Urban Dead - massively-multiplayer zombie apocalypse game

Niepowiem że wszyscy, ale część chwilowo znajduje sie w shuttlebank, więc może zlokalizujemy HQ gdzieś w pobliżu(alderous, może na rogu, żebyś nienarzekał że zombiech mało:D)

Wszędzie byle nie w Shuttlebank Ta dzielnica trzyma się tylko dlatego że zombie z kulawą nogą tam nie zajrzy. Może być np. centrum Yogoton, albo powalczmy o Calvert Mall - jakieś 50 zedów w okolicy.

Strażak doczłapał się do Drake Walk. żołnierz zginął z ręki PKera, ale gliniarz już go wskrzesił - tracąc na tym wszystkie AP. Jakiś dziwny dzień - nic w sumie nie zrobiłem.

a może shuttlebank tak aby było bliżej yagotonu, ale w sumie, co do yag, jakieś konkretne propozycje? Mall jakoś mi nieleży, niby fajnie, ale HQ mogło by być bardziej na uboczu;]

Shuttlebank i Yagoton to dwie najbardziej crapowe dzielnice, tam sie nic nie dzieje, wszystko zabarykadowane, a zombich jak na lekarstwo. W sumie spedzilam tak jakis tydzien czasu nie robiac nic ciekawego.

W Poludniowym Brooke Hills nie udalo mi sie spokojnie przenocowac. Zeduje. Generalnie dzielnica jest pelna zombich, stanowisk oporu bardzo malo. Zamiast kisic dupe w shuttlebankach i yagotonach w obawie ze zginiecie moze ruszylibyscie do Brooke Hills pomoc tamtejszym, ktorzy walcza o kazdy skrawek ziemi.

Shuttlebank i Yagoton to dwie najbardziej crapowe dzielnice, tam sie nic nie dzieje, wszystko zabarykadowane, a zombich jak na lekarstwo. W sumie spedzilam tak jakis tydzien czasu nie robiac nic ciekawego.

W Poludniowym Brooke Hills nie udalo mi sie spokojnie przenocowac. Zeduje. Generalnie dzielnica jest pelna zombich, stanowisk oporu bardzo malo. Zamiast kisic dupe w shuttlebankach i yagotonach w obawie ze zginiecie moze ruszylibyscie do Brooke Hills pomoc tamtejszym, ktorzy walcza o kazdy skrawek ziemi.

Blah...a co ciekawego jest w Brooke Hills? Są zombie? Za tydzień będą gdzie indziej, a tak samo jak w Shuttlebank nie ma ani jednego warsztatu samochodowego. Co mi po zombie jak marnuję czas na szukanie amunicji po ciemku.
HQ zakłada się tam gdzie można szybko skołować generator, paliwo, nadajnik i Revivification Syringe, a jeśli jest też amunicja i FAKi to tym lepiej. Przecież nie siedzi się na dupsku w HQ tylko urządza wypady do sąsiednich dzielnic i koordynuje działania radiem. Zresztą jeśli zombie się gdzieś mają pojawić to najpewniej tam gdzie jest Mall.

IMHO Jeśli chcemy działać razem to zamiast ustanawiać HQ lepiej ustalić cel, a właściwie miejsce do którego idziemy, zaopatrzyć się w amunicję, FAKi, syrgine, generatory, paliwo itd. i na miejscu założyć bazę polową. Cygański tryb życia sprawdza się lepiej w Malton.

Udajac sie do mniej popularnych dzielnic trzeba sie liczyc z tym, ze nie wszystko jest na miejscu czekajace wlasnie na ciebie. Rzeczy takie jak radio, antena czy pradnica nalezy miec zawsze przy sobie. Gdy czegos brakuje zawsze mozna sie udac do sasiedniej dzielnicy. Nigdy nie mialem problemu z zainstalowaniem sie i skuteczna komunikacja w "czerwonych" dzielnicach. Tylko ze nawet Herkules dupa gdy zombich kupa ...

Ja tam sie zagadzam z alderousem. A mianowicie: przenieść sie w okolice Mallu w Yagoton. Ja sam sie tam wybieram. Dzisiaj powinienem dojść do Mallu.

Udajac sie do mniej popularnych dzielnic trzeba sie liczyc z tym, ze nie wszystko jest na miejscu czekajace wlasnie na ciebie. Rzeczy takie jak radio, antena czy pradnica nalezy miec zawsze przy sobie. Gdy czegos brakuje zawsze mozna sie udac do sasiedniej dzielnicy. Nigdy nie mialem problemu z zainstalowaniem sie i skuteczna komunikacja w "czerwonych" dzielnicach. Tylko ze nawet Herkules dupa gdy zombich kupa ...

Już widze jak masz zawsze ze sobą prądnicę, nadajnik i paliwo. Po drugie co ty rozumiesz przez "problem z zainstalowaniem się"? Wejście do budynku to nie problem, ale utrzymanie na chodzie generatora, nadajnika i zdobycie zaopatrzenia to jest problem. W każdym razie jeśli wolisz latać tam i z powrotem za każdym razem gdy jakiś kretyn rozwali generator to twój wybór, ale nie wiem co to ma wspólnego z "instalowaniem się".

Ja wolę urządzać wypad z Mallu do dzielnic sąsiednich - parktycznie zawsze mam gwarancję, że w mall'u będą działające generatory i nadajniki. 50 AP na szukanie i mam wszystko czego potrzebuję. Instalowanie się w dzielnicy, gdzie nie tylko nie mam mallu, ale nawet źródeł paliwa to zwykła strata AP.

Już widze jak masz zawsze ze sobą prądnicę, nadajnik i paliwo

Tak, zawsze tez rzeczy nosze przy sobie. Jesli czegos brakuje to znajduje. Nie mam z tym problemu i nie potrzebuje mallu by to odszukac ekwipunku

Po drugie co ty rozumiesz przez "problem z zainstalowaniem się"?

Dla jednych zla infrastruktura to duzy problem. Przy zgranej wspolpracy kilku osob. Zalozenie bazy wypadowej z potrzebnym wyposarzeniem wsrodku to male piwo.

Wejście do budynku to nie problem, ale utrzymanie na chodzie generatora, nadajnika i zdobycie zaopatrzenia to jest problemW każdym razie jeśli wolisz latać tam i z powrotem za każdym razem gdy jakiś kretyn rozwali generator to twój wybór

Naturalnie ze do utrzymania sprzetu na chodzie potrzeba kilku osob. Samemu mozna jedynie na krotki dystans takie przedswiewziecie pociagnac. Ktos musi czesto dostarczac paliwo. Podzial zadan to rzecz naturalna.

Konkluzja jest taka, aby zorganizowac grupe wsparcia lub ekspedycje potrzeba scisle wspolpracujacej ze soba grupy fachowcow oraz zabrania waznych zapasow potrzebnych do zalozenia "bazy". Ot to tyle.

Już widze jak masz zawsze ze sobą prądnicę, nadajnik i paliwo

Tak, zawsze tez rzeczy nosze przy sobie. Jesli czegos brakuje to znajduje. Nie mam z tym problemu i nie potrzebuje mallu by to odszukac ekwipunku

Po drugie co ty rozumiesz przez "problem z zainstalowaniem się"?

Dla jednych zla infrastruktura to duzy problem. Przy zgranej wspolpracy kilku osob. Zalozenie bazy wypadowej z potrzebnym wyposarzeniem wsrodku to male piwo.

Wejście do budynku to nie problem, ale utrzymanie na chodzie generatora, nadajnika i zdobycie zaopatrzenia to jest problemW każdym razie jeśli wolisz latać tam i z powrotem za każdym razem gdy jakiś kretyn rozwali generator to twój wybór

Naturalnie ze do utrzymania sprzetu na chodzie potrzeba kilku osob. Samemu mozna jedynie na krotki dystans takie przedswiewziecie pociagnac. Ktos musi czesto dostarczac paliwo. Podzial zadan to rzecz naturalna.

Konkluzja jest taka, aby zorganizowac grupe wsparcia lub ekspedycje potrzeba scisle wspolpracujacej ze soba grupy fachowcow oraz zabrania waznych zapasow potrzebnych do zalozenia "bazy". Ot to tyle.

Nawet nie bardzo chce mi się komentować tych bzdur. Jeśli zorganizowanie generatora, kanistra i nadajnika jest takie łatwe to może ty w jakąś inną grę grasz? Statystyki podają że zebranie tych rzeczy poza Mallem to przeciętnie robota na 2-3 dni poświęcone tylko na szukanie, a przecież trzeba też mieć czas na zebranie amunicji i FAKów. Musisz dostać się do każdego z tych budynków (w mallu wszystko jest w jednym miejscu) i przy szansie wahajacej się w granicach 1-3% na pojedynczą próbę znaleźć każdą z tych rzeczy (oczywiście masz je zawsze ze sobą ). Nie są to komisariaty i szpitale, więc zazwyczaj nie są oświetlone. A jak ci rozwalą generator i nadajnik to ochoczo bierzesz się do szukania przez następne 3 dni?
Czy Radio Transmitter można wogóle znaleźć poza mallem to już osobny problem, ale wszystko wskazuje na to że nie (no ale ty znajdujesz więc ok).

Jestem ciekawy ile w tej twojej wizji jest rzeczywistej wiedzy, a ile najzwyklejszej Munchausenowskiej bujdy. Z kim ty niby nie miałeś problemów z "skuteczną komunikacja w "czerwonych" dzielnicach"?

W każdym razie polecam wszystkim metodę Sudayeva - niech wam pokaże jakie to "małe piwo". Miłego tracenia czasu na szukanie.

Ja jak sobie kupiłem Shopping to będę robił tak jak alderous: krótkie wypady, w których ubije sie kilka zedów i powrót. Kiedy doszłem do Mallu zrozumiałem jego potencjał. Zamiast latać po całej dzielnicy w poszukiwaniu ammo itp. to ma sie wszystko pod ręką w jednym miejscu.

Ja tam sie zagadzam z alderousem. A mianowicie: przenieść sie w okolice Mallu w Yagoton. Ja sam sie tam wybieram. Dzisiaj powinienem dojść do Mallu.

Ja już tam jestem i się zbroję W środku jest około 167 ludzi.

Nawet nie bardzo chce mi się komentować tych bzdur. Jeśli zorganizowanie generatora, kanistra i nadajnika jest takie łatwe to może ty w jakąś inną grę grasz? Statystyki podają że zebranie tych rzeczy poza Mallem to przeciętnie robota na 2-3 dni poświęcone tylko na szukanie[/qutoe]

Czynnik losowy sprzyja. Najpierw znalazlem pierwszy generatorek, mialem paliwo juz ze soba. Rozstawilem go. Swiatlo bylo. Znalezienie innych przydatnych rzeczy przy dzialajacym generatorze to juz nie problem. W chwili obecnej mam ich trzy. Nadajnik mozna znalesc w mallu oraz na strazy. Kto ma szczescie ten znajduje szybko.

Jestem ciekawy ile w tej twojej wizji jest rzeczywistej wiedzy, a ile najzwyklejszej Munchausenowskiej bujdy

Lol ? Siedzenia na komisariacie i obgryzanie paznokci i planowanie na zapas nie przynosi skutkow. Dzialania przynosi doswiadczenie. Welcome to Malton. Ktos chce grac ostroznie prosze bardzo, nikt nikomu nie narzuca stylu gry - wiadomo jedni wola racjonalne rozwiazania drudzy sa spontaniczni, ja reprezentuje tych drugich.

Z kim ty niby nie miałeś problemów z "skuteczną komunikacja w "czerwonych" dzielnicach"?

Wiesz do czego sluzy radio ? A graja w to twoi koledzy i znajomi ? Nie ma miedzy wami przeplywu informacji droga radiowa ?

W każdym razie polecam wszystkim metodę Sudayeva - niech wam pokaże jakie to "małe piwo". Miłego tracenia czasu na szukanie.

Nie bede komentowal tej prowokacji.

powoli zbieram exp na shopping i będę robił zakupy jak każdy przykładny obywatel Obecnie niezbyt często jestem w domu i rozwój postaci nie następuje w jakimś powalającym tempie. I jakoś nie widzę by robaczki z okolic 2lvl mogły być istotnym wsparciem dla grupy. Mall wydaje się najsensowniejszy (największe prawdopodobieństwo znalezienia różnego rodzaju sprzętu (amunicja, broń, fak etc)
IMHO grupa powinna mieć baze wypadową włąśnei tam. Skakać do miejsc gdzie jest sporo zedów (oni i tak kiedyś przyjdą pod mall ) i wracać do bezpiecznego miejsca, uzupełniać amunicję nie tracąc na to zbut dużo ap. Jeśli ktoś ma inną wizję może działać samodzielnie - nic nie stoi na drodze

Lol ? Siedzenia na komisariacie i obgryzanie paznokci i planowanie na zapas nie przynosi skutkow. Dzialania przynosi doswiadczenie. Welcome to Malton. Ktos chce grac ostroznie prosze bardzo, nikt nikomu nie narzuca stylu gry - wiadomo jedni wola racjonalne rozwiazania drudzy sa spontaniczni, ja reprezentuje tych drugich.

Jesteś po prostu śmieszny, ale przyznaję że masz racje co do jednego twoje działanie nie jest racjonalne jak sam to przyznajesz. Wszędzie podkreślane jest, że Mall jest najlepszym źródłem zaopatrzenia (nie umiesz czytać?) i statystki zgromadzone w wikipedii to potwierdzają. Jeśli chodzi o doświadczenie to ty go nie zdobywasz szukając amunicji w miejscach gdzie szanse na jej znalezienie są niższe i jestem pewien że zaopatrując sie ma Mallu posyłam zedom więcej ołowiu niż ty marnując AP w jakichś zapadłych komisariatach w Brooke Hills.

Czynnik losowy sprzyja. Najpierw znalazlem pierwszy generatorek, mialem paliwo juz ze soba. Rozstawilem go. Swiatlo bylo. Znalezienie innych przydatnych rzeczy przy dzialajacym generatorze to juz nie problem. W chwili obecnej mam ich trzy. Nadajnik mozna znalesc w mallu oraz na strazy. Kto ma szczescie ten znajduje szybko.

Aha! To dlatego wolisz szukać tam gdzie masz szansę 1% zamiast tam gdzie masz 5%. Bardzo logiczne i na pewno daleko na tym zajdziesz. Opieranie się na tym, że ty zawsze znajdziesz, bo masz szczęście jest delikatnie mówiąc debline. Czy może masz także właściwość przekazywania innym tego szczęścia, że namawiasz ich do działania podobnie? Ja jakoś wierzę w statystykę, a nie w szczęście.

Wiesz do czego sluzy radio ? A graja w to twoi koledzy i znajomi ? Nie ma miedzy wami przeplywu informacji droga radiowa ?

Owszem wiem, ale ty chyba nie (chętnie zobaczę twój profil ze skillem Radio Operation). W sytuacji w której korzysta się z jakiegoś forum używanie radia do koordynacji działań grupy jest bezsensem i stratą AP. Więc jeśli już komunikuję się ze znajomymi to za pomocą GG, mail'ów i forum, ale rozumiem że ty jesteś "spontaniczny, a nie racjonalny". Dla twojej informacji nadajnik służy do przekazywania i odbierania ostrzeżeń do innych grup/miejsc i osób niezrzeszonych, a zwłaszcza tych ostatnich.

erm alderous troche przesadzasz, mall jest świetnym punktem zaopatrzeniowym, ale w posterunku i szpitalu z generatorem ani z amunicją ani z FAK'ami niema problemu... Co do kwestji generatora i transmittera to fakt, mógłby być problemik gdyby było daleko od malla, ale z drugiej strony jakoś niew9idze "cygaskiego" trybu życia;]... cel a i owszem, ale po jego osiągnięciu ja bym raczej optował za okopaniem sie.

Niewykluczam też opcji siedzenia w Mall'u jeśli taka bedzie wola większości... Jednak wole pojedyńcze budynki, i "problemy z poszukiwaniem przedmiotów;]".

btw. Het'z i Slaw's dalej kręcą sie koło william av. powiedzmy że czekają na przegłosowanie co do nowego HQ i jakiejś organizacji, no i może jeszcze na odzew co do nazwy naszej "Grupki", chyba że wszyscy jednogłośnie zgodzili sie na Waffen UD a ja nic o tym niewiem:D