Pn 23 sty, 2006 15:26
Znow problem z kampania. Misja Pierwsze uderzenie. Czolgi nadjezdaja, trace trzech ludzi ale ostatecznie wszyscy wrogowie w dymie i... nic. Nie konczy misji. Wszystkie wrogie czolgi zniszczone a ja nic nie moge zrobic, tylko zwiedzac okolice swoim t55. Czy to kwesti tego ze jakis Rusek wyczolgal sie z czolgu pod ostrzalem, zdolal przebiec 200m przez ogien 12 czolgow niezauwazony i schowac sie za jedynym na horyzoncie krzaczkiem?;p;p Bo ostatnio gdy probowalem cos kombinowac, to wyslalem mojego drugiego (i ostatniego) czolga gdzies w p**du by mi nie przeszkadzal myslec on jedize i nagle mi zglasza zolnierza z RPG, a po chwili mowi ze go zalatwil ("Zolnierz z RPG to juz historia"). Co nota bene nadal nie zakonczylo misji. Pomocy!