontrolowany, że wcale nie psuł rozgrywki, a jedynie dodawał jej klimatu, doprawiony rozmaitymi, świetnymi dialogami (wielkie brawa dla gieroja i ragnara!)... Wszystko zostało zagrane na tyle płynnie, a jednocześnie naturalnie i na luzie, że momentami wyglądało jak wyreżyserowany film i po chwili prawie każdy, zamiast jedynie kierować swojego bezimiennego strzelacza, zaczął wczuwać się w jego rolę co pokazało nam nieco inne podejście do tematu realistycznej rozgrywki... :)
Jedyną skazą podczas całego dnia było nieco irytujące męczenie konrada najpierw o strzelca wyborowego, a potem o strzelca skota co pewnie było potem po mnie widać... No i jeszcze ten niewyjaśniony odpał Radka...
W każdym bądź razie te dwa szczegóły nie miały szans w konfrontacji z resztą gry... Teraz tylko czekać na kolejne misje LWP i grzać frapsa bo zaiste jest na co patrzeć! :twisted:
Offline
Avatar użytkownika

GierojPL

Kapral

Kapral

  • Posty: 65
  • Dołączył(a): Pn 11 paź, 2010 21:03
  • Lokalizacja: Poznań

PostPn 13 gru, 2010 19:14

Tak ! Naszą sytuacje można stwierdzić brakiem kompetencji dowódcy BWP ponieważ ja jako kierowca miałem bardzo ograniczony widok w otoczeniu i nie wiedzialem pod jakim katem jesteśmy kiedy jechałem,lecz kiedy dostałem rozkaz "ostro w prawo" stwierdziłem ze teren jest na tyle równy ze BWP się nie przewróci później co to było to już mogę nazwać parodia czterech pancernych podczas ataku na Montignac ruszyliśmy do boju z naszymi towarzyszami jak Janek i Gustlik nie zważając na ostrzał wroga próbowaliśmy się przedrzeć no ale nie wyszło ledwo się wychyliłem a dostałem kulkę od jakiegoś wieśniaka
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości

cron