
http://pl.wikipedia.org/wiki/1_Samodzie ... dochronowa
Dla wszystkich, którzy mówią, że graliśmy misję "Brytolami". Learn2read, beaches.
Market Garden cz2 była straszna i niestety nie ma ona za wiele wspólnego z rzeczywistą sytuacją niedaleko Driel
za dużo, za ciężkiego sprzętu pancernego. No i przyznam szczerze, że niemcy się nie cackali - naprawdę byłem ździwiony obserwując na panelu High-Command jak nagle znika mi jeden oddział... potem drugi... aż nagle zostajemy w 6...
Po poprawkach chętnie ją zagram.
Druga sprawa, to że mimo prób ciężko było utrzymać porządek. Team Leaderzy muszą bardziej pilnować swoich owieczek, owieczki zaś - swoich pasterzy. Inaczej bałagan.
Trzy, że podczas "Zimowiska" szkopy ewidentnie czitowały. A szkoda, bo początek zapowiadał naprawdę dobrą grę, niestety przez buga gry połowa oddziału poszła do piachu. Przeciwnik strzelający znikąd był straszną zmorą, niemniej do tego momentu - klimat był bardzo dobry.
Początek "Przebrzydłych Partyzantów" zapowiadał z kolei tragedię - i chociaż ostatecznie w momencie odwrotu kwiatki od spodu wąchało 80 % oddziału, podejście było fajne, pełne adrenaliny, ostrej walki i ogólnie było dosyć odmienne od tego, do czego przyzwyczaiła nas ta misja. Mam nadzieję, że wam się podobało - bo mi tak
Szczególnie niesamowicie wyglądały rykoszety pocisków z CKM'u, gotujące ziemie w okół halftrucka oraz rykoszetujące od pancerza owego. Całość walki naprawdę zrobiła na mnie świetne wrażenie i szacun dla Exe, że się nie zlał wobec takiego "shitstormu" w portki.
No i na koniec "Storm Of Steel" w wersji I44. Znakomite i bardzo klimatyczne podejście - w końcu udało nam się to przejść i to jak! Czekam na film.
To był doskonały koniec wieczoru, który zatarł złe wrażenia po wcześniejszych wpadkach. Dzięki panowie za udany wieczór.
Dla wszystkich, którzy mówią, że graliśmy misję "Brytolami". Learn2read, beaches.
Market Garden cz2 była straszna i niestety nie ma ona za wiele wspólnego z rzeczywistą sytuacją niedaleko Driel
Po poprawkach chętnie ją zagram.
Druga sprawa, to że mimo prób ciężko było utrzymać porządek. Team Leaderzy muszą bardziej pilnować swoich owieczek, owieczki zaś - swoich pasterzy. Inaczej bałagan.
Trzy, że podczas "Zimowiska" szkopy ewidentnie czitowały. A szkoda, bo początek zapowiadał naprawdę dobrą grę, niestety przez buga gry połowa oddziału poszła do piachu. Przeciwnik strzelający znikąd był straszną zmorą, niemniej do tego momentu - klimat był bardzo dobry.
Początek "Przebrzydłych Partyzantów" zapowiadał z kolei tragedię - i chociaż ostatecznie w momencie odwrotu kwiatki od spodu wąchało 80 % oddziału, podejście było fajne, pełne adrenaliny, ostrej walki i ogólnie było dosyć odmienne od tego, do czego przyzwyczaiła nas ta misja. Mam nadzieję, że wam się podobało - bo mi tak
No i na koniec "Storm Of Steel" w wersji I44. Znakomite i bardzo klimatyczne podejście - w końcu udało nam się to przejść i to jak! Czekam na film.
To był doskonały koniec wieczoru, który zatarł złe wrażenia po wcześniejszych wpadkach. Dzięki panowie za udany wieczór.
http://www.pajacyk.pl
“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan