Teraz jest Śr 10 wrz, 2025 21:52


Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostN 15 maja, 2011 15:23

A propos sytuacji z BTRem. Bez ścinek i na spokojnie proszę o wyjaśnienie co powinniśmy zrobić?

Weszliśmy ze zGubą na serwer mniej więcej jednocześnie. Na TSie było ok 20 os, non stop gadały na raz 2-3 osoby (dzięki ACRE tego nie słyszeliście), więc każde wcięcie się "cześć, czy są sloty, możemy wejść? jako kto, gdzie Was znaleźć jakie zadania?" to minuta przerwy w grze, zjebany klimat i komunikacja. Napisaliśmy (obaj) na czacie zapytanie czy możemy wejść. Nikt nie odpowiedział, być może gracze nie widzą wpisów z lobby.

Postanowiliśmy (na czacie, żeby Wam na TSie nie przeszkadzać), że wchodzimy i Was szukamy. Po starcie szczęśliwie okazało się, że stroi wolny BTR. Mapa była czytelna, było oczywiste gdzie jechać i Was szukać. Szybko dogadaliśmy się kto strzela, kto kieruje i pojechaliśmy. Jako, że to misja Ruskimi ja nie miałem żadnego radia, zGuba tylko krótkie. Jechaliśmy, przy każdym kontakcie 3 minuty czekaliśmy żeby zidentyfikować i dyskutowaliśmy czy strzelać czy lepiej nie. Dzięki temu, mimo, że nie wiedzieliśmy czym dysponujemy i gdzie kto jest, nie było FF. Staraliśmy się trzymać z dala od naszej piechoty, bo bez łączności synchronizacja i identyfikacja byłą trudna.

I pytanie - co powinniśmy zrobić:
a) to co zrobiliśmy, powodując lekkie zamieszanie, ale jak najbardziej "w klimacie" i możliwe na wojnie.
b) wbić na TSa bez ACRE i wkurwić graczy powyższymi ustaleniami.
c) nie wchodzić i czekać godzinę na kolejną misję?
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostN 15 maja, 2011 15:36

Ciężko powiedzieć. Na początku chyba było ok, chociaż czasem dosyć blisko podjeżdzaliście (pozycja na torach), a chwilami to już w ogóle wypruwaliście do przodu (lotnisko).


Nie mam pojęcia w jaki sposób nie oberwaliście od wroga pod Balotą. Zamiast podjechać do nas i się z nami skontaktować pojechaliście niewiadomo gdzie -.-

Ponad to na krótkim powinniście słyszeć moje komendy do piechoty;
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostN 15 maja, 2011 17:11

Z lobby rzeczywiście nie widać czatu... Ale wystarczyło tuż po wejściu do gry napisać na niebieskim... ;)
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostPn 16 maja, 2011 07:39

No tak, pograliśmy do 2, a ja już w tyrze siedzę.

Atak na artylerię był epicki, normalnie kiedy jestem felczerem rzadko kiedy muszę w ogóle wyciągać medykamenty z plecaka, wczoraj - skończyły się. Musiałem zbierać wyposażenie od ludzi, później znowu się skończyło, później okazało się, że jeszcze ktoś (Radek?) ma zapas medkitów. Dochodziło do tego, że przeszukiwałem ciała w poszukiwaniu zapasów. Było ciekawie :)

A teraz idę spać, zanim zacznie się ruch o 9 :)
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Blackburn

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1437
  • Dołączył(a): Cz 15 lip, 2010 11:36
  • Lokalizacja: Raz tu, raz tam...

PostPn 16 maja, 2011 11:18

Wczorajsza misja Gizma dłuuuga, jak na wojnie- dużo czekania i szybkie strzelanie, potem znowu dłuużo czekania. Tak było z perspektywy puszki co nie oznacza, że było nudno bo misja ma potencjał i musimy ją dokończyć. Szkoda tylko tego trafienia pseudo Rosomaka nie wiadomo czym i skąd :/
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostPn 16 maja, 2011 11:26

No, ale żeby ją skończyć definitywnie potrzeba składu bliższego 100%.

No i następnym razem załaduję do bagażnika więcej medkitów.
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Cienki

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 179
  • Dołączył(a): Pt 12 lis, 2010 17:02
  • Lokalizacja: Wrocław

PostPn 16 maja, 2011 11:49

Z mojej strony przepraszam, że uciekłem o 0100, ale i tak miałem zostać tylko do 2300.
Co prawda to nie był główny powód mojej ucieczki, a karta graficzna, która odmówiła posłuszeństwa przez co widziałem trawę i ludzi w trybie FLIR,
reszta była czarna,
ekran podzielił się w ten sposób, że na środku pojawił się mały obraz całości,
a gra przestała odpowiadać. Stwierdziłem, że nie ma sensu już wracać i męczyć dalej mojego kompa.
A co do samej misji to ma potencjał, ale mam mieszane uczucia - dwa razy w nią grałem i dwa razy pierwszy zginąłem - to mi się nie zdarza - szanuje życie :]
A tak na marginesie - post pisany również z pracy :grin:
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostPn 16 maja, 2011 15:11

Wczorajszy wieczór zdecydowanie można zaliczyć do udanych.

Fabryka - mimo że stara wersja, podejście było całkiem spoko (tylko ten masakryczny FPS). Potem z kolei misja Gizmo...

Za pierwszym razem, dramat - BWP-2 walące z dwóch kilometrów (viewdistance na serwerze - 1.6 km, a i tak była mgła która obcięła ten dystans o więcej niż połowę) przez drzewa i mgłę zakończyło grę bardzo szybko i brutalnie;


Zrobiliśmy drugie podejście. I to już było dużo bardziej udane, ba - było niesamowite. Wprawdzie umiejętności strzeleckie wroga wciąż nierzadko wprawiały nas w osłupienie (połączone z garścią rzucanego mięsa), to misja była bardzo przemyślana, udana (jak na fakt, że starczyło nas na obsadzenie jedynie 60 % slotów) i niemożliwie wręcz klimatyczna. Takie bardziej współczesne Demony Wojny.

Drużyna 2, mimo wielokrotnych postrzałów (Boże pobłogosław kamizelki) miała tylko jedną stratę - Cienkiego, zabitego podczas pierwszej strzelaniny w lesie (dostał pocisk z GP-25 centralnie w twarz); Niemniej chłopaki ostro dawali czadu, absolutnie każdy. Walka była ciężka i wymagająca, mimo wszystko skopaliśmy znacznie liczniejszemu wrogowi tyłek - i zniszczyliśmy GRADy.


Była to chyba jedna z bardziej klimatycznych misji w jakie grałem. Po poprawkach myślę, że może spokojnie wejść do klasyki ACPL :)
Ostatnio edytowano Cz 01 sty, 1970 02:00 przez Jon, łącznie edytowano 1 raz
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostPn 16 maja, 2011 16:23

Jon napisał(a):Drużyna 2, mimo wielokrotnych postrzałów (boże pobłogosław kamizelki)
Kamizelki? Kamizelki? Zużyłem 15-20 medkitów :twisted:
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostPn 16 maja, 2011 17:05

Gdyby była to faktyczna symulacja to nie byłoby "medkitów" i po trafieniu w kamizelkę z 300 metrów pociskiem 5.45 żołnierz byłby dalej sprawny.



Z drugiej strony, gdyby to był full-sim po pierwszych 2 postrzałach w nogi przygoda by się skończyła, no i... nie walczylibyśmy z takim a innym OPFORem ;]

Niestety jest jak jest ;]
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

Blackburn

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1437
  • Dołączył(a): Cz 15 lip, 2010 11:36
  • Lokalizacja: Raz tu, raz tam...

PostPn 16 maja, 2011 21:08

Jon napisał(a):Gdyby była to faktyczna symulacja to nie byłoby "medkitów" i po trafieniu w kamizelkę z 300 metrów pociskiem 5.45 żołnierz byłby dalej sprawny.



Z drugiej strony, gdyby to był full-sim po pierwszych 2 postrzałach w nogi przygoda by się skończyła, no i... nie walczylibyśmy z takim a innym OPFORem ;]

Niestety jest jak jest ;]


A z trzeciej to po takim ataku wroga na konwój z dwóch stron wezwalibyśmy wsparcie i hamerykany by spaliły las f16 albo apaczami :P
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostSo 28 maja, 2011 01:17

Inauguracja I44 na serwerze wyszła... ok.


Z jednej strony:
- frekwencja nie powalała na kolana,
- troszkę brakowało misji na taką liczbę osób,
- pierwsza misja była tragiczna,
- moje z kolei były w przestarzałej wersji,
- "fabrycznych" zapomnieliśmy poprawić.

Z drugiej strony:
- kolejne trzy misje (Ghostowa o nazwie której nie powtórzę, Aloft i Paras) były znakomite;
- chłopaki dużo z siebie dali;
- był klimat :)

Tym, którzy wyszli po pierwszym, strasznym Paras (moja wina - ustawienie mgły*, zapomniałem też że misja nie ma modułu do podpierania)... żałujcie. Następne misje dały znakomity klimat, gdy po nocy zbieraliśmy się po zrzucie, przemykaliśmy między żywopłotami i likwidowaliśmy wszelkie "błyski" pokazujące się na tle zieleni, czułem że "to jest to". Mam nadzieję, że ktoś nagrał moment szturmu na pozycję niemieckiego działka plot bo to było po prostu niesamowite. I generalnie podczas całej misji było świetnie - do momentu gdy nagle znikąd pojawił się niemiecki pluton zmechanizowany i rozjechał nas czołgami...

Misja będzie poprawiona i myślę że będzie mniej przesady w postaci 4 tanków wjeżdżąjących znikąd na Rally Point.

Misja Ghosta poprawek praktycznie nie wymaga - już w obecnej wersji jest bardzo grywalna i bardzo klimatyczna. O czym miał chyba okazję przekonać się Maverick którego uratowałem przed serią z przyłożenia :) Świetny gameplay rodem z ofpowej paki Reya, czy nawet samego, klasycznego Cold War Crisis. Neat stuff.

Na koniec było Paras... no misja jest może i dyskusyjna, jednak mimo małego zamieszania i tego że jednak kilka osób zgon zaliczyło to był i klimat i bardzo desperacka próba obrony miasta. I nie wiem jak inni, ale pomijając momenty "gwałtu", m.in. przez nieśmiertelną (mimo 3 PEWNYCH trafień z bazooki ta dalej jeździła) pumę, bawiłem się świetnie. Gdyby nie wychodzący ludzie, dwa razy szczuplejszy skład i za mały zasięg "słuchu" w ACRE (w realu Twój krzyk spokojnie byłoby słychać na drugim końcu miasteczka) mielibyśmy pewnie mniej strat i zdecydowanie lepszy wynik (chociaż i ten nie był zły). Dziękuje wszystkim za wytrwałą walkę z obłędną wręcz ilością wroga (zabiliśmy ok. 200 niemców) i okupiony małymi stratami sukces. Mimo "trudności" czy respów, klimat - przynajmniej dla mnie - był. Przetrwaliśmy okrążenie!

*ustawiłem light fog, myśląc że to podrasuje aurę i wyrówna nasze szanse z wrogiem walącym przez pola czołgami, ale NIE. Był kisiel godny najlepszych wiosek zjednoczonego królestwa... przez który i tak AI waliło bez najmniejszego skrępowania ;\


Mam nadzieję, że większość z was, jeśli nie wszyscy - macie podobne odczucia. I że da to trochę do myślenia "przeciwnikom" moda (zwłaszcza że po łatce 2.51 gnaty są już dużo mniej "dzikie") i uda się jednak stworzyć w miarę regularne i liczne rozgrywki w Invasion'44 na naszym serwerze. Dzięki wszystkim dzisiaj za fajną grę :)
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

KonradPL

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): Śr 21 lip, 2010 14:47
  • Lokalizacja: Starachowice

PostSo 28 maja, 2011 10:35

Ogólnie fajnie. W Aloft podobał mi się tekst mój i chyba wintersa zaraz po lądowaniu

-Winters:Thunder
-Ja:Flash
-Winters:grzmot
-Ja:błysk
-Ja:Co?
-Winters:Co kur*a?

Co do Aloft to go troszke przerobie i usunę +- Spawn AI (to dlatego wyjechały na was czołgi z nikąd)
Ostatnio edytowano Cz 01 sty, 1970 02:00 przez KonradPL, łącznie edytowano 1 raz
Offline
Avatar użytkownika

GierojPL

Kapral

Kapral

  • Posty: 65
  • Dołączył(a): Pn 11 paź, 2010 21:03
  • Lokalizacja: Poznań

PostSo 28 maja, 2011 10:42

MI się ogólnie podobało był tylko jeden zasadniczy problem (WCISŁO) Chłopie wiem że byłeś dowódcą ale kurde ogarnij się, Co to miała być za akcja w Aloft w której wracamy na Rally Point i z odległości 200m widzimy przez krzewy światła pojazdów ale kit z tym lecimy na złamanie karku w stronę gdzie jest cały pluton SS i 2 tygrysy rannych zostawić i lecieć pod ogniem MG 42 także ogólnie nie popisałeś się.
Offline

Sgt.Wcisło

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 199
  • Dołączył(a): So 24 kwi, 2010 15:55
  • Lokalizacja: Stolica

PostSo 28 maja, 2011 12:31

Nie, my staliśmy na otwartym terenie jak te debile żeby nas wystrzelali z 3 stron świata. Jeżeli twój dowódca się drze że masz się wycofać a ty dalej pozostajesz na miejscu to tylko kula w łeb i koniec rozmowy. Niestety nie mogłem trafić bo mi się ręce trzęsły. W tym wąskim gardle mieliśmy 1000000 razy lepsze pole do obrony niż pod żywopłotem gdzie wróg był z 3 stron.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron