Teraz jest Cz 11 wrz, 2025 03:32


Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostSo 12 mar, 2011 13:49

Wysłanie Algraba i Konrada na lewa flankę na ten pagórek było posunięciem jak najbardziej słusznym. Po pierwsze dzieki temu Wcisło rozszerzył zajmowany teren robiąc miejsce do manewrowania w razie W. Gdybysmy tylko siedzieli na skraju tej ulicy to po jakimś czasie wszyscy by tam zginęli - to tylko kwestia czasu. Po drugie Algrab i Konrad wspierać mogli Bravo mając doskonałe pole widzenia. Sami zaś byli ubezpieczani chocby przez mnie z tym że niestety ja sam nie byłem wstanie kontrolować 360 stopni z dachu i dlatego choć ubiłem im tego zawodnika na plecacxh zdązył już puścić serię. Natomiast gdyby jak wspomniałem dach obsadziło dwóch lub trzech strzelców byłoby pełne zabezpieczenie sektora a Wcisło miałby spokojnie czas na główkowanie. Błędem natomiast było - o tym konkretnie mówiłem - wysyłanie Algraba i Konrada w końcowej fazie misji pomiędzy budynki samych bez szans na wsparcie oraz nastepnie na pagórek do tyłu gdzie również nikt ich nie wspomagał od strony zabudowań - ja z dachu tam wizji nie miałem a odległość miedzy nami wzrosła - przy czym niepotrzebnie bo można było zabezpieczyć lądowisko bez dalkekich czujek.
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostSo 12 mar, 2011 14:05

Słuchaj, wysłałem Algraba i Konrada na północ w pierwsze zabudowania by się rozejrzeli, dostałem rozkaz parcia na północ więc chciałem to uczynić równolegle do druzyny Bravo która by szła ulicą, zaś Alpha ---> Zabudowaniami, już miałem przerzucać tam wszystkich ludzi i iść kiedy przybiegł Jon i Ty ze zjebami w sprawie ewakuacji rannego kiedy to ja totalnie zgłupiałem :cisza:
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostSo 12 mar, 2011 14:15

Ja w pewnym momencie też już nie wiedziałem - czy w końcu nie masz rannych i możesz kontynuować, czy masz i nie możesz.


Efekt: posiedzelimy, pogadali... ;]

Za trening należy się pochwała dla Wcisło no i przedewszystkim dla Cienkiego, który pierwszy raz chyba poważniej dowodził. Good job!
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostSo 12 mar, 2011 14:19

No przybiegł jaśnie wielki pan Medyk, poskładał mnie, zaczął składać tego drugiego i go w końcu nie poskładał bo nie miał czym :neutral:

A no, Good Job.
Offline
Avatar użytkownika

Artur

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 156
  • Dołączył(a): Wt 02 lis, 2010 12:19

PostSo 12 mar, 2011 15:37

Sgt.Wcisło napisał(a):No przybiegł jaśnie wielki pan Medyk, poskładał mnie, zaczął składać tego drugiego i go w końcu nie poskładał bo nie miał czym :neutral:

A no, Good Job.


To nie do końca była moja wina, w bravo (grupa cienkiego) na jednego, czy dwóch gości wydałem medykamenty, a przy namiocie z medykamentami, nie było ani plecaka ani nic, przez co nie miałem dużo miejsca na te wszystkie rzeczy (Miałem ok 4 bandaże, 4 adrenaliny, 3 morfiny, i 2, 3 medkity.), później na ciebe wydałem reszte i został mi jeden bandaż. W bravo dwóch leżało, a przez brak adrenaliny jeden ciągle traciło przytomność (chyba psycho.), no ale ja też popełniłem sporo błędów.
Co do treningu Jagera(z samochodami) to był świetny, i nie było w nim miejsca na nudę, tak trzymać.
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 12 mar, 2011 16:11

Plecak w namiocie był bo go zostawiałem ale to swoją drogą...
Medyk jako iż by jeden na dwa oddziały to mógł sobie pozwolić na trochę więcej wygody...
Jeśli w brawo był ranny to mógł sam przyjść, jeśli chodzić nie mógł chodzić to powinien się chociaż odczołgać w bezpieczne miejsce i tam go posklejać, a nie starczyło medykamentów to było go po prostu przenieść i położyć koło rannego z alfy i pilnować obu by nie zeszli...
Panuje błędne przekonanie, że bez prochów nie da się ratować, a prawda jest taka, że bandaż i masowanko wystarczy po podtrzymania kogoś na tym świecie przez przynajmniej kilkanaście minut przy czym raczej nie ma sytuacji by obu tych składników nagle zabrakło (w razie potrzeby medyk po prostu każe komuś sobie pomóc w RKO)... Trzeba po prostu mieć tych rannych gdzieś w bezpiecznym miejscu (np. wciągnąć do budynku) i pielęgnować...
Medyk z wyposażeniem czy bez ma za zadanie utrzymać rannych przy życiu i pomóc w ich ewakuacji nawet poprzez wykłócanie się z dowódcą czy innymi... ;)

Tak btw. mi się Jagera opierdzielanie bardzo podobało i się właśnie zastanawiam czy by nie dać tego jako porządny akcent na początek mojego filmiku... :E
Offline

itan

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 181
  • Dołączył(a): Pt 27 sie, 2004 19:24
  • Lokalizacja: Warszawa / MacDill AFB, FL

PostSo 12 mar, 2011 18:27

Mam tylko sugestie co do przemieszczania się oddziału, ponieważ wczoraj zauważyłem, że niektórzy członkowie kolumny mieli uwagę zwrócona w sektor, który nie powinnien ich dotyczyć, także pozwólcie, ze pokaże Wam na obrazku z manuala, gdzie konkretny element oddziału powinien mieć skierowana uwagę i przy tym pole rażenia.
Pokazuje to głównie dlatego, ponieważ wczoraj przy postoju 2-ch oddziałów przy odosobnionym budynku nagle pojawił się wróg, którego zdjęła Alfa, a de facto szpica Bravo była najbliżej tego punku i my powinniśmy to zrobić.

Nie mam czasu tłumaczyć, także zacytuje manual:

Obrazek

Sectors of Responsibility
Every Marine moving in a column has a particular sector for whose security he is
responsible. The pointmen are responsible for security to the direct front and for pieing off windows and doorways.
They are also responsible for staying in line with one another.
The Marines immediately behind the pointmen are designated as the covermen. They
are responsible for providing guidance to their respective pointmen from the leader of
the unit and for covering the 45-degree oblique angle across from one another. The
second coverman is also responsible for covering the direct front when the pointman is
pieing and checking for the enemy. The third and fourth covermen in the column are
responsible for the far-side flank security; one covers the upper level and one covers
the lower level building windows, doors, and stairwells. Marines will alternate
providing security on upper level and lower level windows, doors, and stairwells. The
fourth Marine also provides rear security if he is the last man in the column or
interlocks his sector of fire with that of the lead Marine in the next fire team in the
Military Operations on Urbanized Terrain A - 57 column.
Should the second coverman have to take the point while the pointman pies a
window or door, the third coverman would automatically shift his sector of fire to the
45-degree oblique angle. If the second coverman has to assist the pointman in pieing a
large opening, the third coverman would provide security to the direct front while the
fourth coverman would take the 45-degree oblique angle. Marines following in the
column would adjust their sectors of fire accordingly.
The two columns provide mutual support for each other and the greatest all-around
security.
Teamwork and coordination between the two columns are vital.

Źródło: Operational Handbook (OH) 8-7, Military Operations on Urbanized Terrain (MOUT), dated
November 1980.
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostSo 12 mar, 2011 18:36

no więc zasadniczo to jest to o czym wczoraj było mówione. Zredztą nie tylko wczoraj bo problem zawsze sie pojawia jak wchodzimy do zabudowań. A tu na obrazku każdy faktycznie może odnaleźć siebie i swój sektor obserwacji. Należy tez pamiętać że osoby idące w środku formacji mając pewien komfort że ktoś kryje przód i tył mogą obserwować nie tylko ukazane na obrazku sektory ale i rozglądac sie na boki.Trzeba się wykazywac aktywnością a na pewno nic nas nie zaskoczy.
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 12 mar, 2011 19:01

Dla tych którym nie chce się czytać po angielsku tudzież nie do końca jeszcze ogarniają...

Generalnie chyba najprostsza zasada (na przykładzie 4-osobowej drużyny idącej po lewej stronie drogi czy czegoś takiego tj stykającej się od lewej z osłoną):

Podczas zwykłego przemieszczania się pod ścianą

1-szy gościu patrzy się do przodu, wzdłuż muru czy ściany przy której idzie (najlepiej w kuckach, zaraz powiem dlaczego)
2 patrzy mu przez ramię nieco w bok osłaniając mniej więcej teren na godzinie 1-2 czyli też przód ale np. większą uwagę zwraca na przeciwną stronę drogi... tu też się przydaje kucanie pierwszego, bo gdy wyskoczy wróg to nie ma szans na postrzelenie kolegi tylko można spokojnie prowadzić ogień nad jego głową
3 patrzy się na godzinę 3-cią czyli na dachy, okna, bramy budynków po drugiej stronie które właśnie drużyna mija (tam też gapi się cały nadmiar ludzi, w przypadku większej drużyny, który nie ma nic do roboty... im dalej z tyłu tym bardziej na tył się patrzy... dlaczego tak? chociażby dlatego że patrzenie do przodu uniemożliwiają nam pierwsi dwaj goście, a wychylanie się poza linię nie wchodzi w grę...
4 kryje dupe i tylko dupe... nie ważne czy z przodu wyskoczy banda napalonych cywili czy czołg on ma cały czas kryć plecy...

W przypadku gdy jest brama, skrzyżowanie etc

1 robi co do niego należy tj. wychyla się za róg, sprawdza drogę naprzeciwko czy inne
2 przejmuje teren pierwszego i tylko i wyłącznie tam się gapi... co robi i widzi pierwszy go nie obchodzi (tu jeszcze bardziej przydaje się kucanie pierwszego)
3 w przypadku małej drużyny wciąż kryje 2-4 godzinę , w przypadku większej może się na chwile trochę wychylić by pokryć 1-2 czyli pierwotny sektor 2-go, podczas gdy reszta dalej wgapia się w to co z boku
4 dalej kryje tył

Przy przechodzeniu
1 wychyla się za róg, pokrywa ten teren i ewentualnie oznajmia, że czysto
2,3 na znak 1-go tudzież dowódcy przelatują sprintem na drugą stronę... przy czym drugi przejmuje rolę 1-go, a 3-ci 2-go itd.
Kompletnie nie obchodzi ich natomiast co się dzieje za rogiem nawet jeśli pierwszy zaczyna strzelać... najbardziej radykalną reakcją z ich strony może być jedynie wstrzymanie przebiegania... a nie tak jak wczoraj był jeden człowiek na rogu, a adrian uwalił się jeszcze obok niego i w ten sposób powstają schodki z ludzi którzy też chcą wyjrzeć za róg, a raczej już za kolejnego człowieka bo mur się dawno skończył... do takiej czynności ma prawo jedynie dowódca by rozeznać się w sytuacji
4 kryje tył, a gdy zostaje sam szybko odwraca się, rzuca hasło "ostatni, przebiegam" po czym gdy dobiegnie na drugą stronę ŁAPIE NAROŻNIK PO DRUGIEJ STRONIE i patrząc się w tą samą stronę co 1-szy mówi "kryję, przebiegaj", gdy pierwszy przebiegnie znowu wraca do swojej roli obstawiania pleców
1 po przebiegnięciu przejmuje rolę 3 (przedostatniego) z kolei

To chyba na tyle z takich podstaw... Oczywiście dla drużyny po drugiej stronie drogi te 'sektory godzinowe' są w lustrzanym odbiciu czyli 1-sza to 11-sta, 3 to 9 itd....
Offline
Avatar użytkownika

Cienki

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 179
  • Dołączył(a): Pt 12 lis, 2010 17:02
  • Lokalizacja: Wrocław

PostSo 12 mar, 2011 19:26

To i ja dorzucę swoje trzy grosze...

Co do treningu na Utes to chyba tragicznie nie było. Nie obyło się jednak bez pewnych potknięć (głównie braki w kryciu perymetru).
Więcej zastrzeżeń miałbym do siebie ;) bo chwilami nie ogarniałem co się dzieje z moimi ludźmi,
a nie chciałem wracać do starych nawyków wyniesionych jeszcze z Operation Flashpoint, przy dowodzeniu AI,
czyli sprawdzanie każdego podwładnego czy w dobrą stronę patrzy i czy stoi za murkiem, a nie przed bo najzwyczajniej nie byłoby na to czasu.
Mimo to i tak moi ludzie wiedzieli (mniej więcej) jak się zachować.

Co do drugiej wyspy i treningu "Road to hell" :] to tu już z mojej strony było więcej improwizacji (z racji tego, że pewnych rzeczy nie wiedziałem i
nie mam jeszcze wypracowanych odpowiednich zachowań w nagłych sytuacjach).
Co do strzałów Jager'a (jeżeli mówimy o tym samym zdarzeniu) to z mojej strony faktycznie reakcji nie było,
ale w dużej części było tak, dlatego, że akurat patrzyłem w tamtym kierunku i widziałem, że to ktoś z naszych strzela (pomyślałem, niekontrolowany wystrzał - czasem się zdarza).
Przy tym treningu moi ludzie znów (mniej więcej) wiedzieli jak się zachować, ja sam za dużo nie rozkazywałem.
Jeżeli chodzi o drużynę Wcisło, z mojego punktu widzenia (wiem, że na tą chwilę to autorytet ze mnie żaden) całkiem konkretnie się spisywał, starając się zachować zimną krew co zasługuje na pochwałę.
A i jeszcze jedno...
Były momenty, że się irytowałem (bądź to problemami technicznymi,
bądź to moją niewiedzą) przez co (chyba) zdarzyło mi się być nieco szorstkim w odbiorze za co i ja przepraszam (w szczególności medyka Artura).
Ostatnio edytowano So 12 mar, 2011 19:50 przez Cienki, łącznie edytowano 1 raz
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 12 mar, 2011 19:42

Nom... Powinieneś się uczyć delikatności i uprzejmości od naszego naczelnego słodziaka - Jagera... :E
Offline
Avatar użytkownika

Cienki

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 179
  • Dołączył(a): Pt 12 lis, 2010 17:02
  • Lokalizacja: Wrocław

PostSo 12 mar, 2011 19:58

Prawda... "Poezja śpiewana" (przy zbiórce w dwuszeregu) w wykonaniu Jagera była jak ciepły miód o poranku.
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 12 mar, 2011 20:48

Miałem farta że zdążyłem dobiec i to nagrać... ^^
Offline
Avatar użytkownika

Blackburn

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1437
  • Dołączył(a): Cz 15 lip, 2010 11:36
  • Lokalizacja: Raz tu, raz tam...

PostSo 12 mar, 2011 21:04

Co do szkolenia w mieście: akcja Jagera ukazała jedynie, że Algrab z kompanem poszedł za daleko i nie miał oka na dziurę w płocie, ale taki mieli rozkaz. Natomiast ustawienie moje i Wintersa pokrywało cały tył wraz ze skrzyzowaniem i późnieszymi okolicami lz. Reakcja była opóźniona tylko dlatego, że Jager miał ACU, a do swojego nie będziemy strzelali przecież, po 3 serii skojarzyłem o co mu chodzi i odpowiedziałem.
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostN 13 mar, 2011 02:31

ale dzisiaj zbieraliśmy baty : (


Dzięki wszystkim za grę i wytrwałość.
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości