Eotech w wydaniu tej paczki M4-ek "Design Mastery" - genialny model i bardzo dobrze się z niego korzysta - krzyż celownika nie jest ani za duży, ani za mały - jest dokładnie w sam raz i żenada trochę, że to jedyny model Eotecha, który ma ten krzyż właściwej wielkości. A i FOV giwery jest idealny. Żal tylko braku właściwego "glow" krzyża, niemniej - strzela się świetnie i dla mnie jest to absolutny numer jeden do CQB. Alternatywa - Mk16 SCAR-L z EOT od BIS.
Eotechy od ACE [a także ich dziedzictwo na szybce PSZ'owego Eotecha] to z kolei tragedia. Krzyż celownika nieczytelny i chujowy, nie wspominając o TRAGICZNYM świeceniu się szybek pod światło - z tego po prostu nie da się strzelać.
W przeciwieństwie do wielu osób kocham także aimpointy - i tutaj z kolei ACE'owy wypada wg. mnie najlepiej. Istotny jest tu także FOV giwery przy gnacie podniesionym do celowania - klaustrofobię poniżej (tak z pamięci) ~75* witam BARDZO niechętnie. Znakomity w wydaniu M4ki od ACE, klasa ACE_M4_Aim. One of my favs.
Szkoda trochę, że brak klasycznych "Refleksów" Trijcona, chociaż nie były chyba jakoś strasznie popularne w jednostkach frontowych. W ArmA 3 coś podobnego wraca, ale w jej wydaniu ssie pałę. Z kolei ruskie Cobry i to coś, co jest na tych "AEK-iles" - jest do dupy. A szkoda, zwłaszcza dlatego, że Cobry z OFP wspominam BDB. To coś na AEK'u byłoby spoko, gdyby dało się z nich strzelać - i gdyby ten celownik był czytelny, a nie jest (zjebane proporcje).
Jeśli zaś idzie o mechaniczne - dla mnie rządzi nasz kochany Beryl 96A i 96B i kałach, najchętniej AKS-74M (otwarte przyrządy celownicze, w przeciwieństwie do większości popularnych gnatów). I chociaż na większe odległości (~100-300) przyrządy G36C czy M16A4 dają radę (na krótsze mniej - albo FOV zjebany, albo za ciasny celownik). Z zachodnich w miarę nieźle wypada tu M4A1 SOCOM z celownikiem "9 inch".
Jeśli walka na odległość - to nachętniej ACOG, i chyba jednak wolę wersję 2D ACE'a od tych 3D od "Design Mastery" - ten 3D świetnie działa i w ogóle, ale jakoś tak przyjemniej mi się strzela z tego 2D, nie muszę biegać ciągle oczami za krzyżem celownika na ekranie, co na dłuższą metę jednak szybko męczy. Drugi w kolejce - SUSAT. Trafiałem z niego nawet na 500-600 metrów, po przestawieniu poprawki. Ciasne "backup sights", ale w wersji UKF da się z tego strzelać.
Z kolei ze wschodnich, to jeśli tylko mamy smugacze, w ciemno biorę 1P29 - strasznie dobrze się z tego strzela, chociaż "backup sights" oferuje przeraźliwą klaustrofobię.
Z KM'ów praktycznie wszystko mi podchodzi, poza starą (ACE'ową) wersją M60, nie znoszę jej celownika. Z PM'ów w ACE nie ma chyba nic, co by mi pasowało z mechanicznymi przyrządami, za to MP7 z Eotechem czy UMP45 z Aimpointem wezmę chętnie. Niemniej do klasycznego Tommy'ego czy Stena - startu absolutnie nie mają.
Wspomnianego FN FAL nigdy nie lubiłem - za kwadratowy ten celownik i ciężko mi ocenić w który piksel trzeba celować (na większe odległości cel zasłania), poza tym kopie jak koń. Jeśli miałbym z niego strzelać - to tylko w CQB, z przyłożenia. Z dokładnie tego samego powodu nie znoszę celownika BIS'owego Lee-Enfielda No'4.