Zalety cooperacji "wyższego szczebla"

Coś naszło mnie na zastanawianie się nad coop'ami w których gracze nie tworzą jednego oddziału, ale każdy z nich dowodzi grupą AI. Taki sposób grania ma kilka zalet np. nie istnieje problem z ustaleniem kto dowodzi (bo dowodzi każdy), nie ma tak dużych kłopotów z subordynacją, bo w sumie "każdy jest panem swego losu" i w związku z tym nie ma też takich problemów z wzajemnym obwinianiem się i krytykowaniem. Ponadto w przypadku respawnu "w grupę" można pograć dłużej tzn. tak długo jak w oddziale są AI w które można spawnować. Tym samym gra jest bardziej "wyrozumiała" dla popełnianych błędów.

Oczywiście wadą dla niektórych będzie to że trzeba dowodzić, ale dowodząć AI nie narażamy się na ostrą krytykę.

Aczkolwiek zawsze mogą pojawić się pretensje typu "a bo tamta grupa weszła szybciej, niz ustalone" czy też "źle poprowadziłeś grupę i mój oddział przez to zginął". To nie rozwiązuje problemu w takim wypadku

To prawda, ale mimo wszystko mam uczucie że napięć byłoby mniej, bo po pierwsze gracze nie byli by tak blisko siebie by obserwować swoje wpadki, po drugie część odpowiedzialności rozkładała by się na AI i po trzecie zgon nie oznaczałby półgodzinnego czekania na następną grę, bo miałoby się jeszcze parę szans. Zwłaszcza to ostatnie rozładowywałoby nieco atmosferę

Tak, tylko to musiałby być misje, gdzie działanie poszczególnych grup jest w równym stopniu istotne dla rozwoju wydarzeń, gdyby np. od powodzenia podejścia jednej grupy zależało to, czy jakiś cel zostanie zaliczony, to wcale by problemu napięć to nie rozwiązało.

Owszem, ale uważam że misja która skazuje innych graczy na porażkę tylko dlatego że jeden z nich zawalił sprawę jest złą misją w którą nie ma co grać.

Tak, tylko mało takich misji Na pewno rozwiązanie paru grup dowodzonych przez graczy byłoby lepsze, ale tu znów pojawia się problem: Powiedzmy mamy 8-10 graczy na serwerze. Oznacza to 8-10 plutonów piechoty/czołgów/śmigłowców.... To troszkę dużo, nawet jak na sam silnik gry - minimalnie to byłoby koło 75-80 jednostek po jednej ze stron. Jakim efektem by się to skończyło - nie muszę mówić. W przypadku tzw. "cichych" operacji tyle jednostek jest wogóle nie możliwych do zastosowania. Pomysł dobry, ale dla paru osób, mających pod soba niewielkie grupki żołnierzy.

[Jon]

A kto tu mówi o 12 osobowych team'ach? Moim zdaniem pomysł dobry, jednak to musiałyby być małe 3-4 osobowe grupki. Coś a'la multi w Brothers In Arms.

Nie zawsze tak małe są realistyczne... Np. pierwsze słyszę, zeby oddział piechoty zmechanizowanej liczył 4 osoby

Nie zawsze tak małe są realistyczne... Np. pierwsze słyszę, zeby oddział piechoty zmechanizowanej liczył 4 osoby

Jaki znowu oddział piechoty zmotoryzowanej? Przeciętna Sekcja (team) liczy cztery osoby. Trzech graczy stworzy drużynę (squad), a 12 graczy pluton. Co tu jest nierealistycznego?

Miałem na myśli cały pluton, jeśli chcesz to rozdrabniać, to okay

Miałem na myśli cały pluton, jeśli chcesz to rozdrabniać, to okay

Ekhm...pluton liczy około 40 ludzi.

Wiem, ale w życiu... W OFP np. pluton czołgów to 4 jednostki Ale żeby było jasne, mówiłem o jednej dwunastoosobowej drużynie piechoty z edyotra OFP Konkretniej chyba nie można

Wiem, ale w życiu... W OFP np. pluton czołgów to 4 jednostki Ale żeby było jasne, mówiłem o jednej dwunastoosobowej drużynie piechoty z edyotra OFP Konkretniej chyba nie można

To wina tłumaczenia, bo w oryginale jest np. infantry squad. Co do czołgów to cztery są dobrą liczbą - pluton pancerny liczy 3-4 czołgi.

Z mojego doświadczenia wiem, żę ludziska jak ognia bojąsiedowodzić (potem jest: czemuś ty kur*** mi kazał do neigo strzelać? etc. itd. itp.) Wiec gra kilku graczy dowodzi swoimi teamami wydaje mi się bezsensowna/

[Jon]

Kurt. Kilku graczy dowodzi team'ami AI, więc takich spięć by po prostu nie było.