No więc tak ...urodziłerm się w...nie...wróć!
Wczoraj późnym wieczorkiem ,postanowiłem pograć w OFP with ECP ...do ściągnięcia którego zmusił pod groźbą kastracji Jonez ... pragne tylko dodać że z rok w OFP nie grałem ,więc dla przypomnienia sobie odpaliłem kampanie CWC ...
W pokoju ciemno ,nikły blask światła od lampki biórkowej po lewej stronie (zawsze dodatkowe swiatło ,oprócz od monitora mam ...by oczy zabardzo nie męczyć) ...
Na uszach "Easy Touch'e" podpięte pod wieże ...glośność ...dość wysoka
Misja pierwsza ...Morton ...naturalnie ,jak przystało na żołnierza -kamikaze ...wyrwałem do przody ...
Wiecie na czym polega ogłuszenie ,od wybuchu granata...
Jeden z członków mojego odzziału postanowił podrzucić do przodu granata...no niestety z przodu byłem ja .....
Nagły błysk z monitora ,głośne piszczenie ze słuchawek ....ogłuszyło mnie ...nie w grze ...kliknołem tylko esc. by spauzować gre ...i siedziałem zamotany (ogłuszony) przez 2 minuty ,przed monitorem ,i patrzyłem się na menu ....to bylo niesamowite ,jeśli takie efekty mają być na polu bitwy ...to ja nie ide spać ...
By się otrzasnąć poszedłem zakopcic...wróciłem ,już spokojnie zakończyłem pierwsza misje ...
No to nadzszedł czas na misje Regina ...tradycyjnie ,zbiegłem z górki slalomikiem ,co chwila przykucając i sciągając kolejnych "bad guy's" .... jazda się zaczeła ,gdy kotratak przeprowadził odział T-80'tek.
Ludzie ,jeszcze nigdy takich przerzyć przed monitorem nie miałem .... to bylo straszne.
Coś mnie podkusiło ,ze podczas wycofywania zabrałem martwemu żołnierzowi LAW'a
Obok mnie krążył Abrams .... z tyłu usłyszałem 4 wybuchy ... jakiś żołnierz krzyknoł "Incoming!!!" ...i się zaczeło
Jako że Abrams był cały czas w moim sasiedzctwie ,cały nawalnica ognia skupiła się na nim ,i na Law'soldieru ...jakim bezwatpieniua bylem ja ...
świsty nadlatujących pocisków...byly autentycznie przerażające ,2 wybuchy w sąsiedzctwie ,3 z charaKterystycznym dźwiekiem ,rozbił się na wieży Abramsa ...4 upadł za moimi plecami ...ZNOWU EFEKT OGłUSZENIA .... szczebot czołgowego karabinu maszynowego za moimi plecami , i tylko widziałem przed sobą ,slady po pociskach z niego ...przedemną chlapała krew ...moja krew ...a dowódzca między raportami o stratach własnych ...powtarzał "10 engage t-80" ...a ja słysząc tylko swoje sapanie (w grze) ,myślałem ..."na h** ,brałem tego LAW'a" ..."Jeszcze tylko pare metrów do wzgórza" ...koniec!! ...dobiegłem ...zakonczenie misji.
Koniec ...wyjście z gry ...zamknij system ...ide spac ...za dużo wrazeń na dziś ...
Nie wiem...boje się...ale teraz zasiadam do OFP i kampani CWC ...ktora już pare razy przeszedłem ,ale teraz to jest zupełnie inna gra...