No zbieranie batów wczoraj było przestraszne - no ale powiedzcie sami, jak stary ruski złom (T-55) przyjmuje 3 rakiety na pancerz [zazwyczaj z boku], i dalej jeździ i strzela, to chyba jest coś nie tak?! W Bryce niby było lepiej (obiecujący początek), ale potem (pierwszy raz coś takiego w tej misji widziałem) były niezłe jaja... zamiast chmar piechoty z bardzo nikłym wsparciem pojazdów, jak to zwykle bywało, trafiliśmy na dokładnie odwrotne proporcje - piechoty było mało w porównaniu do pojazdów opancerzonych, na które pierwszy raz trafiliśmy w tej misji (i to oczywiście jeżdżące po jednych z najwyższych gór Takistanu - żenada). To, plus praktycznie brak broni ppanc (poza naszymi AT-4) i fakt że generalnie zostaliśmy odcięci od jakichkolwiek dróg ucieczki zwiastowało smutny koniec. I taki właśnie był, trochę jak kilka scenek z różnych Modern Warfare - czyli biegniemy, ziemia w koło się kotłuje, ktoś tam ginie, strzelamy, biegniemy... no i generalnie po akcji wróciło nas 2 razy mniej...
Czołgi jeżdżące po górach (a myślałem, że 1.60 to naprawi

) straszna lipa. Szczerze mówiąc z tego też powodu najlepszą misją wieczoru dla mnie był Warpig, bo tam nie wystąpiły żadne anomalie. I sorry Damian & Psycho, ale nie chciałem drugi raz stracić helki
Jedyne zastrzeżenie jakie miałem to początek w African Tango (w bazie - jaki burdel był to zęby bolą; na szczęście tylko za pierwszym razem), w Warpig zaś część mojej drużyny ewidentnie nie wiedziała co ze sobą zrobić - w efekcie dwa trupy w mojej sekcji (a wcale tak źle być nie musiało).
Btw, czy ktoś wie jak "High Command" nazywa się w opcjach sterowania w Polskiej wersji? (wczoraj chyba znalazłem, ale nie zdążyłem sprawdzić, bo wyjechał czołg)
Aha, napomknę jeszcze tylko o Venom Down - nie ma co się czepiać Mustanga, bo w poprzedniej wersji wszystko działało. Po patchu coś szwankuje?