Nie chce nic mowic, ale takie Wynaratory np. to też stare pierniki i też grajo, aż się uszy trzenso.
Poza tym w jakiej innej grze możesz sobie zrobić
Kapitana Bekona ?
@4teLLA tak, Daft Punk oczywiście poznałem, aż dziwne, że zapomniałem wymienić. Kamul na pewno LOTR? To mają być niby Ci demoniczni "jeźdzcy" Saurona, co to elficką Liv Taylor gonili tam przy strumyku?
The Being wygląda z kolei jak mieszanka designów z Bioshocka, Borderlands i Killing Floora.
@Goose and the Payday crewW sumie ja też oczekiwałem od tego całego Infamy 2.0 "czegoś więcej". No ale niestety, widać jak z każdą chwilą OVK coraz bardziej pracuje nad TWD [i budowaniem pod nie finansów], a coraz mniej nad Paydayem.
Ta, niby robią teraz wielki update, 2 nowe heisty, trochę części, etc... niemniej część tego już dawno powinniśmy dostać faktycznie za free (zwyczajnie w ramach uaktualniania produktu, by był dalej interesujący, żeby ludzie wciąż chcieli kupować DLC), bez "zarabiania" na to crowdfundingiem i o ile "spóźnienie" można im wybaczyć (co jak co, ale nasza społeczność wie niestety jak to jest być "do tyłu" z planami) o tyle "taniochę" rozwiązań i designów już nie.
To właśnie odróżnia poniekąd Paydaya od reszty - znakomity design. Tylko, że znakomity design skończył się wraz z porzuceniem prób rozwiązania problemu gigantycznego desynchro (kiedyś były, ktoś zrobił z tego moda), które kompletnie rozpieprza stelcza; wraz z wprowadzaniem bezpłciowych, kiepsko zaprojektowanych postaci (Clover, Dragan, Bonnie); wraz z hype'em przerastającym wielokrotnie faktyczny poziom oferowanej treści, etc etc.
Więc niestety. Pozostało tyle co mieliśmy, rozbudowę tego co mieliśmy (heisty, broń, części) i gameplay. Design "rip".
Bo faktycznie, to już trochę ponad rok będzie od poprzedniego Infamy update. Jeśli tyle czasu zajęło im dojście do ładu z maskami i pomysł na rozsunięcie drzewka by wymóc jeszcze więcej teraz już dość szalonego grindu [2.600 leveli, pozdro], to to jest po prostu k...a za słabe. Za słabe. Zero aktywnych ani pasywnych umiejętności, perk decków, broni czy choćby części dostępnych tylko dla tych "Infamous". Maski i XP to za mało, żeby wynagrodzić tyle godzin grindu. Tak, niby jest dzięki temu "cel, żeby dalej grać". Tylko, że ja chcę jakieś solidne propsy za to, że nabiłem tyle cholernych godzin, żeby casuale miały okazje zobaczyć, że faktycznie mają czego pozazdrościć, że mają po co męczyć tę durną grę, że mają czego zadrościć tym, którzy faktycznie dużo czasu poświęcili na to, żeby być w tym niezłym.
A tu faktycznie, "middle finger" i cieszcie się, kilka nowych masek. "wooow".
No tak, fajne maski. Ale to za mało. Mam nadzieję, że stuff z Hype Traina to wynagrodzi.
@Pyjter, Algrab, PaydayosceptycyCo do gameplayów. Skoro już Steam daje taką super możliwość, to czemu by z niej nie skorzystać? Jeśli chcecie obejrzeć jakieś gameplaye i zobaczyć Paydaya w całej jego glorii i chwale, to może chcecie zobaczyć jak my gramy, a nie jakieś upośledzone randomy z internetu? (nie flejmuje akurat tego filmiku, byłem póki co za leniwy by go obejrzeć, ale zwykle oglądając jak ludzie grają na YouTube raczej nie czuję się zachęcony do grania w poszczególne tytuły.)
Letsplayerzy generalnie SSĄ.
I ten argument z wiekiem w ogóle z tyłka trochę
Bo na czym wychowały się starsze pokolenia graczy? Na Quake'u i Doomie, nie na realistycznych symulatorach, bo tych kiedyś po prostu nie było. I ja właśnie jako pokolenie, które jeszcze na Q1, Dooma i Duke'a się załapało, Paydaya kocham. Właśnie dlatego, że osadzając grę w "realistycznym" środowisku, gameplay bazuje na dynamice właśnie godnej Quake'a - i daje nawet więcej satysfakcji, bo w Quake czy Doomie nie było ragdolli czy recoila, które można było "poczuć". Ta gra jest po prostu cholernie przyjemna...
...i dlatego właśnie do P2 zawsze wracam, w zdrowiu i chorobie i zmęczeniu i wisząc na telefonie. On odpręża.