Teraz jest N 28 kwi, 2024 12:21


Wojna - obraz w filmach i grach, a rzeczywistość

Czyli rozmowy o wszystkim co związane jest z tym pojęciem.
  • Autor
  • Wiadomość
Offline

Death

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 313
  • Dołączył(a): N 21 lis, 2004 02:03
  • Lokalizacja: Szczecin

PostCz 02 cze, 2005 15:39

a Ty mógłbyś tylko stać i patrzeć?

Wtedy wypadałoby nie patrzeć. ;-)
Offline
Avatar użytkownika

mario

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 47
  • Dołączył(a): Śr 15 gru, 2004 23:26
  • Lokalizacja: Trzeszczany

PostN 05 cze, 2005 23:17

Znam przypadek, że pod Sandomierzem żołnierz rosyjski wbiegł pod ogień CKM'ów i własnym ciałem zasłonił luk strzelniczy gniazda,wtedy to inni wrzucili tam granat.Takich przypadów na wojnie jest bardzo dużo i nie można przewidywać jak się człowiek zachowa. Jeden olbrzymi, wyćwiczony chłop może w walce zpanikować, a moły niepozorny zrobić żeczy nie do pomyślenia.
Kto nie może dopiąć celu chodź z rozpiętym
życie nie piści, pieśćmy się sami
Jak się ściemni to ci wyjaśnię
Offline
Avatar użytkownika

deathscythe_hell

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 28
  • Dołączył(a): Pn 20 gru, 2004 09:46

PostPt 01 lip, 2005 20:01

Sprubuje nawiazac do tematu(głownego tematu tego tematu:P)
Wizja wojny w Grach a rzeczywistość

Powiem szczerze że nie które gry bardzo ładnie odzwierciedlaja rzeczywistosc(mimo wszystko OFP chyba najlepiej, a Brothers in Arms też w pewnym stopniu ale wady i zalety tych gier to do innego działu sie nadaje)
i są takie gry w których realnosc jest spychana na margines a wrecz eliminowana całkowicie.
Podam i opisze przykład
Grałem sobie dzisiaj w Battlefield 2 i pomimo że gra jest robiona pod gre masowa na necie to powina meic ta realnosc a w tej grze realnosc jest bardzo bardzo niska(oczywiscie zaraz znajda sie tacy co powiedza ze nie mam racji i że jest to najbardziej realny FPS z elementami taktykui jaki jak dotąd wyszedł.)
Pierwsza rzecz jaka jest rażaca to samo intro gry. w której to chińscy żołnierze szturmuja dobrze umocninych amerykańskich żołnierzy.
Akcja typu biegnie 4 żołtków na 5 amerykanów grzejacych na nich z dachu budynku z m4, SAW-a itd. i co sie dzieje nic jeden dostaje i tyle biegna dalej.(troche dziwne zwłaszcza że jedne gosciu z SAW-em by ich wykonczył - proste żołnierz biegnacy sprintem na CKM ma po pierwsze niskie szanse trafienia kogo kolwiek. po drugie jest łatwym celem zwłaszcza że nie biegnie zygzakiem tylko prosto) a druga piekna rzecz jakiej sie dopatrzyłem to Hokun atakujacy amerykanów w pewnym momencie obrywa ze stringera prosto w ogon. De fakto powinien stracic ogon i sie rozbic lub awaryjnie ladowac. A co to wspaniałe dzieło techniki robi. Leci dalej zawraca rozwala wyzutnie stringera i wykancza polowe amerykanskich żołnierzy. Troche smieszne i rażące(albo ja sie nie znam)
tak jakby ten helikopter był nie zniszczalny.
Ale teraz przejdzmy do samej gry.
Akcja typu Abrams strzela i trafia T-90 i rozwala go za 3-4 strzałem. Rozumie by w rzeczywistosci rozwalił go 1-2 pociskiem a nie 4 które trafiaja dokładnie w czołg. Ogulnie w całej tej grze można spotkac jeszcze kilka podobnych bez sensów. Np znisczenie abramsa dwoma granatami. itd. itp.
A i jeszcze jedno. O ile sie nie myle abrams obraca sie w miejscu a w tej grze już nie stety nie. Co jest dziwne zwlaszcza że w każdej wczesniejszej odsłonie tej gry wszystkie czołgi w miejscu sie obracały(np PzKpfw IV)
A autorzy mówili że ida w kierunku odwzorowania realnego pola walki.
Ta gra poprostu pokazuje że realnosc w grach jest czysta abstrakcja zwłaszcza w grach Online.
Gdybym miał wybrac najbardziej realna gre online to powiem szczerze że jest jedna która nie jest bezsensowna nie realan jatką tylko jest całkiem realna a nie długo bedzie jak OFP. Chodzi o darmowa gre Americas Army.
Przynajmniej w tej grze można zabic człowieka jednym pociskiem, a rany wpływaja na kondycje żołnierza. Może to co napisałem jest spamem ale pomyślcie czy jest chociaż troche realnosci w grach? zdazaja sie wyjatki ale wiekszosc to poprostu albo nie realne młucki, albo gry typu Rambo(MOHAA, Call of Duty itd. itp.)
Osobiscie uwarzam że gry najbardziej nie odzwierciedlaja wojny itd. tak naprawde najlepiej odzwierciedla ją pobyt na wojnie. Nic innego
I'm Shinigani... god of the Death - Duo Maxwell
"You're afraid of dying, aren't you guys? in that case, you shouldn't be fighting at all" - Quatre R.Winner
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostPt 01 lip, 2005 20:26

Każda sieciowa strzelanka z zasady ma być przede wszystkim grywalna a nie realistyczna. Więc mile widziane jest aby obie strony konfliktu dysponowały poruwnywalnym sprzętem (siła ognia, mobilność itd.). Wyjątkiem jest aa ale to jest produkt mający na celu zachęcać do pracy/służby w us army. żaden fps nie jest wstanie oddać w pełni realiów wojny. Co innego gry rtw (jak seria cm) kto grał/zna te gry to wie o co mi chodzi. Co oczywiście nie znaczy że nie znajdzie się studio które będzie chciało stworzyć symulator żołnierza piechoty. Problem w tym że taka "gra" będzie dla większości dalece nie grywalna. Gracz od gier wojenych oczekuje akcji, widowiskowości, epickości. A nie monotonych patroli czy czekania na wroga w jakiejś noże by zginąć od ognia altyreri bo nie miało się wystarczająco szczęścia. Gracze chcą widzieć dantejkie sceny walk podczas lądowania na plaży omaha, problem w tym że dla większości żołnierzy którzy to widzieli były to ostatnie "obrazki" z życia, a gracze zwsze nie chcą być w tej większości.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline

Goose

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1744
  • Dołączył(a): N 26 gru, 2004 21:31
  • Lokalizacja: Jofiż

PostPt 01 lip, 2005 21:10

ja takiego symulatora piechoty jak napisales wyzej oczekuje od dawna :lol:
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostPt 01 lip, 2005 21:52

ja takiego symulatora piechoty jak napisales wyzej oczekuje od dawna

Problem w tym że tworzenie gier troche kosztuje i studia tworzące gry tworząc gre mają nadzieje że na niej zarobią. Biorąc pod uwage jak mała jest liczba adresatów tak harcorowej produkcji przyjdzie nam jeszcze dłuuugo poczekać :razz:
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

jack_410

Kapral

Kapral

  • Posty: 76
  • Dołączył(a): So 18 gru, 2004 19:41
  • Lokalizacja: Gdynia

PostSo 02 lip, 2005 01:01

stąd uwielbiam "misje specyjalne" w OFP, niestety na wojnie wygrywa ten który myśłi a takze ma szczęście (oczywisacie do jednego i drugiego potrzebny jest trening, wyszkolenie) ....
RAMBO dziłający na URRAAA .. zazwyczj niestety robią statystyke...
pocisk tak samo zabija komandosa jak i rekruta, różnica polega na tym aby tego komandosa nie rafił...
zgadzam sie z tezą że decyduje komercja, dlatego niewiele jest sensownych gier w które można dłużej pograć a nie tylko szybko przejść kolejne etapy..
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostSo 02 lip, 2005 02:25

stąd uwielbiam "misje specyjalne" w OFP

Ja osobiście nienawidze "misji specjalnych'' w ofp :razz: Ponieważ są nierealistyczne i objawiają z reguły wszelkie braki ofp (słabe si przeciwników, brak skordynowanej taktyki walki itd.). Bo moim zdanem wysyłanie grupki komandosów (niezależnie jak dobrze są wyszkoleni) na terytorium wroga bez odpowiedniego sprzętu (mp5sd i kilka ładunków wybuchowych) powierzając im trudne zadanie dając im tylko ogólne wytyczne (większość akcji komandosów jest przygotowana w najdrobniejszym szczególe aby robote można było wykonać szybko i bez niepotrzebnych strat) jest głupotą :neutral: . Przez co misje specjalne w ofp przechodzi się w stylu Rambo a nie ghost recorn'a czy nawet swata. Nad czym głęboko ubolewam :/
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

deathscythe_hell

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 28
  • Dołączył(a): Pn 20 gru, 2004 09:46

PostSo 02 lip, 2005 09:35

Może i masz racje ale misje specjalne w OFP są mimo wszystko lepsze niż zwykła misja gdzie na otwartym polu wyskakuja na siebie tylarierki piechoty pod ciagła kanonada CKM.

Osobiscie nie lubie epickości nie ma w tym nic ciekawego. Fakt jest dużo akcji a nawet bardzo dużo. Adrenalikna skacze i wogule ale wolałbym gre jak najbardziej realna.

A propos słuchałem wywiadu z producentami BF 2 i mówi że bedzie to najbardziej realny symulator pola walki tego roku. Jakby troszeczke sie pomylili.

Co do AA fakt jest to gra US Army któa zacheca do pracy jako zawodowy żołnierz. Ale mimo wszystko dzieki temu jest bardzo realna. Granaty nie odbijaja sie jak piłeczki tenisowe, a SAW z bliskiej odległosci wysyła przeciwników ekspresem w jedna strone do Nieba/Valhali/piekla/Krainy wiecznych łowów itd. itp.
Co do samych graczy w to grajacych mam czasem zastrzerzenia zwłaszcza jak widze gosci którzy wogule nie myslac biegna np. przez most na wroga i gina (przewarznie gram w defensywie) skoszeni z M16 albo z SAWa. Poprostu to wszystko jest statystyką. De facto przerzycie w AA jest równoznaczne z umiejetnosciami jak i z naprawde dużym szczesciem.

Nie zgodze sie natomiast że nie ma realnych FPP, FPS. własnie że są. Tylko że nie sa realne do końca bo zawsze gdzies wcina sie komercja.

Przykład
Brothers in Arms
Gra dziwna bardzo fajna, wróg potrafi sie załamac, uciec, przestac strzelac itd. jedyny mankament w tym to to że nad jego głowa jest czerwone kułeczko które umożliwia dokładne poznanie lokacji przeciwnika. Myśle że gdyby spadochroniaże ze 101 też widzieli takie kułeczka to pewnie byli by bardzo szczesliwi.
Po drugie.
Samo strzelanie z broni jest bardzo realne. Niskie prawdopodobiensto trafienia. Bo nie ma celownika i trzeba mierzyc przez muszke(tak jak w CoD) tyle tylko że karabin jest w ciaglym ruchu, z powodu że rece sie trzesa itd. bardzo realnie jest to zrobione po za tym przy strzale reka moze sie omsnac i też nie trafimy. Tu nie ma sie do czego przyczepic.
Po trzecie.
Sama kampania bardzo łądnie realnie zrobiona walki w normandi pierwsze 8 dni walk.
Dowodzimy odziałem który pomimo tego że cały zostanie wybity podczas misji jakims boskim cudem żyje w nastepnej(oczywiscie o ile w poprzedniej misji nie zgineli w intrze)
Do tego dochodzi to ze niemcy posiadaja w normadni same stugi i PzKpfw IV D. A rozwalenie ich z Pancerfausta to kwestia 3-4 pocisków(troche dziwne zwłaszcza ze pancerfaust powinien rozerwac IV i stuga) a w walce na słynym wzgurzu 30 brało udział tylko 12 spadochroniazy atakowanych przez gura 30 niemców(troszke dziwne zwłaszcza ze walczył tam chyba cały amerykanski batalion kontra przynajmniej pułk piechoty i wspierany batalionen czołgow.)
Pomimo wszystki tych nie dociagniec gra jest bardzo realna i to trzeba przyznac.
Podobna gra która też jest w pewnym sesnie realna to Full spectrum Warrior ale nie grałem jeszcze i nie moge sie wypowiedziec.
I'm Shinigani... god of the Death - Duo Maxwell
"You're afraid of dying, aren't you guys? in that case, you shouldn't be fighting at all" - Quatre R.Winner
Offline
Avatar użytkownika

Panda

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 179
  • Dołączył(a): N 09 sty, 2005 18:33
  • Lokalizacja: Warszawa

PostSo 02 lip, 2005 11:35

Brothers in arms.
Zagralem.
Plaga tej gry - omskanie reki... Zgoda, ale to przy szybkim strzelaniu. A tu - starannie celuje z .45 przez dobre 5 sekund nie ruszajac reka. Niemiec wychyla sie zza nagrobka. I co?? Pudlo. Pudlo Pudlo - strzelam raz za razem i zero reakcji...
Inny przypadek. Wpadam na Niemca. Dostaje 3 kule w korpus z .45 z jakichs 2 metrow i nie dosc ze stoi to jeszcze odbiega skoczkami w tyl i strzela z biodra.
Ide przez miasto. 8 metrow przedemna wyskakuje Niemiec. Strzelam z Garanda celujac "po lufie". Wiecie co sie dalej stalo...
Scena na polach (tam gdzie trzeba tyczki obalic) sa te dwa rownolegle murki, niemcy biegna wzdluz jednego. Jeden sie wychyla. Celuje z .45 PRZEZ PRZYRZADY i z 10m. "reka mi sie omsknela". POwtorzylem eksperyment gdy przebiegali za wyrwa w murze.

Engine gry, a takze talenta ekipy, nie pozwalaja na zrobienie wiekszego terenu, walki wiec rozgrywaja sie na krotkich dystansach, ale jako ze zolnierze zbyt szybko by gineli bron jest kilkakrotnie bardziej niecelna niz powinna. W miare celne sa jedynie karabiny i to tylko gdy celujemy przez przyrzady. W przeciwnym razie trafienie wroga z 30m. jest niemozliwe.

Zaraz ktos napisze, ze tak powinno byc i palnie glopstwo. W momencie gdy strzelam a muszka pistoletu jest na wrogu kula nie moze po prostu leciec w bok. To by oznaczalo, ze odchylenie katowe broni jest 100x wieksze niz w rzeczywistosci. Z .45 mozna trafic w czlowieka z kilkudziesieciu metrow. Zolnierze regularnie trafiali (i nadal trafiaja) z tej broni w cel o wielkosci ludzkiej glowy z 20m. Jest to bron celna. Kazda bron jest celna jezeli sie przyceluje - i jezeli nie gra sie w BIA.

Naprawde nie lubie jak mnie tworcy gier robia w konia, jesli wy lubicie - prosze uprzejmie. Ale bron w BIA nie jest realistyczna.
Offline
Avatar użytkownika

deathscythe_hell

Szeregowy

Szeregowy

  • Posty: 28
  • Dołączył(a): Pn 20 gru, 2004 09:46

PostSo 02 lip, 2005 12:23

oczywiscie masz racje.
A aby celnie strzelac bez celowania trzeba dużo strzelać. A takie celne strzelanie jest mozłiwe na małe odległosci a żeby wyrobic sobie taki nawyk trzeba bardzo dużo trenować(wszelkiej maści jednostki specjalne, lub weterani)
czego gra niejest wstanie odwzorować. Ale pomimo to gra jest i tak całkiem realna
I'm Shinigani... god of the Death - Duo Maxwell
"You're afraid of dying, aren't you guys? in that case, you shouldn't be fighting at all" - Quatre R.Winner
Offline
Avatar użytkownika

Panda

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 179
  • Dołączył(a): N 09 sty, 2005 18:33
  • Lokalizacja: Warszawa

PostSo 02 lip, 2005 13:41

O, ladny bannerek. :)

Pamietam podobna dyskusje gdy chodzilo o R6.

Widzisz - umieszczenie krzyzyka na wrogu jest mniej wiecej tak samo trodne jak szybkie wycelowanie. Wiec skoro gracz juz wyceluje (zauwaz ze nie ma "auto aiming"), to bron powinna byc wycelowana.
Wiec trzeba zdecydowac - albo celuje gracz i gracz popelnia ewentualny blad (a skoro stoje w miejscu - bo juz odruchowo przystaje strzelajac, to nie ma powodu zeby bron mi na boki jezdzila), albo blad w celowaniu jest programowy - ale wtedy z jakiej racji gracz musi celowac, skoro i tak program psuje efekt - a gracz jest karany za dokladnosc gorzkim rozczarowaniem.

Faktem jest ze rece sie trzesa, ale powinno to zostac oddzne chybotaniem widoku i niczym wiecej. Wprawny strzelec bedzie sciagal spust tak zeby strzal padl w momencie gdy przyrzady "najada" na cel, wprawny gracz tez powinien miec taka szanse.

Ogolnie chodzi mi o to, ze w grze celnosc powinna zalezec od umiejetnosci gracza bardziej niz od przypadku.

Co do strzelania po lufie - dobrym rozwiazaniem byloby znikniecie celownika. Wtedy celnosc zalezalaby od wyczucia gracza - czyli jak w "realu" - i byloby bardziej realnie.

Ale nie jest zle. Najbardziej mnie wkurza zarowno w BIA jak i w BF2 realizm obrazen.
Jak juz kogos trafie to wypadaloby zeby to odczul: strzelal mniej celnie, upadl, nie wiem - zginal? Natomiast w obu wymienionych grach mam wrazenie ze strzelam markerem paintballowym, a wrogowie sie chamsko nie przyznaja.:(
I jeszcze - OFP ma lepsza grafe. Engine innych gier nie pozwala na wyswietlenie realistycznej ilosci zolnierzy i terenu, a przez to jednak jest pewne uczucie sztucznosci (juz o tym pisano, zgadzam sie w pelni).

W OFP podobaja mi sie rozwiazania z FDFá oczywiscie - wzor dla innych gier :spoko: .
Offline
Avatar użytkownika

Barbarian

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1594
  • Dołączył(a): Pn 13 cze, 2005 16:50
  • Lokalizacja: Sochaczew

PostSo 02 lip, 2005 14:54

BiA to jest w miare realistyczna gra którym największym mankamętem jest brak swobody (plansze są małe a ich budowa sprawia że rozgrywka staje się zdziebko liniowa) Co do broni w BiA jestem w miare zadowolony (może i są troche mało celne ale wątpie aby żołnierz w czasie walki na dużej adrenalinie strzelał celniej). Wcale nie jest tak łatwo celnie strzelić jak to się wydaje (kto grał w H&D2 wie o co mi chodzi). Tak szczeże mówiąc to realizm w ofp zalezy od konstrukcji misji. Stworzenie w pełni ralistycznego symulatora żołnierza (w perspektywie fpp oczywiście bo jak by innaczej :razz:) jest niemożliwe przy dzisiejszej technologi. Dlatego cenie sobie strategie takie jak cm. W nich nasze działanie jest prowokowane przez teren, dostępne siły, siły przeciwnika, postawione przed nami cele i własną kreatywność. Realizmu cm może pozazdrościć każdy taktyczny fps.
www.greendevils.uk- kompendium wiedzy o Fallschirmjagers
Rots: Poza tym od filozofii jest Barbarian
:D
Offline
Avatar użytkownika

Volt

Major

Major

  • Posty: 905
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 09:50
  • Lokalizacja: Wrocław

PostSo 02 lip, 2005 15:09

wyłączcie w BIA cały HUD , celowniki etc i wtedy poczujecie całą adrenaline gry :twisted: mi w niej nic nie przeszkadzało prócz tego , że gra jest liniowa , po pewnym czasie się poprostu nudzi i się przestaje w to grać... , a co do OFP , to według mnie jest dostatecznie realna ,mi się miło patrzyło gdy grupa chwile po ostrzale się rozproszyła i próbowała okrążyć wroga z kilku stron ;) , teraz wszyło dostatecznie modów by tą gre jeszcze bardziej urealnić
Obrazek
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostSo 02 lip, 2005 15:20

mi się miło patrzyło gdy grupa chwile po ostrzale się rozproszyła i próbowała okrążyć wroga z kilku stron
Stary, czy Ty nie pomyliłeś gier? :S

W OFP coś takiego to raczej utopia, niestety. Beznadziejne AI psuje radość z gry często :/

... i niestety sprawia, że OFP nigdy nie będzie porządnym "symulatorem" :(
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Militaria

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości