Wczoraj miałem wpaść "na godzinkę", ale TFOR był wyjątkowo fajny i się zasiedziałem do 2
Fajna gra w skromnym gronie i, jak to ktoś wcześniej pisał, tak to powinno wyglądać w tygodniu, żeby na weekend był czas na duże misje.
Nie wiem co się stało pod koniec, przez cały wieczór fps były ok, a w momencie pojawienia się problemów z MRAPem spadły do 10-14 i tak zostały.
Samotny dojazd do Was quadem był epicki
Najpierw musiałem nauczyć się składania quada z zestawu zrób to sam z Ikei, później dostałem ogień KMów w Czakczak, objeżdżając miasteczko wjechałem na obsadzoną górską bazę, a na koniec niecały kilometr od celu nadziałem się 5-osobwy patrol, a jako, że to była jedyna droga musiałem przyjąć walkę i się przebić. Na szczęście zauważyłem ich z 500 m i mój HK 417 dawał przewagę nad przeciwnikiem