Pobawmy się w archeologa bo temat ciekawy. A więc.
Polonistka(jeszcze w gimnazjum jak dobrze pamiętam, dawno to było ale właśnie kiedyś zapisywałem takie sytuacje ) :
- I jak wam się podobał spektakl ?
-Był zajebist...fajny - mówi jakiś typek z tyłu.
A nauczycielka na to:
Dlatego że w jednej z kwestii było "k
**wa mać"? - klasa w śmiech .
Polonistka #2 :
-Nie przeszkadzaj koledze!
-Ja nic nie robię , co pani chce?
-Ja nic, a ty może chcesz uwagę ? (szyderczy uśmiech)
-Ja? Nieee
-To może na twój ulubiony dywanik u lubianej przez wszystkich, miłej Pani Dyrektor?
Poloniska #3:
Po wcześniejszej klasie która ją nieźle podkurzyła.
Cytat polonistki "A ja mam to wszystko w dupie, mogą mnie wylać bo pieniądze mam i gówno mnie to obchodzi czy będę pracowała w tej zasranej szkole czy nie
"
I do końca lekcji cisza ...
Chemia :
Podchodzi uczeń do tablicy i na biurku kładzie "torebeczkę z ziołem" i mówi, Pan tego popilnuje oke ?
Nauczyciel patrzy się, otwiera tą torebkę, się przygląda się i mówi. Co ty chcesz nauczyciela oszukiwać? Toż to zwykły majeranek jest. Za oszukiwanie nauczyciela masz -50 z zachowania.
Klasa w śmiech .
Germanistka:
U- A pani używa podpasek OB?
N- Ha ! Nie, ja używam tamponów !
Historyk
-Jutro macie niezapowiedzianą kartkówkę z 5 przyszłych lekcji.
Klasa "Wtf?"
Nauczycielka fizyki, bierze jakiś tam przyrząd, ale on nie działa. Podchodzi do szafki i wlewa do środka kilka kropel oleju.
Cała klasa patrzy z zaciekawieniem a na to nauczycielka mówi :
-I co się tak patrzycie? Kto nie smaruję ten nie jedzie !
Uczeń pyta: A do prezerwatyw też się to tyczy?
Ona na to : Tak jak mówiłam, na sucho daleko nie zajedziesz.
Był to chory, dziecinny humor ale wtedy nas to śmieszyło
Wszystkie sytuacje wydarzyły się naprawdę