odpuść sobie Wietnam, w ogóle nie czujesz tematu, brak ci umiejętności aby sklecić coś w miarę przyzwoitego a oddającego klimat z tamtego okresu
Yac: Dzięki za opinie. Właśnie dzięki takim wypowiedziom, człowiek może się dowiedzieć jakie błędy popełnia w swojej pracy i jak je skorygować.
Ponadto teraz wiem, że nawet jeśli zna się historie konfliktu wietnamskiego, oglądało się wiele filmów, przeczytało nie jedną książkę i na codzień słucha muzyki z lat '60, '70 to dalej człowiek pozostaje ignorantem, który "w ogóle nie czuje klimatu".
To właśnie jest modelowa wypowiedź moderatora wnosząca jego jakże zacną opinię do tematu.
Czyli do 3 warnów sztuka
EDIT: Pisze to już po odpowiedzi Yac'a, którą każdy może przeczytać na dole.
Chciałbym odpowiedzieć na zarzut braku realizmu.
Zagrałem w moją misje jeszcze raz by nie być gołosłowny.
Opowiada ona o oddziale amerykańskim starającym się utrzymać outpost gdzieś w wietnamskiej dżungli.
Czy umieszczenie takiego outpostu w dżungli jest nierealistyczne? Być może. Ale chciałbym zauważyć, że outpost ten stoi na wzgórzu obok skrzyżowania dwóch dróg komunikacyjnych na wyspie. W takiej "Last month in Vietnam": kampanii Warriora X umieszczenie outpost'u w środku dżungli bez żadnego konkretnego powodu nie jest nierealizmem (Oczywiście ni mam nic do produkcji Warriora. Jest ona b.dobra).
Kolejnym nierealnym punktem mojej misji jest z pewnością briefing i overviev. Zostały one napisane, przez administratora (Polish G.I.) strony ofpnam.com: strony, która jak powszechnie wiadomo patronuje słabym projektom i nietrzymającym w ogóle klimatu konfliktu Wietnamskiego.
Gdy gracz wejdzie do sekcji "gear" jego oczy ujrzą tylko 3 karabiny do wyboru: brak realizmu->normalny outpost ma tony sprzętu na składzie. W tym jeden z tych karabinów to zdobyczny AK47 (minus dla realizmu: amerykanie nigdy nie przejmowali broni przeciwnika ponieważ AK47 non stop się zacinała, nie tak jak M16)
Wróćmy jednak do samej misji. Outpost już w intrze traci łączność z bazą, co jest przecież niemożliwe, w końcu jak powszechnie wiadomo radiostacje z lat '60 były niezawodne.
Kolejnym policzkiem dla realizmu jest to, że nasz przeciwnik nie jest dowodzony przez półgłówka i śmie przeprowadzać dobrze zaplanowany atak z kilku stron z wcześniejszym wysłaniem zwiadu. Przecież coś takiego na wojnie się nie zdarza, szczególnie do takich taktyk nie musiał się uciekać VietCong. W końcu stawianie oporu Amerykanom tak długo było spowodowane czystym fartem, a nie myśleniem i zastosowaniem różnej niż "bierz karabin i do przodu" taktyki przez ich dowódców.
Realizm dostaje kolejnego kopa, gdy amerykański dowódca popełnia błąd i każe się wycofywać. Przecież jak powszechnie wiadomo każdy dowódca to cyborg, któremu nigdy nie puszczają nerwy.
Gracz ma okazje dotrzeć do małego obozu VC: kolejna rzecz niemożliwa. Wietnamczycy (kolejne cyborgi tej wojny) nigdy nie obozowali.
Końcówka misji też jest nierealistyczna. VC zawsze głaskało swoich jeńców i wysyłali ich najbliższym samolotem do USA.
Podsumowując (pamiętając przy tym by nasza wypowiedź była jak najbardziej wyczerpująca i wzorowana na ekspertach w tej dziedzinie), misja to nierealistyczny crap.
ironia zamaskowana kpina; drwina zawarta w pozornej aprobacie; lekki sarkazm, ujęty w wypowiedź, której zamierzony sens jest odwrotnością dosłownego znaczenia słów.
A tak całkiem serio. W misji dopatrzyłem się trzech uchybień na realiźmie i niestety na klimacie:
-w amerykańskim obozie sowiecki karabin maszynowy (niestety w JF nie ma modelu M60 na stojaku)
-obóz stoi na krzakach, niedużych ale zawsze (w JF nie znalazłem miejsca z wydeptaną ziemią i żadnym obozem na niej)
-brak muzyki (reklamacja do Hawkins'a

)
Co do ankiety: misje ściągnięto 4 razy, a link do niej nie znajduje się tylko na tym forum, a głosów w ankiecie jest 8. Sami sobe to wytłumaczcie.
Misje pod Vietnam dalej będę robił i może następna się panu Yac'owi się spodoba.
Już się więcej nie odzywam, bo jeszcze 1 warn i przymusowo będę siedział cicho
