Układ z MBT-70/KPz-70 i XM803 jest niepraktyczny, zresztą nie tylko Amerykanie z nim eksperymentowali.
Co do wzrostu masy, owszem wzrost masy jest prawdopodobny, chyba że zmniejszy się załogę, wtedy gęstość osłony wzrasta a więc teoretycznie przy cięższej osłonie masa nie koniecznie musi wzrosnąć, zależy jak się to rozwiąże, popatrz na T-64A, masa około 38 ton a osłona pancerna lepsza niż mogli pomarzyć konstruktorzy czołgów ciężkich i superciężkich w latach 50 i na początku 60.
Co do Amerykanów, z tego co wiem to eksperymentują, generalnie założenie jest takie, co nie jest pancerzem ma mieć możliwie najniższą masę i być możliwie najbardziej kompaktowe. Nawet pracują nad Powerpackiem o masie, z tego co pamiętam jakichś 400-500 lbs, jeżeli będzie do tego tak kompaktowy jak LV100-5 lub XAP-1000... wyobraź sobie dodatkowe 1,5m wolnej przestrzeni na dodatkową amunicję i inne różności, myślę że z tyłu kadłuba między powerpackiem a wieżą w izolowanym magazynie zmieści się od 10 do 15 dodatkowych pocisków, a może nawet 20 sztuk?
W każdym razie zobaczymy co wykombinują. Najlepiej poza zmniejszeniem masy i gabarytów elementów wewnętrznych, byłoby wymienić zawieszenie oparte o drążki skrętne na lżejsze o około tonę a do tego o lepszych właściwościach zawieszenie Cadillac Gage In-Arm (opracowane do zastosowania na wielu różnych rodzajach pojazdów), co więcej to zawieszenie montowane jest całkowicie na zewnątrz, nie zajmuje miejsca wewnątrz, więc można by obniżyć tak kosz wieży o kilka cm jak i samą wieże, a jeśli nie obniżyć wieże to dzięki obniżeniu pozycji załogi pogrubić jej strop o może nawet 4 cale, bez potrzeby zwiększenia wysokości wieży.
Co do armaty kalibru 155mm, to owszem w USA bawili się w takie kalibry ale, w latach 50, to monstrum się bodajże T30 nazywało czy jakoś tak, musiałbym sprawdzić u Hunnicutta.
Z nowocześniejszych armat to XM291 z lufami o wymiennych kalibrach, 120mm i 140mm, poza tym nie sądzę by można było stosować w armacie czołgowej amunicji HE od armato-haubic.
Co do amunicji dalekosiężnej, to pracują nad nią do armat kalibru 120mm, XM1111 MRM-CE/KE, z tego co wiem już oddano strzały do ruchomego celu na odległość 8600m, chcą dobić do zasięgu 12000m.
W każdym razie zobaczymy, Amerykanie nie są zbyt rozmowni w kwestii Block III, ale coś jest na rzeczy, jakiś czas temu pokazywali na AUSA modernizację dla istniejących wozów, bardziej zaawansowaną niż M1A2SEP v.2, ale konkretów jak na razie brak, poza tym pracuje się na zachodzie nad całkiem ciekawymi systemami maskowania w termowizji, od okryć maskujących Barracuda poprzez farby maskujące Intermat (świetny wynalazek, pojazd w termowizji jest dosłownie niemal niewidzialny, ledwie widać kontury pojazdu), poprzez nowy wzór kamuflażu trójwymiarowego aż do maskowania aktywnego Black Fox (w termowizji) i w końcu pracę nad kamuflażem "Predatora".
Liczę na to że powoli zaczną to wprowadzać.
Aha być może prace nad GCV zostaną połączone z pracami nad M1 Block III, chcą nawet oprzeć nową samobieżną armato-haubicę kalibru 155mm o GCV, także ciekawie się dzieje. Jak tylko dowiem się czegoś nowego będę informował.