Teraz jest Śr 10 wrz, 2025 23:53


Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 07 maja, 2011 19:36

Ja mam twój screen, zaraz poleci w "pamiątkach"... Jak mi się przekonwertuje 176GB filmu z wczorajszej drugiej misji to z niej też będą...
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostSo 07 maja, 2011 23:43

Nie no, fajno się dzisiaj grało... Oglądanie jak odłamkowe z BWP-owego działka przerabiają oddział czeczenów na latające we wszystkich kierunkach ochłapy sprawia dużą frajdę... Co prawda teren był strasznie nieprzyjemny dla puszki, kiepska widoczność, kiepskie warunki do jazdy... wiele razy było że wcisło darł się że mamy gdzieś wroga, a ja widziałem tylko pieprzone choinki... no ale po też tam byliśmy żeby sobie radzić, więc pozostawiliśmy po sobie pasmo powalonych drzew i jakoś to było... :)
W pewnym momencie co prawda z powodu podirytowania brakiem naszej skuteczności wyrwaliśmy się trochę spod rozkazów i polecieliśmy do przodu dla uzyskania lepszych pozycji, to jednak wyszło chyba co najmniej na dobre bo nikt nie narzekał... Ba, dzięki temu 01 miało już wyczyszczone wejście to obozu, a potem bezpośrednie wsparcie + podwózkę w miejsce przegrupowania... :E
Offline
Avatar użytkownika

GierojPL

Kapral

Kapral

  • Posty: 65
  • Dołączył(a): Pn 11 paź, 2010 21:03
  • Lokalizacja: Poznań

PostN 08 maja, 2011 01:55

Powiem tak dzisiejsza gra gniotła to co zazwyczaj grałem.Po tym jak nigdy nie mogliśmy przejść misji "Kak Zwyczajna" (by Jager, Bij Czeczena to misja Jona - dop. Jon) tak teraz misja ukończona z minimalnymi stratami własnymi, ale dużymi stratami dla przeciwnika i oszałamiająca liczbą graczy 22 osób.Do tego pamiątkowe zdjęcie (serwer nie nawalił co też było miłą odmianą).Zaś druga misja już gładko nie poszła po początkowych ruchach naszych sił zaczął się koszmar. Na Antona ruszył cały garnizon z miasta,mój strzelec (Za niego jako dowódca szczerze żałuje i przepraszam grupę Anton i Borys) zaczął nawalać nie tylko we wroga ale całą grupę Anton z której cudem uchował się Ragnar (ziomek miałeś fuksa większego niż reszta) dalej doszło do tego że Jon informował o BWP którego zakrywały nie dość że krzewy to niska sylwetka i wzgórze czyniły go trudnym celem. Kiedy podjechaliśmy, zobaczyłem pojazd na pozycji podanej przez Jona i wtedy usłyszałem słowo które mnie rozbiło emocjonalnie "Strzelać ?" to był Konrad który powinien przeczytać Briefing i wiedzieć że jesteśmy jedynym pojazdem pancernym w tej okolicy należącym do sił Czedaków a miasto będzie bronione przez pojazdy pancerne ale po wywaleniu Konrada ze strzelca i ogarnięciu piechoty przez Jona daliśmy rade zająć miasto. Także panowie oby tak dalej !!!!
Ostatnio edytowano N 08 maja, 2011 03:22 przez GierojPL, łącznie edytowano 1 raz
Offline
Avatar użytkownika

Artur

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 156
  • Dołączył(a): Wt 02 lis, 2010 12:19

PostN 08 maja, 2011 03:18

Pierwsza rozgrywka była OK, nawet jednego całego magazynka do akm nie wywaliłem :3majsie: Zaś w drugiej po raz pierwszy objąłem rolę załoganta (kierowca brdm'u). Po pojeżdżeniu chwilę i prawie wywaleniu wozu na zakręcie z szybkością 40km/h było ok, zacząłem ogarniać. Po kilku kursach zacząłem się bardzo dobrze porozumiewać z Gierojem, a z Konradem w czasie, gdy wy podchodziliście na pozycje, graliśmy w kółko i krzyżyk przez neta :). Ogólnie obie misje udane, niestety podczas całego wieczoru zaliczyłem 4 odłączenia od neta i jedną zwieche kompa - no cóż, może jutro będzie lepiej.
(Od dzisiaj siedze w puszkach)
Obrazek
Offline

damian508

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 440
  • Dołączył(a): Pt 06 sie, 2010 15:03

PostN 08 maja, 2011 11:14

Jednym słowem gra była zajebi***. Dawno nie dało się pograć w tak dużej liczbie i co ważniejsze z takim efektem. Misja Kak Zwyczajna była z mojej perspektywy genialna. W końcu mogłem polatać czymś porządnym i mam nadzieję że mit o orłach został obalony. Jedyną uciążliwością były FPSy no i czasem przeszkadzała piechota i pojazdy na głównym pasie startowym. Co mnie jeszcze boli to to że namordowałem Czeczenów a nie zostałem upamiętniony na zdjęcie(mile widziany mały fotomontaż xD). Oby tak dalej, jeśli tak zaprezentujemy się na JointOpsie nie będzie wstydu.
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostN 08 maja, 2011 11:36

Dawno się tak nie bawiłem, może z perspektywy dowódcy drużyny (01 bądź 02) było nudno i wyglądało to tak jakbym nie wiedział co robić ale ROZ.... KOSMOS.
Każdy miał co robić:
- Moździerz po dojeździe strzelał prawie na okrągło.
- Orły miały prawie pełną autonomie więc mogły sobie latać latać i strzelać, pod jednym warunkiem że nam pomogą w razie potrzeby.
- Jedynka, posprawdzała trochę trupów a potem sama ruszyła w bój - początkowo robiąc za zwiad a potem szturm na obóz po obejściu całego wzgórza, przebijając się przez hordy wroga. W pewnym momencie miałem obawę że zaku... w was moździerzem, bo niedaleko waszych pozycji byli pochowani wrogowie w krzakach którzy nas ostro ostrzeliwali a puszki nie mogły ich zlokalizować.
- Dwójka, W sumie wy mieliście najnudniej do momentu przyjazdu w okolice konwoju ale potem poszło zielone światło i ruszyliście sami samodzielnie w bój obchodząc wzgórze od północy - kierując się na wrogi obóz.
Słyszałem wiele strzałów, puściłem wam dwa żuczki a my zaczeliśmy rozkładać moździerz a tutaj ZONK! Oddział piechoty w lesie do nas strzela a my bezbronni nie mamy jak się odstrzelić więc dre się na radiu o pomoc, dre się i dre... w końcu żuki sie wróciły ale same nie mogły namierzyć wroga bo G**** było widać ale daliśmy rade. Natomiast chwile później fajnie się strzelało :spoko:
- Żuk 1, ogólnie bardzo dobra robota tylko musicie podkręcić ten wasz sprzęt bo strasznie zamulony jest :twisted: Czekam na raport ile amunicji wypluliście bo "góra" musi zamówić następną partie.
- Żuk 2, Tutaj w sumie też bez zastrzeżeń tylko nie wychodzić mi z pojazdów w momencie jak stajemy :cisza:


Podsumowanie:
STRATY:
- Jeden myśliwiec (nie wiem z jakiego powodu)
- Szyba w kamazie... Misiu, warsztat mnie zamorduje!
- A no i błotnik do Bewupa :twisted:

Także można powiedzieć że bez strat, a wytłukliśmy ich ponad 100! :spoko:
A i odpowiednik rosyjskiego purpurowego serca dla Psycha, bo dostał w dupe i Desert musiał go składać :cfaniak:
Offline

psycho081

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 338
  • Dołączył(a): So 20 mar, 2010 19:18
  • Lokalizacja: Szczecin

PostN 08 maja, 2011 11:53

"Dostał w dupe"! Bunkier mnie chcial zabic!
Offline
Avatar użytkownika

Maćko

Generał

Generał

  • Posty: 3140
  • Dołączył(a): Pt 29 gru, 2006 23:33
  • Lokalizacja: Radom

PostN 08 maja, 2011 11:55

Misja i jej wykonanie była genialna :) Dawno się tak dobrze nie bawiłem, mimo, że strzelania nie było specjalnie dużo :D

No i było też momentami zabawnie, a szczególnie gdy Jon miał bliżej nieokreślone problemy z wymową :E
Ostatnio edytowano N 08 maja, 2011 11:56 przez Maćko, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek
-------------
MOBO: MSI H110M PRO-D | CPU: Core i3 6100@3.7GHz | RAM: 8GB DDR4 2400@2133 MHz CL12 Goodram Play |
GPU: Asus GTX 760 DirectCU II 2GB GDDR5 | SSD: Samsung 850 EVO 250GB | HDD: Samsung HD502HJ 500GB |
PSU: Corsair VS450 | Case: SilentiumPC Brutus S20 | FAN: SilentiumPC Mistral 120 mm
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostN 08 maja, 2011 11:56

Psycho, to i medal za odwagę, że sam się rzuciłeś na bunkier! :comk2:

Maćko napisał(a): momentami zabawnie, a szczególnie gdy Jon

Miałem niezłą radochę przyjmując od niego komunikaty :grin:
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostN 08 maja, 2011 12:33

Damian napisał(a):Co mnie jeszcze boli to to że namordowałem Czeczenów, a nie zostałem upamiętniony na zdjęciu
SAY WHAT...?!

Obrazek
(żałuje, że nie udało mi się zrobić screena podczas centralnego uderzenia pociskiem w Łysinę. Widzieliśmy jak szczątki wroga po prostu wysypały się ze wzgórza...)



Wczorajszy wieczór był niesamowity. Trochę szkoda tej sytuacji z BWP w "Wołnie" i niepotrzebnej eksterminacji Antona, niemniej i tak ostatecznie wykonaliśmy zadanie, a co przeżył Borys, to ich (nasze). Kak Zwyczajna dało czadu, chociaż szkoda że jednemu z orłów nawalił silnik... generalnie my w przeciwieństwie do tego co napisał Wcisło nie mieliśmy za dużo do zaciukania. Większość wyeliminowanego wroga to samotne patrole, które pałętały się koło Łysiny, niewykluczone że i na samej Łysinie też kogoś trafiliśmy. No i bunkry oraz zdjęty przezemnie własnoręcznie snajper, za bazą. Takto cały czas próbowaliśmy nadgonić i zamknąć flankę, ostatecznie musieliśmy skrócić drogę przez Łysinę. Widok był niesamowity. Spacerek przez las i wybijanie patroli miało dobry klimat, tak samo odgłosy walk i radio chatter przez cały czas trwania batalii. Coś niesamowitego (zniekształcone trzaski radia z ACRE 1.1.1 wciąż wywołują u mnie przyjemny dreszcz), nawet jeśli ostatecznie nie mieliśmy okazji za bardzo się wykazać :) Jedyna uwaga - pojazdów nie powinno być w lesie. W rzeczywistości BTR-70 i Wodnik nie dałyby rady przemieszczać się po takowym, BWP zaś nie dałoby rady pokonać pierwszych wzgórz na drodze do bazy czeczenów. Gdyby nie one, walka byłaby dłuższa i bardziej zacięta, no i jedynka wreszcie miałaby do czego pożądnie postrzelać :twisted: a "problemy z mową"... lol :D

Dzięki wszystkim obecnym, bo było cool. Tak właśnie wygląda klasyka ACPL. Screeny oraz AAR - wkrótce.
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline

Exe

Major

Major

  • Posty: 762
  • Dołączył(a): Pn 28 cze, 2010 18:35
  • Lokalizacja: Rzeszów

PostN 08 maja, 2011 13:37

Pierwszą misję grało mi się świetnie, choć wiało trochę nudą, aż do momentu, gdy dostaliśmy rozkaz zajechania wzgórza od północy.

Niestety około 23 musiałem spadać (sorry za to chłopaki).

Na szczęście miałem podłączoną kierownice do kompa, bo nienawidzę kierować w armie jakimkolwiek pojazdem. Na kierownicy było całkiem spoko.
Widocznie bug tak chciał.
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostN 08 maja, 2011 13:43

Raport o wystrzelanej amunicji:
- ze dwa zasobniki do PK
- zadziwiająco mało bo ok 100-120 pocisków odłamkowych do działka (z czego większość poszła na powalenie instalacji radiowej czeczenów)
- 1 rakieta Konkurs (unicestwienie T55)

A Jonie gdy dojechaliśmy na miejsce to też sobie pomyślałem "kurna jak my tu podjedziemy" jednak tak jak już napisałem wcześniej: po to tam byliśmy żeby sobie poradzić... a przecież skoro już jestem fajnym czołgistą w fajnej puszcze to uwłaczającym by było siedzieć na tyłku i słuchać bezradnie jak jakaś zakichana szara piechota ma zabawę, a nie my... usiadłem więc za kółkiem, gieroja wyrzuciłem by pchał (od tego to wgniecenie) i jakoś daliśmy radę... co prawda gdy potem dostaliśmy wezwanie pomocy od wcisła to coś nawaliły hamulce i zamiast zastopować przy nich, stoczyliśmy się znowu na sam dół no ale... powtórzyliśmy wcześniejszy manewr i ruszyliśmy w kierunku obozu wroga... btw. jedynka nie miała zbyt dużo strzelania w obozie właśnie dlatego że najpierw spadł tam moździerz a tuż po nim wkroczyliśmy my i wysprzątaliśmy do końca... :E
Offline
Avatar użytkownika

KonradPL

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): Śr 21 lip, 2010 14:47
  • Lokalizacja: Starachowice

PostN 08 maja, 2011 13:44

Było bardzo fajnie.W kak zwyczajna miałem problem z komunikacją (ze Zgubą) był pomysł aby dał mi swój nr telefonu i byśmy tak rozmawiali bo po 18 mam za darmo lecz Zgubie nie jest w plusie :(
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostN 08 maja, 2011 13:57

Szopman, będziecie musieli go wyklepać zanim pułkownik to przyuważy :cfaniak:
Offline
Avatar użytkownika

GierojPL

Kapral

Kapral

  • Posty: 65
  • Dołączył(a): Pn 11 paź, 2010 21:03
  • Lokalizacja: Poznań

PostN 08 maja, 2011 14:53

Tak Jon dzięki za poprawkę pomyliłem się bo byłem zmęczony :cfaniak:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości