Teraz jest Śr 10 wrz, 2025 23:59


Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostŚr 04 maja, 2011 00:58

Panowie, dzisiejsza gra była świetna. Rendezvous, w którym niestety brak medyków przesądził w jakimś stopniu o klęsce misji był niezły, klimatyczny... ale dopiero Takistan Force naprawdę dało czadu. Znakomita misja, która na bank zostanie na serwerze i będzie grana. To była prawdziwa inauguracja serwera. Było po prostu super...



dzięki panowie.

Niniejszym, nowy sezon zajebistego grania ogłaszam za otwarty.
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostŚr 04 maja, 2011 01:08

Maverick napisał(a):ale strzelanie do wroga znajdującego na wzgórzach za miastem zdecydowanie przekraczało moje możliwości - wywaliłem wszystkie magazynki próbując się wstrzelać...
Ja na tych wzgórzach zdjąłem 10-15 osób ;)


Maverick napisał(a):Gdy w końcu dorwałem coś sensowniejszego, dorwałem odłamkiem z granatu i... obudziłem się w bazie.
Z tego co widziałem jak mnie ubiło to były też opcje respa w FOB (trochę bliżej ale pewnie bez zapasów), w MASHu i w ERV. MASHa stawia medyk, ERV chyba każdy dowódca sekcji. Trzeba je stawiać co jakiś czas to będzie bliżej do walki :)
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostŚr 04 maja, 2011 10:53

No muszę przyznać, że nasze kochane 'randewu' strasznie długo się z nami cackało... Szczerze powiedziawszy byłem tym bardzo zdziwiony ale szybko wszystko stało się jasne... Po prostu postanowiło nas trochę rozbestwić, przez co zgodziłem się z alfą przechwycić tamtego hmmwve, no a jak się wpada tu na głupi pomysł podjęcia jakiegokolwiek ryzyka to bardzo szybko się przekonuje jak głupim był... Cholerna misja wykorzystała pomyłkę i bezczelność podsyłając nam nieśmiertelnego strzelca na M2 po czym wreszcie zrobiła to co powinna już po pierwszym wystrzale, czyli zalała amerykańską czerwoną falą bravo i charlie... Tak czy inaczej myślę, że po przeróbkach Jona misja jest jak najbardziej do przejścia i chętnie zmierzę się nią po raz 101... :E

Przy okazji myślę też że był to niezły pokaz dla nowych, jak wyglądają klasyczne misje ACPL-owe czyli dużo chodzenia, dużo czekania i ewentualnie krótkie intensywne strzelaniny, często na niewielką odległość... A nie to co jest na takistanie czy duali czyli wejdź na górę i nawalaj do brudasów biegających po otwartej pustyni...

Tak czy inaczej potem znaleźliśmy chyba następce domi na naszym serwerze... Jak ja żałuję, że nie nagrywałem tego co się działo na TFORze, bo było to iście zarąbiste... Piękna misja gdy nie wiadomo co grać, a kilka scenek naprawdę byłoby wartych nagrania, ot choćby do naszej składanki...
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostŚr 04 maja, 2011 11:07

szOpman napisał(a):Przy okazji myślę też że był to niezły pokaz dla nowych, jak wyglądają klasyczne misje ACPL-owe czyli dużo chodzenia, dużo czekania i ewentualnie krótkie intensywne strzelaniny, często na niewielką odległość...
Ja na to czekałem i z każdą dotychczasową misją stwierdzałem, że coś jest nie tak ;) Póki kondycja pozwalała, to ja takie rzeczy robiłem na żywo, tylko nie w 2h, a w 12-48 :)
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Algrab

Generał

Generał

  • Posty: 2990
  • Dołączył(a): So 10 paź, 2009 23:35
  • Lokalizacja: x+2=1

Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostSo 07 maja, 2011 03:42

Dzisiejszy checkpoint był zajebisty. Misja na każdy wieczór :)

Próbka tego jak się skończył wczorajszy, dla tych którzy nie widzieli na TSie: http://www.youtube.com/watch?v=W8aKSCrayyw

Dziś nie było aż tak rozrywkowo, ale wiemy jak rozpoznawać ajdiki :)
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Maćko

Generał

Generał

  • Posty: 3140
  • Dołączył(a): Pt 29 gru, 2006 23:33
  • Lokalizacja: Radom

PostSo 07 maja, 2011 09:30

Wczoraj grałem pierwszy raz od 2 miesięcy? Chyba coś koło tego i śmiało mogę stwierdzić, że grało się naprawdę fajnie :)

Szkoda tylko że wyrwałem headshoota 12,7 mm przez ścianę budynku :E
Obrazek
Obrazek
-------------
MOBO: MSI H110M PRO-D | CPU: Core i3 6100@3.7GHz | RAM: 8GB DDR4 2400@2133 MHz CL12 Goodram Play |
GPU: Asus GTX 760 DirectCU II 2GB GDDR5 | SSD: Samsung 850 EVO 250GB | HDD: Samsung HD502HJ 500GB |
PSU: Corsair VS450 | Case: SilentiumPC Brutus S20 | FAN: SilentiumPC Mistral 120 mm
Offline
Avatar użytkownika

KonradPL

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): Śr 21 lip, 2010 14:47
  • Lokalizacja: Starachowice

PostSo 07 maja, 2011 10:46

No fajnie się grało szkoda że mnie koło 12 zmóliło.Ten Tfoc (nie pamiętam nazwy) trochę hardcorowy.2400 wystrzeliłem z mojego pieknego M249 :)
Offline

Exe

Major

Major

  • Posty: 762
  • Dołączył(a): Pn 28 cze, 2010 18:35
  • Lokalizacja: Rzeszów

PostSo 07 maja, 2011 11:02

Konrad za ciężki palec masz. Jeszcze nie widziałem takiego pożeracza ammo jak ty :twisted:
Widocznie bug tak chciał.
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostSo 07 maja, 2011 11:37

No CFOR (bo tak nazywała się ta wersja misji, od terenu + for, czyli CFOR z racji że graliśmy na Czarnorusi) był megahardkorowy. I do dupy.

No ale wybrany demokratycznie :D

Exe napisał(a):Konrad za ciężki palec masz. Jeszcze nie widziałem takiego pożeracza ammo jak ty
True. Inna sprawa, ciężko go winić - jak do Ciebie wali niewidoczny koleś (i zadaje dotkliwe straty) to pierwszą rzeczą którą bym zrobił byłoby poszatkowanie każdego krzaka jaki miałbym w zasięgu wzroku. I tak zrobił Konrad. I niestety, to nie wystarczyło :(

CFOR to była tragedia. Dzięki "super-duper-ultra-AI" walącemu przez roślinność, celnie nawet z 500 metrów w mgle. A szkoda.


Tymczasem, do tej lepszej części wieczoru...

Maćko napisał(a):Szkoda tylko że wyrwałem headshoota 12,7 mm przez ścianę budynku
Zdarza się, śmieszne chatki afgańców to nie żelbetonowy bunkier :D

Zginęłeś w walce, podczas finalnego szturmu - w przeciwieństwie do biednego Artura, który jak stracił neta to jego postać później w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła. A szkoda, i ciężko mi się z tym pogodzić. Dlatego uznaję, że misję ukończyliśmy w pełnym składzie minus Maćko i 4teLL, którzy faktycznie zostali zastrzeleni i polegli w walce jak na żołnierza przystało.

Jak już wspominałem na debriefingu (misję ukończyliśmy, po raz pierwszy) Charlie zrobiło świetną robotę i filmik z tego naprawdę byłby świetny - m.in. moment gdy podczas szturmu na Zawarak z jednym z talibów niemalże praliśmy się kolbami. Charlie pokazało co to znaczy odwaga i agresja. I cierpliwość czasem też :D

Po wykonaniu zadań w Zawarak obraliśmy inną drogę niż przewidywał pierwotny plan misji i bardzo dobrze. O to w tej misji chodzi - o mnogość możliwości, przy zachowaniu typowej dla działań zaczepnych sił specjalnych agresji, prędkości i... śmiałości ;] a także tak typowych dla SAS spacerów.

Mimo sporych strat i dyskusyjnych zachowań Alfy (które w pewnym momencie skończyły się masakrą owego oddziału), podobało mi się.

Siedzenie dziś na blokadzie też było super, choć niektórzy muszą popracować nad cierpliwością i organizowaniem sobie rozrywek w czasie takich przestojów, co by nie odwalać głupich rzeczy. Niemniej w ostatnim podejściu do misji było świetnie, pełny skład mimo "zatrzymanych" wielu powstańców i przeżyte 3 ajdiki. Na następne radzę przygotować książkę lub ew. jakąś dobrą kolekcję dowcipów ;]


Filmik co zapodał Foka z przedwczoraj jest fajny, chociaż widać jak mi na nim puściły nerwy, co wobec tej gry nie zdarza się często. Otóż tak nietypowe dla mnie zachowanie było powodowane killkoma czynnikami:
- było późno, gra już była raczej "na luzie";
- nie sądziłem, że można liczyć na resa: siedzieliśmy na tej blokadzie już cholerne 40 min;
- no właśnie: to udupiło 40 min naprawdę dobrego podejścia;
- koleś wysiadł z lewej strony samochodu mimo, że siedział po prawej. To było fizycznie niemożliwe!
- dostałem laga, przez co to w ogóle wyglądało jak teleport i skończyło się tak, jak się skończyło.

Stąd taka, a nie inna reakcja po śmierci, gdy w przeciwieństwie do Wcisła i Gingersa zostałem nie wysadzony, a zastrzelony.
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostSo 07 maja, 2011 12:41

Na dziś mam książkę :spoko:
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostSo 07 maja, 2011 13:28

Jon napisał(a):Jak już wspominałem na debriefingu (misję ukończyliśmy, po raz pierwszy) Charlie zrobiło świetną robotę i filmik z tego naprawdę byłby świetny - m.in. moment gdy podczas szturmu na Zawarak z jednym z talibów niemalże praliśmy się kolbami. Charlie pokazało co to znaczy odwaga i agresja. I cierpliwość czasem też :D
Kiedy w czasie ostatnie szturmu Bravo osłaniało Was z pagórka był zajebisty widok, szkoda, że nie był nagrany - na drodze między zabudowaniami pieszy patrol przeciwnika, a na dole po dużej polanie, przedzielonej tylko murkiem, w trawie czołga się ok 7 SASmanów... Zajebiście to wyglądało.

Jon napisał(a):Filmik co zapodał Foka z przedwczoraj jest fajny, chociaż widać jak mi na nim puściły nerwy, co wobec tej gry nie zdarza się często. Otóż tak nietypowe dla mnie zachowanie było powodowane killkoma czynnikami:
- było późno, gra już była raczej "na luzie";
Hm, odnoszę wrażenie, że to jest właśnie misja z przeznaczeniem "na luzie"/na zakończenie. Można kiedyś w tygodniu jej spróbować, kiedy będzie nas 5-6, bo w weekend to raczej nie da rady. Ale kiedy będziemy wypoczęci i pełni wigoru chyba nie damy rady ;)
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Artur

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 156
  • Dołączył(a): Wt 02 lis, 2010 12:19

PostSo 07 maja, 2011 14:01

W pierwszej misji może i nie skończyłem w charlie, ale doszłem do bravo i tam zakończyłem misje. Co do blokady, to z km'em grało się ZAJEBIŚIE (Muszę sobie dziś włączyć łuski, bo ragnar mówił, że było ich pełno), akcje z "ajdikami" były naprawdę epickie. Chciałem też przeprosić za moje zachowanie pod koniec tej drugiej misji - była już 3:30, a mi się zamykały oczy przez 100km przejechane na rowerze kilka godzin wcześniej.
Ogólnie wieczór zaliczam do udanych :).
Obrazek
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 07 maja, 2011 17:26

No dobra... To na początek szybko: czarnoruś - bida, wyrzutni AA jak mrówków aczkolwiek ja ze swojego latania jestem zadowolony (zrobiłem co się dało... black hawk to nie latający bunkier)... jak na pierwsze oficjalne podejście po pamiętnym domi to chyba nieźle poszło :E

blokada misją jest fajną i chętnie się w nią pobawię jeszcze wiele razy... wczoraj nie mogłem już na niej być, nie dokończyłem nawet poprzedniej... wina leży u moich domowników którzy o tej pierwszej w nocy nie wytrzymali już stałego szurania, trzeszczenia i skrzypienia ze strony mojego kilkuletniego krzesła i przypuścili szturm na mój pokój... ale bez obaw dzisiaj wreszcie wybrałem się do sklepu i wróciłem z nowiutkim, w którym to nawet kółka się kręcą... xD

no dobra a teraz misja "środkowa" (nie pamiętam nazwy)... na początku zapowiadało się nawet gorzej niż średnio... nie byłem w humorze i w pewnym momencie miałem nawet ochotę wyjść z serwera... wytrzymałem jednak i zostałem nagrodzony bo przyszło mi zaliczyć chyba jedną z najbardziej klimatycznych wędrówek po świecie army jaką pamiętam...

generalnie na początku trochę nam odbijało (wynaleźliśmy nową zabawę w armie :E), przez co potem, przez cały czas panowała przyjemna, spontaniczna atmosfera... nie oznacza to jednak oczywiście że było to niebezpieczne rozluźnienie... wręcz przeciwnie... wszystko działało jak w zegarku i bez słów... co prawda byliśmy też drużyną o największych stratach jednakże były one jedynie skutkiem dobrego strzelania wroga a nie naszej głupoty... najpierw dwie osoby walnęły nam w kimono, potem biegnąc jako pierwsi do miasta okazaliśmy się żywymi tarczami dla całego stada świetnie poukrywanych wrogów (a jednocześnie osłoną dla pozostałych drużyn), w samym mieście przeprowadziliśmy czyszczenie na pełnej prędkości i skuteczności... szczerze powiedziawszy tak dynamicznej akcji w zabudowaniach to ja jeszcze nie widziałem... tutaj wielkie brawa i podziękowania dla Damiana za znakomitą współpracę dzięki której dosłownie przebijaliśmy się w biegu przez kolejne chaty pozostawiając w nich trupy oraz kilogramy łusek, a wcisło podawał nam jedynie kolejne cele... zaistniałymi wpadkami były tylko jedynie sytuacja gdy ktoś postanowił przebić się ładunkiem przez mur za którym staliśmy, gdy lekko popieprzyły mi się kierunki i położyłem się na talibie będącym za rogiem oraz gdy natrafiliśmy na świetnie ulokowanego wroga który nas momentalnie przygniótł... mimo iż udało nam się jednak jakoś z nim uporać to okazało się że podczas zamieszania wcisło oberwał (wrócił potem jednak na slot po damianie)... gdy chwilowo to ja miałem dowodzenie dowiedziałem się od charlie że mamy ruszać do RV2... odpaliliśmy ładunki i wybiegliśmy z tego miasta śmierci.... oczywiście żeby nie było zbyt różowo, gdy znaleźliśmy się na pierwszych wzgórzach, otrzymaliśmy informację że jest nowe RV2... skoro jednak już poszliśmy tędy to mieliśmy się udać na stary punkt... po drodze natknęliśmy się na obóz wroga... obeszliśmy go i zaszturmowaliśmy... niestety wymiana była tak zażarta i nierówna że wcisło znów dostał... tym razem na dobre... zostałem sam na sam ze znienawidzonym czarnuchem w postaci Ragnara :D od charlie dostaliśmy rozkaz przesunięcia się na RV2... gdy to zrobiliśmy rozkazy już były inne... dołączyć na wp4... cofnęliśmy się ostro i wyjrzeliśmy za wzgórze... niestety pomiędzy nami a domniemaną pozycją reszty znajdowały się zabudowanie wprost kipiące wrogiem... zameldowaliśmy do charlie i usłyszeliśmy "czekajcie tam"... oczywiście nie trudno było sobie dopowiedzieć co naprawdę oznaczała ta wypowiedź czyli "czekajcie do usranej śmierci"... ruszyliśmy z ragnarem dalej... tutaj jednak omal nie władowaliśmy się pod lufę umocnionej pozycji wroga... po szybkim kontakcie z charlie i zlustrowaniu okolicy okazało się jednak że innego wyboru nie było... zabezpieczyliśmy broń, wywaliliśmy wszystko co nas obciążało pozostawiając jedynie coś "na wszelki wypadek"... w moim przypadku były to dwa magazynki i plecak z medykamentami... no i ruszyliśmy galopem przez otwartą pustynie czepiając się każdego kamyczka w modlitwie że może ten cholerny WKM nas nie zauważy... nie zauważył... dotarliśmy szczęśliwi na wp5... tu czekał nas kolejny zawód bo po swoich ani widu ani słychu... całe szczęście że wzgórze było czyste... wreszcie się połączyliśmy z innymi... no i przygoda się skończyła... zaliczyliśmy jeszcze jeden ładny atak po czym ruszyliśmy w drogę do domu... po drodze zresztą minęliśmy pozycję w której już byłem tuż przed przeprawą... przykro jednak mi się jedynie zrobiło gdy przy którymś postoju usłyszałem że Ragnar nie żyje... a miał być happy end... tak czy inaczej jest o czym sklejać filmik bo nagranie jest wyborne... ;)
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostSo 07 maja, 2011 17:50

A właśnie, kto ma moje zdjęcia z obu misji? :) Chcę zobaczyć mój hełm z ghillie suitem :)

A co do misji pustynnej. Po Czarnorusi zniechęciłem się snajpieniem i Jon zdecydował, że robimy zadanie bez snajperów. IMO to błąd bo misja wymarzona dla snajperów. Jak ją poprzednio robiliśmy, chyba z Ghostem, byliśmy snajperami i oczyściliśmy pierwsze miasto, przed szturmem, z dwóch technikali, rkmów i jakiegoś RPG.
Rule #2: Double tap!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości