Pijany zasnął na torach:
Do niecodziennego zdarzenia doszło na stacji kolejowej w Grębowie w powiecie tarnobrzeskim (Podkarpackie). Nad śpiącym na torach pijanym 17-latkiem przejechała lokomotywa i cztery wagony. Nastolatka obudził dopiero huk przejeżdżającego nad jego głową pociągu.
Jak powiedział Paweł Międlar z biura prasowego podkarpackiej policji, do zdarzenia doszło minionej nocy. Maszynista pociągu relacji Warszawa-Zagórz, dojeżdżając do stacji w Grębowie, zauważył człowieka leżącego pomiędzy torami. Uruchomił hamulce, ale pociąg nie zdołał zatrzymać się od razu. Lokomotywa i cztery pierwsze wagony przejechały nad leżącym człowiekiem, dopiero piąty wagon zatrzymał się nad nim.
Do mężczyzny podbiegli konduktorzy, maszynista i kierownik pociągu. Na ich oczach mężczyzna zaczął się budzić. - Chwilę później zdziwiony, ziejąc alkoholem, wygramolił się spod wagonu. Na jego głowie widoczna była rana, ale krew na niej była wyraźnie zaschnięta - powiedział Międlar. Przy torach na peronie stał oparty o słupek rower tego młodego mężczyzny, a obok butelka z wódką, pepsi i szklaneczka.
- Wiele wskazuje na to, że 17-latek upadł na tory, kiedy po pijanemu zatoczył się na peronie. Uderzył głową w szynę i stąd rana. Albo usnął, albo stracił przytomność. Obudził go pociąg, który się nad nim zatrzymał - powiedział Międlar.
Mężczyzna, mieszkaniec Poręb Furmańskich koło Tarnobrzega, po opatrzeniu rany, wyszedł ze szpitala na własne życzenie.
Interia.pl
ale debil
