Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

[Jon]

Na BTR-70 tak... było, od RHS dla BTR-70 RHS, czyli tego który jest w ACE. Ale Ghost mówił, że RHS Cargo System z RHS BTR-70 w ACE nie działa...

Taka ciekawostka

Co do BWP to sprawdzę.

[Algrab]

Właściwie to w pewnym mometncie tak sie wlekliśmy, że można było spokojnie zaordynować ochrone spieszoną BTR-a - druzyna zamiast kisic sie w puszce mogłaby biec nawet 100m przed i wyłuskiwać wroga. Mieliby satysfakcje że "obronili bewupa" (miałem takie ćwiczenia IRL ) skoro ten tak źle widział. A jadąc z tyłu w wodniku zupełnie tego nie było można zauważyć, wydawało się że BTR na przodzie całkowicie kontrolował sytuację, a sie okazuje że chyba lepiej dla ogółu by było żeby wodnik jechał pierwszy

A co do Prikazu to sie nie wypowiem, bo na razie poznałem tą misję od strony jakiegoś bezsensownego wałęsania sie po skałkach w tę i nazad, w kompletnym oderwaniu myślowym głównodowodzącego od sytuacji oddziałów na misji.

[Jon]

Sorry, ja byłem pewien że wy dalej stoicie za tymi BWP... byłem też pewien, że one ruszą z kopyta a nie jak takie leszcze, tip-topami.

Plan był taki - BWP wpadają, wy za nimi rozwinięci przy murach, razem ze snajperami na wzgórzu wycinacie to co spróbuje wejść na BWP z boku lub pod gąsienice. Gdy już z przodu czysto, wpadacie do miasta i zajmujecie radar spod którego resztki wymietliby snajperzy. Południe miasta wyciąłby Borys i Erewań, z pozycji w dokach.

To nie było bez sensu mimo, że kilka rzeczy poszło niezupełnie tak jak chciałem. Tylko serwer dał w dupę na koniec...

[Algrab]

Mówimy o 2 różnych misjach, mnie chodziło o tą gdzie BTR w kolumnie dostał szczała z RPG (Kak Zwyczajna)

A ja też sie pomyliłem, bo w drugim akapicie nie chodziło mi o Prikaz, który załatwił serwer, tylko o misję z TVN, (P)Rapier.
Dowieźliśmy reportera do pktu ran-de-wu, i potem byliśmy miotani przez dctwo jak piłeczka ping-pongowa, kompletnie z czapy.
I trzeba coś zrobić z odporną na granaty obsadą ZSU. Wrzuciliśmy im za kołnierz chyba 10 sztuk, z takim zapałem, że oberwał ktoś z naszych szturmujących. A ci nic, pancerni. Przekosili nam Wcisło który najbardziej się rozpędził.
W normalnych warunkach taka załoga padła by po jednym dobrze wsadzonym granacie ręcznym.
No kuriozum "Panowla".

Tzn powiem inaczej... Addon jest na 100% (tudzież jakiś inny sposób), bo widziałem to na jednym Warfare... I tam można siadać na wszystkich pojazdach... Także cała filozofia by się dowiedzieć jak się nazywa...

[Jon]

To załatw Szopman lub ktoś inny z Warfare'owych

Algrab - no sorry. Primo - mieliście zabezpieczyć zachód miasta, bo strzelec na meczecie meldował kontakty w dolinie. Gdy było jasne że Dolina jest czysta mieliście sprawdzić wzgórze, czy za granią nie ma właśnie działek plot, by można było wezwać apacze (któryc
h potem wezwania możliwość straciłem) przy okazji wymiatając wszystko czego nie dobiliśmy na odnogach wzgórza i finał byłby taki że wleźlibyście z flanki [i jedna drużyna wlazła, prowadziła tam ogień] na flankę pozycji którą blokowaliśmy ogniem [ten cały nieszczęsny lasek z bunkrem gdzie Alfa nażarła się granatów].

Raz was miotnęłem w drugą stronę bo Jager krzyczał że potrzebuje pomocy, a Bravo było zajęte blokowaniem flankującego wroga.

...jak przybiegliście to już było po zawodach, poradziliśmy sobie jakoś.

a co do ZU-23 - true, niestety. Nawet wątpię czy coś da się z tym zrobić bo na BIF narzekania były już wiele razy. zGuba?

Wiecie co - sam też w sumie tu winien jestem bo niechlubnie to zaczałem ale miałem dobry zamysł ... chodzi o to że z Wcisło weszliśmy do gry na wolne sloty pilotów i chcielismy pomóc w ewakucji a wyrwalismy rakiete niestety i ch***ia z tego wyszła. Ale potem sie lawinowo posypali chętnie niesienia pomocy. Dobrze gdyby temat dotyczył naszego sprzętu ale ja sie pytam kto pozowlił pobierać amerykańskie helikoptery????
Dzieki temu zj***liście panowie technikalia i Jon nie mógł już wezwać wspoarcia od amerykanów niestety bo sie komuś zachciało w Domi bawić a że sprzętu pod dostatkiem to wiadomo .... no tak sie nie robi. Sam nie jestem bez winy bo trzeba było nie włazić na te sloty ale Ci którzy zaczeli fruwać amerykańskim sprzętem przesadzili totalnie....

Co do dowodzenia w Rapierze - ja tam nie miałem wrażenia że Jon nie ogarania tematu - cały czas miałem kontakt radiowy i było jasne gdzie i po co jedziemy. Kłopoty sie zaczęły gdy weszlismy do lasu bo ja sie nagle zorietnowałem ze poza kilkoma czeskimi żołnierzami nie ma tam nikogo z naszych za to biega kilku bardzo zdenerowanych facetów w turbanach....

co do Rapiera to chlopaki z charle jak poszedłem to ewakuowaliśćie sie czy zgineliście?

[Jon]

Rozwalenie wczorajszej gry sponsoruje firma serververhuur (2 razy pad serwera w mojej misji) oraz problemy z ACRE. Nie wiem czym spowodowany był pierwszy pad serwera, ale drugi - tuż po północy - to już niemalże klasyka serwera ACPL. Oprócz tego serwer lagował cały wieczór...

Najwytrwalsi, którzy zostali do końca zagrali Force Recon i... przeszli go. 5 ludzi poświęciło życie by oczyścić Nubak z "rebel scum". Było świetnie.

Szkoda mi mojej misji, szkoda. Zapowiadała się świetna zabawa.

Ja za Los Commandos mam dwie sprawy do Jagera:
a) przepraszam za nie wykonywanie rozkazów, ale to nie jest u mnie nic nowego, że gdy laguję to ucina albo nie mam komunikatów ACRE
b) dzięki za fatygę z ratowaniem mnie, ale gdy już miałem być wsadzany do heli wykrwawiłem się na śmierć, zresztą się nie dziwię, tyle co ja kulek przyjąłem to każdy by padł

Mi tam grę rozwaliło jeszcze zanim ją zacząłem... Najpierw mnie wyrzuciło podczas ładowania, a potem gdy się próbowałem drugi raz połączyć cała gra postanowiła popełnić samobójstwo... Kiedy odpaliłem ją jeszcze raz i wlazłem, okazało się że wolne sloty się zbugowały i nie mogłem na nie wejść... -_-

[Jon]

Pomijając wtopy rozmaitych części ekipy - czarni w LC byli szkoleni chyba przez najlepszych snajperów Delty. I muszą mieć gogle termowizyjne...

Jedyne "działające" podejście do mojej misji udowodniło, że łamanie elementarnych prawideł sztuki dowodzenia (powtarzanych nie raz, nie dwa) kończy się tragicznie.

Dowódca Borysa wie o czym mówię

Co do Black Shadowa - wystarczy spojrzeć na nagranie z Rapiera - jest praktycznie głuche. Zero, null, ze 3 wypowiedzi słychać podczas gdy my gadaliśmy prawie non-stop.

Co do Los Commandos, misja fajna, lecz trzeba ja jeszcze przerobic. Jest problem w Bravo poniewaz umiejetnosci medyczne ma RTO, a nie medyk. (Rto moze wstrzyknac morfinę i pierwsza pomoc, a medyk moze tylko bandazowac jak zwykly zolnierz) A i jeszcze jedno, po tym jak wysiadlem z helikoptera plecak zaczal robic dziwne rzeczy, zjadal medykamenty, pojawialy sie magazynki do broni roznej masci.

No ja też powinienem się do czasu do czasu wypowiedzieć co i jak

Sory za grę piątkową widać, że przy moim sprzęcie o ile obraz się zgadza o tyle komunikaty znikają, im więcej jest graczy w grze tym problemy rosną w postępie geometrycznym i co chwile TS się wali. Najgorsze jest to, że są to ciche crashe, nic nie słychać, co ludzie mówią, bądź też ich słychać, ale z kolei ja nic nie mogę powiedzieć

Szczególnie to było widać w misji gdzie desantowaliśmy się BTRami na plaże co chwilę komuś z załogi leciało arce, najpierw Ragnarowi, który był strzelcem, potem mi. Przez co pojazd był niezdolny do działania. Później jak piechotą podchodziliśmy pod doki, znowu mi padło i nie słyszałem rozkazów. To samo miałem w misji Rapier ale już nie chce mi się pisać na ten temat.

Muszę przyznać, że już dawno się tak nie wkurwiłem na siebie i technikalia, miałem tego dość . Odebrało mi to przyjemność z grania z wami, w sobotę musiałem dość jakoś do siebie, a wieczorem tak mnie zmorzyło, że jak się położyłem o 20 to obudziłem się po 9 następnego dnia tak swoją drogą przydało by się coś dzisiaj huknąć na poprawę humoru.

No można by sie faktycznie jeszcze wypowiedzieć - w sprawie Los Watos Locos - co do tego że czarni walą ze starcyh zdezelowanych kałaszy jak z m110 niemal zawsze trafiają co jest samo w sobie ogromnym minusem tej misji. Kiedy moi ludzie z Alfy dostali pierwszą salwę od wroga natychmiast 50 % stanu było rannych i to ciężko.
Misja była pasmem potyczek w ramach własnych ACPLu i wróg stanowił tło tylko które dopełniło czary goryczy. Do tego tychnikalia. Wniosek beznadzieja choć końcówka z emocjami i pełnym poświeceniem. Misja mi sie nie podoba - chyba że się to przerobi w logiczny sposób.
Poza tym wczoraj jakoś mało euforycznie było... dobrze że ten Force Recon na koniec sie udał bo bym wieczór zaliczył do straconych a tak miłe zakończenie.