
Hotelarstwo po polsku – kto rządzi, kto sprząta i kto wymyśla te wszystkie innowacje?
Hotelarstwo to nie tylko ładne lobby, czyste ręczniki i bufet z jajecznicą na wodzie (bo oszczędności muszą być!). To skomplikowana maszyna, w której każdy trybik ma swoje zadanie – od dyrektora hotelu, przez recepcjonistów, po niezastąpione panie sprzątające, które wiedzą o gościach więcej niż ich własne matki. Jak wygląda struktura hotelowego świata w Polsce? Kto tu tak naprawdę rządzi? I jakie innowacje sprawiają, że goście wracają, a nie uciekają? Zanurzmy się w świat hotelowego backstage'u!
Branża hotelarska i jej kluczowe elementy zostały omówione na blogu Bnovo: https://bnovo.ru/blog/hotel-business-structure-key-figures-innovation/ .
Hotel – kto tu jest królem, a kto pionkiem?
Z pozoru hotel to wielki budynek pełen pokoi, a w nich ludzie, którzy płacą za to, żeby spać na łóżku wygodniejszym niż ich własne. Ale za kulisami dzieje się prawdziwa magia organizacji. Kto stoi na czele tej struktury?
1. Dyrektor hotelu – król (z ograniczoną władzą)
Dyrektor to człowiek, który na papierze rządzi wszystkim, ale w praktyce nie ma czasu nawet na spokojną kawę. Musi pilnować, żeby hotel działał jak dobrze naoliwiona maszyna, ale zawsze coś idzie nie tak: gość skarży się, że widok na morze jest niewystarczająco morski (bo hotel w Krakowie), kelner zapomniał podać keczup do frytek, a do tego Excel nie chce się otworzyć.
2. Recepcjonista – prawdziwa twarz hotelu
To oni są pierwszą linią frontu, gdy gość zgubi klucz, nie może znaleźć pokoju albo skarży się, że „woda w basenie jest za mokra”. Recepcjoniści znają odpowiedzi na każde pytanie i zawsze muszą mieć ten przyklejony uśmiech, nawet jeśli gość właśnie wylał na nich kawę, bo „była za gorąca”.
3. Pokojówki – cisi bohaterowie czystości
Bez nich hotel zamieniłby się w strefę katastrofy biologicznej. To one walczą z wszechobecnymi okruchami, dziwnymi plamami na pościeli i gośćmi, którzy postanowili zabrać do domu szlafrok, żarówkę i... pilot od telewizora (bo przecież może się przydać).
4. Kucharze i kelnerzy – władcy smaków (i niezrozumiałych rachunków)
Nie ma hotelu bez jedzenia! W polskich hotelach śniadanie w formie bufetu to prawdziwa wojna – bitwa o ostatniego croissanta i strategia polegająca na tym, żeby na jednym talerzu zmieścić więcej niż przewiduje fizyka. A kucharze? Oni gotują i patrzą, jak goście nakładają na talerz 10 parówek, zjadają dwie, a resztę zostawiają.
Innowacje w hotelarstwie – czyli jak zrobić, żeby goście byli zadowoleni (i wracali)
Hotele w Polsce coraz bardziej idą z duchem czasu i wprowadzają nowoczesne rozwiązania, które sprawiają, że goście czują się wyjątkowo. Niektóre są genialne, inne… no cóż, bardziej kreatywne niż praktyczne.
1. Smart pokoje – technologia na wyciągnięcie ręki
Dziś coraz więcej hoteli stawia na inteligentne pokoje – sterowanie światłem i temperaturą przez aplikację, zamki na kod zamiast kluczy i telewizory, które witają gości imiennie. Choć czasem systemy te mają własne humory i potrafią wyłączyć światło w łazience akurat wtedy, gdy najbardziej jest potrzebne.
2. Roboty zamiast ludzi? Jeszcze nie u nas!
W Japonii już są hotele obsługiwane przez roboty, ale w Polsce nadal człowiek jest niezastąpiony – bo czy robot zrozumie, że klient chce "coś słodkiego, ale nie za słodkiego, najlepiej zdrowego, ale żeby smakowało jak czekolada"?
3. Hotelowe spa i wellness – im bardziej wymyślne, tym lepiej
Dawniej spa to była sauna i basen. Teraz mamy floating, masaż gorącymi kamieniami, terapię dźwiękami mis tybetańskich i kąpiele w mleku owsianym. Ktoś powie, że to przesada, ale dopóki goście płacą, biznes się kręci!
4. Ekologiczne hotele – przyszłość czy moda?
Wiele hoteli w Polsce wprowadza ekologiczne rozwiązania – panele słoneczne, ograniczenie plastiku, kosmetyki w wielorazowych pojemnikach. Ale wciąż pozostaje jedno pytanie: czy hotel może być ekologiczny, jeśli codziennie zmienia się ręczniki, nawet jeśli gość ich nie używał?
Polska hotelarska dusza – co wyróżnia nasze hotele?
Polskie hotele mają swój unikalny charakter – są eleganckie, ale z nutą swojskiego klimatu. Personel zawsze gotowy pomóc, a bufet śniadaniowy jest prawdziwą ucztą dla oczu (i żołądków). No i przede wszystkim: polskie hotele to miejsca, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – od luksusowych apartamentów w Warszawie po drewniane chatki w Bieszczadach.
A więc, drogi gościu, następnym razem, gdy zameldujesz się w hotelu, pamiętaj – za tym wszystkim stoi cała armia ludzi, którzy pracują dzień i noc, żebyś mógł spokojnie wypić kawę w lobby i narzekać, że Wi-Fi trochę wolne. Bo przecież na tym polega prawdziwe hotelowe doświadczenie, prawda?
Hotelarstwo to nie tylko ładne lobby, czyste ręczniki i bufet z jajecznicą na wodzie (bo oszczędności muszą być!). To skomplikowana maszyna, w której każdy trybik ma swoje zadanie – od dyrektora hotelu, przez recepcjonistów, po niezastąpione panie sprzątające, które wiedzą o gościach więcej niż ich własne matki. Jak wygląda struktura hotelowego świata w Polsce? Kto tu tak naprawdę rządzi? I jakie innowacje sprawiają, że goście wracają, a nie uciekają? Zanurzmy się w świat hotelowego backstage'u!
Branża hotelarska i jej kluczowe elementy zostały omówione na blogu Bnovo: https://bnovo.ru/blog/hotel-business-structure-key-figures-innovation/ .
Hotel – kto tu jest królem, a kto pionkiem?
Z pozoru hotel to wielki budynek pełen pokoi, a w nich ludzie, którzy płacą za to, żeby spać na łóżku wygodniejszym niż ich własne. Ale za kulisami dzieje się prawdziwa magia organizacji. Kto stoi na czele tej struktury?
1. Dyrektor hotelu – król (z ograniczoną władzą)
Dyrektor to człowiek, który na papierze rządzi wszystkim, ale w praktyce nie ma czasu nawet na spokojną kawę. Musi pilnować, żeby hotel działał jak dobrze naoliwiona maszyna, ale zawsze coś idzie nie tak: gość skarży się, że widok na morze jest niewystarczająco morski (bo hotel w Krakowie), kelner zapomniał podać keczup do frytek, a do tego Excel nie chce się otworzyć.
2. Recepcjonista – prawdziwa twarz hotelu
To oni są pierwszą linią frontu, gdy gość zgubi klucz, nie może znaleźć pokoju albo skarży się, że „woda w basenie jest za mokra”. Recepcjoniści znają odpowiedzi na każde pytanie i zawsze muszą mieć ten przyklejony uśmiech, nawet jeśli gość właśnie wylał na nich kawę, bo „była za gorąca”.
3. Pokojówki – cisi bohaterowie czystości
Bez nich hotel zamieniłby się w strefę katastrofy biologicznej. To one walczą z wszechobecnymi okruchami, dziwnymi plamami na pościeli i gośćmi, którzy postanowili zabrać do domu szlafrok, żarówkę i... pilot od telewizora (bo przecież może się przydać).
4. Kucharze i kelnerzy – władcy smaków (i niezrozumiałych rachunków)
Nie ma hotelu bez jedzenia! W polskich hotelach śniadanie w formie bufetu to prawdziwa wojna – bitwa o ostatniego croissanta i strategia polegająca na tym, żeby na jednym talerzu zmieścić więcej niż przewiduje fizyka. A kucharze? Oni gotują i patrzą, jak goście nakładają na talerz 10 parówek, zjadają dwie, a resztę zostawiają.
Innowacje w hotelarstwie – czyli jak zrobić, żeby goście byli zadowoleni (i wracali)
Hotele w Polsce coraz bardziej idą z duchem czasu i wprowadzają nowoczesne rozwiązania, które sprawiają, że goście czują się wyjątkowo. Niektóre są genialne, inne… no cóż, bardziej kreatywne niż praktyczne.
1. Smart pokoje – technologia na wyciągnięcie ręki
Dziś coraz więcej hoteli stawia na inteligentne pokoje – sterowanie światłem i temperaturą przez aplikację, zamki na kod zamiast kluczy i telewizory, które witają gości imiennie. Choć czasem systemy te mają własne humory i potrafią wyłączyć światło w łazience akurat wtedy, gdy najbardziej jest potrzebne.
2. Roboty zamiast ludzi? Jeszcze nie u nas!
W Japonii już są hotele obsługiwane przez roboty, ale w Polsce nadal człowiek jest niezastąpiony – bo czy robot zrozumie, że klient chce "coś słodkiego, ale nie za słodkiego, najlepiej zdrowego, ale żeby smakowało jak czekolada"?
3. Hotelowe spa i wellness – im bardziej wymyślne, tym lepiej
Dawniej spa to była sauna i basen. Teraz mamy floating, masaż gorącymi kamieniami, terapię dźwiękami mis tybetańskich i kąpiele w mleku owsianym. Ktoś powie, że to przesada, ale dopóki goście płacą, biznes się kręci!
4. Ekologiczne hotele – przyszłość czy moda?
Wiele hoteli w Polsce wprowadza ekologiczne rozwiązania – panele słoneczne, ograniczenie plastiku, kosmetyki w wielorazowych pojemnikach. Ale wciąż pozostaje jedno pytanie: czy hotel może być ekologiczny, jeśli codziennie zmienia się ręczniki, nawet jeśli gość ich nie używał?
Polska hotelarska dusza – co wyróżnia nasze hotele?
Polskie hotele mają swój unikalny charakter – są eleganckie, ale z nutą swojskiego klimatu. Personel zawsze gotowy pomóc, a bufet śniadaniowy jest prawdziwą ucztą dla oczu (i żołądków). No i przede wszystkim: polskie hotele to miejsca, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – od luksusowych apartamentów w Warszawie po drewniane chatki w Bieszczadach.
A więc, drogi gościu, następnym razem, gdy zameldujesz się w hotelu, pamiętaj – za tym wszystkim stoi cała armia ludzi, którzy pracują dzień i noc, żebyś mógł spokojnie wypić kawę w lobby i narzekać, że Wi-Fi trochę wolne. Bo przecież na tym polega prawdziwe hotelowe doświadczenie, prawda?