Panowie... Jestem dumny, że dane mi było żyć w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Myśle, że teraz dla większości z nas, przyjdzie się zmierzyć z dość trudnym wyzwaniem. Zobaczcie... Ja mam praiwe 22 lata, większość userów tego forum jest kilka lat młodsza, niektórzy są nieco starsi, ale... Nam wszystkim słowo "Papież" kojazyło się tylko z jednym człowiekiem - Janem Pawłem II... naszym rodakiem który swoją "misję" rozpoczoł w 1978 roku. W czasie gdy większości z nas jeszcze nawet na świecie nie było. Nie wiem jak wam, ale mi trudno będzie się przyzwyczaić do kogoś, kto przyjdzie na jego miejsce. Myśle, że jego nauki, wielkie słowa i czyny pozostaną w pamięci na długie lata. Mam nadzieje, że następca Karola Wojtyły, pójdzie w jego ślady i godnie będzie kontynuował jego wędrówki po świecie, naprowadzając ludzi, na ścieżkę, którą 27 lat temu wyznaczył Jan Paweł II.
BTW... dzisiaj dostałem pewną wiadomość na GG od kuzyna:
Zwroccie uwage na ta godzine gdy sie doda wszystkie cyferki 2+1+3+7=13 ... wiecie co to za dzien? 13 byl zamach na papieza ... ale to jeszcze nic ... 21+37=58 tyle mial lat gdy zostal papiezem ... gdy przeczytamy z prawej strony 73+12=85 wiek smierci ... a gdy 37-21=16 ... 16 zostal wybrany na papieza ... niesamowite prawda?
i jeszcze dwie rzeczy moze juz na sile wymyslone ale jednak ... data smierci 02.04.2005 suma cyfr takze daje 13 ...
21:37 srodkowe cyfry daja 13 a te z brzegu 27 - lata pontyfikatu ...
Dziwne... a raczej niesamowite prawda?
[*] [*] [*]