oj, coś mi sie wydaje, że to nie będzie na nogovie.
Mam dla Was nowy scenariusz:
"
Jest rok 2003, Tuzbekistan. Do władzy dochodzi brutalny, muzułmański dyktator Muhammed al Jazzir i zaczyna czystki etniczne w republice. Przez 2 następne lata republika pogrążona jest w totalnym chaosie, biedzie, wojnie.
Giną niewinni cywile, dziennikarze... . W roku 2005 NATO zdecydowało się wkroczyć do republiki i zapanować nad zaistniałą sytuacją. Do Tuzbekistanu zostają wysłane konyngenty z Polski, USA oraz wojska Brytyjskie... . Cywile mający dość nędzy i okrucieństwa starają się pomagać wojskom NATO. Jednak wojska partyzanckie organizują skuteczne zamachy, giną NATOwscy żołnierze. Do republiki wkraczają następne kontyngenty... a z nimi najemnicy z sąsiednich państw, by wspomagać terrorytów z Tuzbekistanu. Po jakimś czasie zamachy terrorystyczne sięgają ulic krajów, które biorą udział w tej operacji. Posiedzenie NATO ogłasza, że trzeba przenieść akcję m.in. na kraje, które wspomagają Tuzbekistan.
Po roku walk do Tuzbekistanu wkraczają oddziały Delty i polskiego GROM'u..."
Nie wiem czy się wam to spodoba, będę chyba zamieszczał proponowane scenariusze, żebyście ustalili, czy może być

. Sorry, że tak zmieniam co sekunde
