Teksty waszych nauczycieli.

Lekcja angielskiego. Kumpel:
- Proszę pani, a czy oceny sa już wystawione?
- no..
- i nie mozna juz zmienic?
- no
- to co ja tu jeszcze robie? spierd*lam stąd

I na tej samej lekcji, kumpel do kumpla:
- trzeba było k*rwa zgadnąć!

J. angielski, pani ocenia pracę na czymśtam i do koleżanki z klasy:
- Stawiłabym ci tę piątkę, ale ty jesteś TAK¡ PAłÂˇ!
Pół klasy leżało ze śmiechu

Robimy próbę do przedstawienia, grał tam taki koleś którego nasz wuefista nazywa "Cyrkiel". My ćwiczymy, ćwiczymy, nagle wchodzi wuefista do sali, rozgląda się i pyta ze zdziwieniem:
- To Cyrkiel też z wami gra??
- Tak - odpowiada klasa chórem.
- A lepszych nie było??
... 3/4 klasy w bekę...

Mamy także takiego faceta od geografii, którego jeśli chcemy go o coś spytać to nie mamy podnosić ręki do góry, tylko od razu pytać. Najczęściej gdy ktoś podnosi rękę do góry, facet robi to samo i mówi:
- Tam jest sufit, masz rację.
... albo...
- Zieg Heil, Berlin'33

Pierwsze dosyć rozumiem, dwa kolejne już nie...

Mój matematyk:

-otrzymajemy
-pole cegła
-równoległobakami
-równoraboczny
-ossiem
-dobwoduje
-wyszokości
-wystarcy
-pomnoż
-matody

Moja historyczka (początek roku) "Ja nigdy w życiu nie powiedziałam brzydkiego słowa! Przysięgam na Krucyfiksa"
-"Ale się ujebałam tą kredą"
-"O japierdole!"

W mojej klasie jest dziewczyna ktura nazywa sie Magda Magda. Na pierwszej lekcji historii nauczycielka sprawdza obecnosc i...
-Magda Magda
-Jestem
-O widze ze rodzice zrobili ci psikusa

Kumpel dzisiaj na lekcji polskiego "Inteligencja ( jako grupa społeczna ) wywodzi się ze szlachty zmuszonej do myślenia"

Dzisiaj w szkole mój kumpel zaczał na lekcji polskiego biegać w ściany krzycząc: Guanabana Kunkwat Persymona Salak aż wkońcu przypier**lił o biurko nauczyciela i zsunął się na podłogę... odprężający widok

Wiadomo.... koniec roku, lekcji nie ma, wszyscy na dworze. No siedzieliśmy sobie z nauczycielem na ławce (Jaro (nauczyciel ), kumpel i ja). No i podchodzi do niego Grzyb (taki kolo):
- Da mi pan jedną fajkę?
- Spadaj grzyb!
- No ale jedną!
- Idź Grzyb, ty głupi jesteś!

Później przychodzi jakiś koleś z trzeciej i zapala fajke:
- Weź Szymon idź tam za trawnik. Tam jest teren Ogóniaka więc nie będą sie czpeiać
<koleś idzie NA trawnik>
- No weź idź na ten praking! Gówno mnie obchodzi co tam będziesz robił, ale tam możesz fajczyć...


No i jeszcze takie coś:
'Lekcja' chemii. Gościnka mówi, żebysmy zajęli się sobą, bo ona ma jakieś tam sprawy. Jak nietrudno się domyślić cała klasa rozeszła się do swoich domów

Nauczycielka matematyki.
"Będziesz pisał ten przykład do końca świata i jeden dzień dłużej, jak to mawiał owsiak"
"Już skończyłeś myśleć? No tak, żeby skończyć trzeba najpierw zacząć"

Elektrotechnika [z mgr. inż M.]:
- [do kumpla przy tablicy] I to jest wg ciebie opornośc falowa.... Oj Tomku, Tomku, widać, że zdrowy jesteś, bo pierdoły gadasz!

Chemia:
- Rany Boskie, wam to trzeba wszystko albo na kurczakach, albo na flaszkach tłumaczyć!

Ponownie elektrotechnika:
- Tu się dzieją niesamowite rzeczy! Z rana było was 23 i 12 nieobecnych. Po 3 lekcjach jest was 28, godzinę temu było 31, a teraz jest was 34! Dziewczyny, nie sądziłem, że jesteście takie wydajne!

I filozoficzne stwierdzenie mgr. inż. M.:
- Parasola w rurce nie otworzysz....
- Chyba w dupie?
- To też rurka...

Na lekcji matematyki dziewczyna stoi pod tablicą i nie umie rozwiązać zadania.
Nauczycielka do niej:
- I co, dalej będziesz tu stała z miną zbitego psa?!

Nauczycielka polskiego za to ma tendencję do nadużywania słowa "stricte" (po łacinie "dokładnie", jakby ktoś nie wiedział). ¦rednio słyszymy to słowo na lekcji ok. 15 razy.

Ciesz się... Nie słyszycie od polonisty zwrotu "Panie i panowie..." około 60 razy na lekcję

Nauczycielka j. polskiego do wyjątkowo "aktywnego" gościa z mojej klasy - Zatem Artur przeczyta mi na poniedziałem "Makbeta", a ja go przepytam
Na to inny gość (taki wspaniały przykład posiadacza "dresmobilu") zaczął się śmiać więc nauczycielka dodała:
Więc Ty Adasiu też przeczytasz. Ale nie martw się, w niektórych wydaniach są obrazki.

hehe... moja mamuśka uczy w szkole zawodowej na jakiejś wiosce (4 tys. mieszkancow). No i ostatnio parafia dostała nowego księdza. Po pół roku wszyscy mają go dosyć Ale do rzeczy:
jest on katechetą w owej szkole i na pewnym zebraniu rady pedagogicznej były dyro tej budy coś sie do niego pluł (nikt nie lubił tego dyra). No to ten ksiądz sie wkurzył i do niego:
- wyluzuj koleś! to ze cie nie wybrali nie znaczy ze sie mozesz namnie wyzywać! gdybś był człowiekiem to by cie wybrali!

ten ksiadz w ogole powalony jest. w samochodzie wozi bejsbola, i jezdzi na rolkach itd. raz na tych rolkach sie wywalił i rozcial kolano. przychodzi do osrodka zdrowia i do goscinki z tekstem:
- kolano se rozje*ałem