Tak mogłem dodać BlackHawk Down ale zapomniałem. Pearl Harbour ogładać można tylko i wyłącznie ze względu na główną bohaterkę
Ewentualnie na ujecie wybuchającej Arizony i scenę ratowania uwięzionych w okrętach marynarzy cała reszta to błąd podtykajacy się o błąd.
A i zapomniałem o jeszcze o dwóch filmach po DWS:
1. "Dr Strangelove czyli jak przestałem się bać i pokochałem bombę" nie jest to typowy film wojenny ale komedia antywojenna taki filmowy odpowiednik "Paragrafu 22" ( którego ekranizajca była raczej przeciętna, ale fajnie wyszła adaptacja w polskim teatrze telewizji pod tytułem "Paragraf 4" albo
2. "The DayAfter" z 1983 roku nie mylić z katastroficznym filmem z ubiegłego roku
Opowiada o trzeciej wojnie światowej, bardzo cięzki film gdy majac 9 czy 10 lat obejrzałem go po raz pierwszy przez miesiac miałem senne koszmary, jedyny raz w życiu po obejrzeniu filmu.