... bez dania racji. Wg mojej wiedzy, OFP i Arma to i tak najlepsze ogólnie dostępne symulatory zielonej taktyki (SWAT 4 IMHO rządzi w czarnej, bo seria Rainbow Six zboczyła w stronę FPS/Action, a symulatorów niebieskiej nie ma, chyba że Silent Hunter
Ghost Recon był niezły, choć gdyby można było podnosić broń zabitych i gdyby misje nie były tak liniowe, byłoby naprawdę dobrze. W OFP można zrobić kupę rzeczy, bo po potyczce (i nie tylko) po okolicy wala się masa sprzętu. W jednej z misji w zaawansowanej już kampanii w Armie natknąłem się na opuszczonego Abramsa, dało się go wyremontować i ruszyliśmy na wrażą bazę. Zlikwidowaliśmy wszystko, Kononowicz by się nie powstydził, nawet namioty porozjeżdżałem (choć ostrożnie, bo czołg wyglądał, jakby zapadał się do połowy w bagno). I dlaczego? Bo mimo wylądowania koło ciężarówki z amunicją nie dało się uzupełnić Hellfire'ów w mojej Cobrze i nie miałem czym rozwalać czołgów (sorry ale FFAR to nie przy tym modelu lotu). Co nie zmieniło faktu, że misja utknęła w połowie (gra już po spatchowaniu) i kupa czasu w plecy, trzeba będzie jechać od nowa. Więc nie dziwcie się, że czepiam się Waszej ukochanej (zapewne) gdy, bo jest masa baboli psujących przyjemność z najbardziej wyczekiwanej przeze mnie gry!
I dlatego mówię - żenada.
EDIT
żeby nie było że się czepiam - mamy coś takiego jak nadawanie rodzaju tematu, co niniejsztm za Ciebie zrobiłem ....pamiętaj o tym na przyszłość...-YacieK
Ghost Recon był niezły, choć gdyby można było podnosić broń zabitych i gdyby misje nie były tak liniowe, byłoby naprawdę dobrze. W OFP można zrobić kupę rzeczy, bo po potyczce (i nie tylko) po okolicy wala się masa sprzętu. W jednej z misji w zaawansowanej już kampanii w Armie natknąłem się na opuszczonego Abramsa, dało się go wyremontować i ruszyliśmy na wrażą bazę. Zlikwidowaliśmy wszystko, Kononowicz by się nie powstydził, nawet namioty porozjeżdżałem (choć ostrożnie, bo czołg wyglądał, jakby zapadał się do połowy w bagno). I dlaczego? Bo mimo wylądowania koło ciężarówki z amunicją nie dało się uzupełnić Hellfire'ów w mojej Cobrze i nie miałem czym rozwalać czołgów (sorry ale FFAR to nie przy tym modelu lotu). Co nie zmieniło faktu, że misja utknęła w połowie (gra już po spatchowaniu) i kupa czasu w plecy, trzeba będzie jechać od nowa. Więc nie dziwcie się, że czepiam się Waszej ukochanej (zapewne) gdy, bo jest masa baboli psujących przyjemność z najbardziej wyczekiwanej przeze mnie gry!
I dlatego mówię - żenada.
EDIT
żeby nie było że się czepiam - mamy coś takiego jak nadawanie rodzaju tematu, co niniejsztm za Ciebie zrobiłem ....pamiętaj o tym na przyszłość...-YacieK