(Barb, no i musiałeś wykrakać
)
Nekkoru naprawdę daj sobie już spokój
Skąd taki stosunek wziąłeś pojęcia nie mam, ale że nie w liczbach siła, to mało mnie to obchodzi
Przemilczmy również, że wątpliwe, żeby oba mocarstwa przerzucały się grzybkami na wzajem... Od tego są głowice strategiczne, żeby w pierwszej kolejności zminimalizować zdolność operacyjną wrogich głowic, dopiero potem używa się ich do niszczenia celów strategicznych drugiego rzędu na terytorium wroga, a tą rzekomą przewagę liczbową można by łatwo ograniczyć, wystarczy mieć coś, czego nie ma wróg, a technologia stealth w latach 70. umożliwiała już skuteczne rażenie celów w głębi terytorium wroga przy niskim ryzyku wykrycia... A Rosja (ZSRR de facto jak już...) większy miałaby interes w rażeniu zbliżających się do niej sił przeciwnika w pierwszym rzucie, niż atakowanie obiektów strategicznych na terytorium USA, bo po co komu zniszczyć parę fabryk i baz wojskowych, skoro do granicy zbliżają się siły konwencjonalne mogące obrócić w ruinę znacznie większą kupę obiektów strategicznych...
Ej, serio, ile masz lat?