Przeniosłem się z
Pashenton do
Raines Hills po drodze sprawdzając
Dungey Alley Police Dept - oczywiście zabarykadowany na głucho (co za sknery. Cztery komisariaty i wszystko zablokowali). Na szczęście w
Raines Hill można wejść do
Orders Crescent Police Dept. Budynek jest ledwie
lightly barricaded co nie wróży dobrze choć w okolicy kręcą się tylko pojedynczy zombie, a w komisariacie schroniło się prawie 30 osób. W każdym razie z 40 AP wpakowałem w szukanie i wreszcie mam amunicję (ledwie dwa magazynki i shell'a, ale lepszy rydzyk niż nic). Dodatkowo znalazło się radio, kamizelka kuloodporna, pistolet i shotgun.
Mój strażak nie oddalał się od
Boorman Way Police Dept. Budynek nadal jest dostępny i ludny, choć jakiś kretyn rozwalił generator. Wyskoczyłem tylko na chwilkę do
Hain Library w
Shuttlebank. Jakiś nieszczęśnik utknął na zewnątrz i jeden zombie już się nim zainteresował. Piętnaście celnych ciosów toporem strażackim powinno dać mu do myślenia (o ile oni w ogóle myślą). Nie omieszkałem dać innym lokatorom
Boorman Way Police Dept informacji o tym, że w sąsiedztwie jest zombie z 15 HP, więc nie powinien narzekać na brak towarzystwa

]
W
Darvall Heights w miarę spokojnie. Trochę czasu spędziłem szukając, ale ostatecznie zdecydowałem się przewietrzyć i wylazłem na spacer z
Halse Crescent Police Dept (nadal można spokojnie wchodzić). Na zewnątrz spotkałem samotnego zombie i bez wdawania się w bezproduktywne dyskusje posłałem mu parę kulek i shell'i. Na dokończenie go zabrakło AP, więc wróciłem do środka i dałem reszcie cynk, że "sztywny" z 22 HP wymaga dalszej obóbki termicznej.
Ktoś (nie ja!) nabazgrał na ścianie "Solidarność" - wszedzie ci cholerni Polacy
