Watchdog
1 śierpnia 2004r [za 11 dni od momentu założenia tego tematu ] w Polsce będziemy obchodzić 60 rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego, zakładam ten temat z wyprzedzenie , z powodu przedstawienia sytuacji jaka sie rozegrała przed samym wybuchem , a dokładniej mówiąc , sytuacje polityczną w tym okresie na świecie i przygotowania do samej godziny "W" .
Prosił bym też o włączenie sie do dyskusji ,ale wstrzymaniem sie z tematem samego powstanie do momentu daty rocznicy ,skupmy sie teraz na okresie przed powstaniem.
I prosił bym też o wypowiedzi raczej wnoszace coś do tematu , jak ktoś niema nic nowego do powiedzenia,albo nic w ogóle do powiedzenia, to niech poszuka czegoś na necie ,w ksiązkach ,może nawet w wspomnieniach znajomych którzy brali udział w samym powstaniu lub mają wspomnienia o tym jaki to wpływ miało na ludzi którzy byli tylko "obserwatorami" zewnętrznymi , np. jak sie mówiło o powstaniu w innych miastach .
Macie jakieś zdjęcia to wklejajcie.
Niech ten temat będzie naszym chołdem oddanym ludziom poległym latem 1944 roku w Warszawie.
Wysłany Wto 20.07.04, 14:43:
Generał Sosnkowski w Komunikacie naczelnego Wodza do dla Komendanta Głównego Sił Zbrojnych w Kraju z czerwca 1944 stwierdza: „O losie Polski przesądzili alianci w Teheranie. Nasza rola w tej fazie wojny jest skończona. Należy wstrzymać się od wielkich wykrwawiających działań, gdyż szkoda już każdej kropli krwi, szczególnie młodzieży polskiej.”
Generał Okulicki w końcu maja 1944 twierdził, że alianci zachodni zdradzili nas, godząc się na włączenie Polski do sowieckiej strefy wpływów.
Jan Nowak-Jeziorański, emisariusz rządu emigracyjnego, przybyły z Londynu, raportował na dwa dni przed wybuchem powstania, że „czeka nas utrata niepodległości, bo nawet przy obecności Mikołajczyka w Warszawie, Rosjanie będą się tu rządzili, jak zechcą” Podkreślał, że na pomoc Zachodu liczyć nie można, a jeśli chodzi o efekt powstania i jego wpływ na rządy i opinię publiczną w obozie sojuszniczym, to będzie to „będzie to burza w szklance wody”. Na pytanie gen.Bora czy Warszawa będzie mogła liczyć na zrzuty broni na większa skalę i na przysłanie brygady spadochronowej – udzielił odpowiedzi negatywnej. Nie podziałało to jak kubeł zimnej wody na „strategię powstańczą” dowódców Armii Krajowej , wręcz przeciwnie ,dowódctwo teraz tym bardziej chciało pokazać światu że polacy ,tu w kraju nadwiślańskim walczą z najeźdżcą , i że sie nie zgadzają z wynikiem i decyzjami podjętymi na konferencji w Techeranie.
W nocy 22 maja 1944r , płk. Leopold Okulnicki jako wysłannik Naczelnego Wodza skacze na spadochronie na przedmieściach Warszawy [zaraz po skoku otrzymuje st.generała], i niezwłocznie nawiązuje sieć kontaktów z dowództwem AK i działaczy politycznych Podziemia. Zadaniem jego,miało być w stolicy wywołanie walk , na zasadzie straczeńczych powstań , spiskuje, próbuje pozbawić dowódctwa gen. Bora , mówi że w Techeranie polska została zdradzona poprzez oddanie jej w strefe wpływów sowietów ,mówił : "Musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn. Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje". A gdy ktoś mu zwrucił uwage że taki protest może sie bardzo źle skączyć,wyrżnięciem ludzi i zburzeniem miasta , odpowiedział że musi nastąpić zbrojne wystąpienie choćby mieli wszyscy zginąć pod gruzami warszawy
A straczeńcza idea mówiła jasno: żeby ocalić suwerenność Rzeczpospolitej ,tysiące ludzi miało zginąć a stolica miała legnąc w gruzach.
Okulnicki działał bardzo brawurowo,nawet wbrew instrukcją Naczelnego Wodza,
czym zaniedbywał przygotowania walki ,takie rzeczy jag dogłębne plany walk ,stworzenie na nowo zaplecza techniczno-zaopatrzeniowego [Warszawa miała nigdy nie brać czynnego udziału w walkach ,tak więc wszystkie składy broni i zapasów były kierowane w inne miejsca np. Puszcze Kampinowską] ,zaplecza komunikacyjnego a nawet ściągnięcia do stolicy strzelców wyborowych z odziałów leśnych . Dla Okulnickiego było to niepotrzebne ,to miał być nagły zryw powstańczy,heroiczny i krótko trwały ale straceńczy> Warszawa miała legnąć w gruzach by Rzeczpospolita zaistniała na szachownicy światowej polityki
Prosił bym też o włączenie sie do dyskusji ,ale wstrzymaniem sie z tematem samego powstanie do momentu daty rocznicy ,skupmy sie teraz na okresie przed powstaniem.
I prosił bym też o wypowiedzi raczej wnoszace coś do tematu , jak ktoś niema nic nowego do powiedzenia,albo nic w ogóle do powiedzenia, to niech poszuka czegoś na necie ,w ksiązkach ,może nawet w wspomnieniach znajomych którzy brali udział w samym powstaniu lub mają wspomnienia o tym jaki to wpływ miało na ludzi którzy byli tylko "obserwatorami" zewnętrznymi , np. jak sie mówiło o powstaniu w innych miastach .
Macie jakieś zdjęcia to wklejajcie.
Niech ten temat będzie naszym chołdem oddanym ludziom poległym latem 1944 roku w Warszawie.
Wysłany Wto 20.07.04, 14:43:
Generał Sosnkowski w Komunikacie naczelnego Wodza do dla Komendanta Głównego Sił Zbrojnych w Kraju z czerwca 1944 stwierdza: „O losie Polski przesądzili alianci w Teheranie. Nasza rola w tej fazie wojny jest skończona. Należy wstrzymać się od wielkich wykrwawiających działań, gdyż szkoda już każdej kropli krwi, szczególnie młodzieży polskiej.”
Generał Okulicki w końcu maja 1944 twierdził, że alianci zachodni zdradzili nas, godząc się na włączenie Polski do sowieckiej strefy wpływów.
Jan Nowak-Jeziorański, emisariusz rządu emigracyjnego, przybyły z Londynu, raportował na dwa dni przed wybuchem powstania, że „czeka nas utrata niepodległości, bo nawet przy obecności Mikołajczyka w Warszawie, Rosjanie będą się tu rządzili, jak zechcą” Podkreślał, że na pomoc Zachodu liczyć nie można, a jeśli chodzi o efekt powstania i jego wpływ na rządy i opinię publiczną w obozie sojuszniczym, to będzie to „będzie to burza w szklance wody”. Na pytanie gen.Bora czy Warszawa będzie mogła liczyć na zrzuty broni na większa skalę i na przysłanie brygady spadochronowej – udzielił odpowiedzi negatywnej. Nie podziałało to jak kubeł zimnej wody na „strategię powstańczą” dowódców Armii Krajowej , wręcz przeciwnie ,dowódctwo teraz tym bardziej chciało pokazać światu że polacy ,tu w kraju nadwiślańskim walczą z najeźdżcą , i że sie nie zgadzają z wynikiem i decyzjami podjętymi na konferencji w Techeranie.
W nocy 22 maja 1944r , płk. Leopold Okulnicki jako wysłannik Naczelnego Wodza skacze na spadochronie na przedmieściach Warszawy [zaraz po skoku otrzymuje st.generała], i niezwłocznie nawiązuje sieć kontaktów z dowództwem AK i działaczy politycznych Podziemia. Zadaniem jego,miało być w stolicy wywołanie walk , na zasadzie straczeńczych powstań , spiskuje, próbuje pozbawić dowódctwa gen. Bora , mówi że w Techeranie polska została zdradzona poprzez oddanie jej w strefe wpływów sowietów ,mówił : "Musimy zdobyć się na wielki zbrojny czyn. Podejmiemy w sercu Polski walkę z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje". A gdy ktoś mu zwrucił uwage że taki protest może sie bardzo źle skączyć,wyrżnięciem ludzi i zburzeniem miasta , odpowiedział że musi nastąpić zbrojne wystąpienie choćby mieli wszyscy zginąć pod gruzami warszawy
A straczeńcza idea mówiła jasno: żeby ocalić suwerenność Rzeczpospolitej ,tysiące ludzi miało zginąć a stolica miała legnąc w gruzach.
Okulnicki działał bardzo brawurowo,nawet wbrew instrukcją Naczelnego Wodza,
czym zaniedbywał przygotowania walki ,takie rzeczy jag dogłębne plany walk ,stworzenie na nowo zaplecza techniczno-zaopatrzeniowego [Warszawa miała nigdy nie brać czynnego udziału w walkach ,tak więc wszystkie składy broni i zapasów były kierowane w inne miejsca np. Puszcze Kampinowską] ,zaplecza komunikacyjnego a nawet ściągnięcia do stolicy strzelców wyborowych z odziałów leśnych . Dla Okulnickiego było to niepotrzebne ,to miał być nagły zryw powstańczy,heroiczny i krótko trwały ale straceńczy> Warszawa miała legnąć w gruzach by Rzeczpospolita zaistniała na szachownicy światowej polityki
Ostatnio edytowano Śr 21 lip, 2004 11:35 przez Watchdog, łącznie edytowano 1 raz