Teraz jest Śr 10 wrz, 2025 06:27


Wrażenia z pola bitwy - dyskusja

  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostN 07 sie, 2011 16:59

z tym BHD to wlecieliśmy ci ładnie w kadr tak jak gdyby to było wszystko zaplanowane... :D

A na filmiku widać jak pierwszą kulą trafiasz we wroga a potem kolejne lecą już do góry więc chyba jednak twoja śmierć jest uzasadniona... ;)
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostN 07 sie, 2011 17:14

Panowie.... chciałbym zabrzmieć obiektywnie choć pewnie nie zostanę tak odebrany.
Pierwsza istotna kwestia jest taka, że.... już dawno misja nie wywołała takich kontrowersji co dla mnie jako jej/ ich twórcy jest pełną rekompensatą za poświęcony czas. I za to dzięki wszystkim włącznie z Jonem oraz Wcisło.

A teraz co do samej dyskusji. A może jej poziomu bardziej. Uważam że ten wątek jest po to własnie by wyrzucić z siebie wszelkie spostrzeżenia co do rozgrywki i każdy ma prawo ba obowiązek nawet zabrac głos nawet gdy jest to głos odosobniony. Niemniej - szczególnie Jon i Wcisło - Panowie zarzucajcie sobie wszelakie przewinienia w grze , używajcie wszelkich logicznych argumentów za i przeciw ale nie schodźcie do poziomu taniej pyskówki bo chyba wszystkim tu zgromadzonym nie o to chodzi. Każdy zarzut logiczny wg mnie przekłada się na wzrastającą jakość kolejnych rozgrywek więc dyskutować warto - ale podkreslam dyskutować a nie obrzucać się błotem.
Powiedzieliście sobie kilka słów ostrych to fakt. Myslę że teraz każdy w swej męskiej dumie nie bardzo się będzie kwapił by publicznie adwersarza przeprosić ale w sumie kiedy znowu siądziemy do gry to wierzę że jeden drugiego będzie osłaniał i współpracował. Forum to forum , papier jak mówią wszystko przyjmie a wspólne rozgrywki to już inna para kaloszy bo to nasze hobby kochane jest PRAWDA :)???? Reasumując dyskusja TAK awanturze zaś mówimy stanowcze NIE :D!

Co do samej gry.
Dowodzenie Jona. Otóż ja osmielę się jednak stanąc w obronie Jona w Slobodanie. Ta misja jest naprawdę trudna panowie choć może z poziomu strzelca HMMV czy Rosomaka takto nie wygląda. Wróg jest aktywny , znajduje się w kilku miejscach , teren zdecydowanie sprzyja przeciwnikowi a co się dzieje gdy zignoruje się kwestie terenu to było widac kiedy niegdyś podjął się tu dowodzenia Konrad. Mało tego jest dość zróżnicowana siła pod komendą od pojazdów po artylerię więc i stresik pewien jest. Kto nie wierzy niechaj się z tym tematem sam popróbuje.
Jon dowodził wczoraj bardzo ostrożnie to fakt. Ale czy aby faktycznie źle ? Tego bym nie powiedział. Jesli chodzi o mnie nie narzekałem na komunikację z HQ - większość przekazów była dla mnie czytelna i jasna poza kilkoma drobnymi nieporozumieniami które w istocie nie miały wpływu na przebieg zdarzeń.
Co do współpracy sekcji 01 i 02 też nie mogę narzekać. Jest bowiem faktem i to Wcisło potwierdzi że ani on ani ja nie wiedzieliśmy w pewnym momencie że operujemy tuż koło siebie - to tam na szczycie góry było właśnie - i faktycznie gdyby nie spostrzegawczość Cześka oraz pomysł Wcisły z wykrzykiwaniem "swoi" w teren nie spowodowało że się rozpoznaliśmy - mogło dojść do wymiany ognia. Tu faktycznie zawalił Jon - może był taki komunikat na radiu że Wcisło ma być obok mnie ale o ile pamietam nie zostałem wywołany i nie przekazano mi stricte tej wiedzy. A zatem błąd jest i to dość poważny. No ale zdrugiej strony mając 5 sekcji pod komendą i każda realizuje w tym czasie inne zadanie można sie samemu pogubić - zgodzicie się panowla??
Rzecz kolejna -ŁĄCZNOŚĆ.
Faktycznie... prawda jest taka że Jon gadał i gadał i potem dla odmiany gadał i to niestety częstokroć jakieś tam bzdety (bez urazy) ubarwiając te komunikację i cięzko było nieraz znaleźć chwilkę by zameldować o czymś naprawdę istotnym. To rzeczywiście fakt i sam się złapałem że ni cholery nie mogę się wciąć i zameldować przeciwnika bo wciąz trwa komunikacja. Nad tym trzeba by popracować.
Natomiast tu sie w pierś uderzę i powiem że mnie się to też zdarza ale u mnie myk wynika z tego że robię na radiu codziennie i chu..... łączność to u mnie chleb powszedni i nieraz się powtarza te komunikaty po kilka razy nim odbiorca potwierdzi że przyjął. Ba zacząłem się łapać na tym że dzwonię do swojej kobity i mówię coś po czym dodaję powtarzam i próbuje jej gadac to samo :D ale to powiedzmy w ramach dobrego humoru dorzucam.
REASUMUJĄC : nad komunikacją trzeba faktycznie popracować aby możliwie jednak skracać te komunikaty , nie ubarwiać w niepotrzebne dodatki typu "padła hydraulika w samolocie i ja to już zgłosiłem na wieży kontrolnej" bo to tak naprawdę szum tylko komunikacyjny jest i żaden konkret.

Co do dowodzenia - czytaj Łańcuch dowodzenia.
Jon faktycznie lubi nawet mnie dodać co ja tam powinienem zrobić w szczegółach ale to już tak ma ten typ :) i ja na to zbytniej uwagi nie zwracam bo jesli mam postawione zadanie to je realizuje jak umiem najlepiej i np wiedząc że mam zabezpieczyć wyjście z wioski nie muszę już dostawać instrukcji że Gienek ma stać na drodze , Zenek na winklu a Henio pilnować monopolowego i ogólną obczaję kminić. Pewne kwestie są oczywiste. Mało tego jak am dowodzę na szczeblu plutonu to ograniczam się do takich komendi mnie nie interere gdzie kto tam stoi i czego pilnuje. Chyba że... no właśnie chyba że przez szkła widzę jak ktoś omyłkowo nie realizuje rozkazów lub wykonuje je błędnie. Wówczas muszę się wtrącić bo taka sytuacja może położyć akcję. Jon który kiedyś "terminował" zagadnienie dowodzenia u mnie i u kol. Erto z ex cfoga generalnie myśli dość podobnie i nie ma co go tu ganić. Z drugiej jednak strony Wcisło słusznie zauważył (a ja to potwierdzam) że drobiazgowość z jaką Jon nieraz usiłował wydać polecenia swoim podoficerom jest nie tylko zbyteczna ale i szkodliwa bo to całkowicie rozwala strukturę a ludzie w pewnym momencie głupieją bo już sami nie wiedzą kto i czym dowodzi. Daje to też taki niesmak faktycznie bo wychodzi na to że podoficer nie ma wogóle żadnego zaufania u dowódcy a ponadto dowódca absolutnie nie jest pewien jesgo umiejętności - pytanie się więc nasuwa po cholerę taki podoficer??
W mojej ocenie Jon sobie świetnie radzi jak Team Leader , gorzej zaś jako SL ponieważ na stanowisku dowódcy plutonu reprezentuje sposób myślenia TL co z założenia jest błędne.
Z tym, że moja ocena w tym wypadku nie stanowi żadnego wyznacznika bo West Point nie kończyłem a to co mówie mogę opierac na jakichś tam spostrzeżeniach z gry i powiedzmy życia poza grą.
Z drugiej jednak strony - deficyt ludzi ogaraniających tak TL jak SL powoduje , że nawet potknięcia jakie Wcisło wskazał czy jakie mnie się nasunęły czy Algrabowi , który przecież z Jonem czy ze mną szczela od lat wielu, nie są w stanie przysłonić tego ,że gdyby nie to że Jon bierze często slot dowodzenia - gry może wogóle by nie było bo faktycznie nikt by nie dowodził. Zatem podsumowując mój nudny wywód :
uważam że ACPL wczoraj mimo wszystko pokazał klasę , każdy na swoim poletku zrobił co umiał i jak umiał najlepiej i za to dzięki. Potknięć się nie ustrzegliśmy ale błędów nie popełnia ten co nic nie robi.

Osobiście uważam po własnych obserwacjach, że jaja jako dowódcy mają :
BlackBurn , Wcisło , Foka , Psycho , Jon, Damian.
Jest jeszcze kilka osób ,które sobie obserwuję i w mojej ocenie rokują nadzieję ale jeszczed chyba za wcześnie bym się uzewnętrzniał co do tych ludzi.
Foka np doskonale sobie wczoraj w FDC poradził przejmując po BlackBurnie dowodzenie w krytycznej sytuacji - w chwili gdy zaczeła się regularna bitwa w mieście i cały czas panował nad sytuacją. Komunikaty i rozkazy były krótkie zwięzłe i każdy wiedział co ma robić. I to mi się bardzo podobało.

Ja mam też świadomość, że to się kłóci z koncepcją Jona robienia na siłę szkoleń z dowodzenia jak największej grupie osób. Niemniej jak już wielokrotnie mówiłem, żeby to dobrze robić szkolenie nie wystarczy trzeba mieć jeszcze pewne osobiste predyspozycje do tego i choćby rok ktoś łaził na szkolenia będzie z niego dupa a nie oficer, gdyż zwyczajnie się nie nadaje. Ja się kiedyś wyrwałem z ofertą pomocy w przeprowadzeniu szkoleń z podstaw dowodzenia - znaczy krótko mówiąc to co gdzies tam sam podłapałem chciałem jakoś logicznie przekazać. Pomysł ten nie znalazł zainteresowania w środowiskach administracyjnych ACPL więc się wycofałem a teraz z niecierpliwością czekam na rezultaty przeprowadzonych zajęć bo jak widać, z toczącej się jak dotąd dyskusji na forum, są to cholernie ważne funkcje i od nich zależy czy spędzimy super wieczór czy po prostu się poobrażamy na siebie czego jak sądzę tak naprawdę nikt nie chce.
Offline
Avatar użytkownika

KonradPL

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): Śr 21 lip, 2010 14:47
  • Lokalizacja: Starachowice

PostN 07 sie, 2011 20:16

Każdy dowodzi tak jak mu się podoba (tak jak umie) i "Im więcej potu na ćwiczeniach, tym mniej krwi w boju". Może ja jakoś specjalnie dobrze nie dowodzę tak jak Jon czy Jager lecz próbuję robić to jak najlepiej.
Offline
Avatar użytkownika

Algrab

Generał

Generał

  • Posty: 2990
  • Dołączył(a): So 10 paź, 2009 23:35
  • Lokalizacja: x+2=1

PostN 07 sie, 2011 20:29

Jon napisał(a):zginął idol Algraba


Jon, zastanów sie chłopie co Ty wypisujesz, i jak sie czasem zachowujesz czy w grze, na forum czy na TS (vide ostatnie ćwidczenia z dowodzenia).

Nie masz bladego pojęcia o tym kto jest moim idolem.

Każdy ma czasem jakąś odpałe ale to nie znaczy ze jest idiotą.
Obrazek
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostN 07 sie, 2011 20:50

a więc nie jestem idolem Algraba???? Boscheee tyle lat w to wierzyłem... jak poskładać teraz okruchy życia ... :cry:
Offline

Exe

Major

Major

  • Posty: 762
  • Dołączył(a): Pn 28 cze, 2010 18:35
  • Lokalizacja: Rzeszów

PostN 07 sie, 2011 21:34

Jager napisał(a):a więc nie jestem idolem Algraba???? Boscheee tyle lat w to wierzyłem... jak poskładać teraz okruchy życia ... :cry:


Spoko, nie przejmuj się, ja będę teraz twoim fanem.
Widocznie bug tak chciał.
Offline
Avatar użytkownika

Jager

Major

Major

  • Posty: 602
  • Dołączył(a): Wt 29 gru, 2009 17:28
  • Lokalizacja: Twilight Zone

PostN 07 sie, 2011 21:39

ale to nie to samo :(
Offline

Exe

Major

Major

  • Posty: 762
  • Dołączył(a): Pn 28 cze, 2010 18:35
  • Lokalizacja: Rzeszów

PostN 07 sie, 2011 21:51

Będę się starał ;)
Widocznie bug tak chciał.
Offline
Avatar użytkownika

Blackburn

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1437
  • Dołączył(a): Cz 15 lip, 2010 11:36
  • Lokalizacja: Raz tu, raz tam...

PostN 07 sie, 2011 23:04

Należy dorzucić swoje dwa grosze.
Z mojej strony przepraszam za FDC. Cieszyłem się, że misja w klimatach somali, ale nie- życie chol...... jasna, alarm w chacie i musiałem spadać do pracy z powrotem (chce ją kiedyś powtórzyć).

Slobodam, chyba więcej kontrowersji żadna misja nie wzbudziła i nie wzbudzi. Po pierwsze wróciłem zmęczony i wkur.. zdenerwowany, że musiałem przerwać FDC jak się okazało zupełnie nie potrzebnie. Było kilka momentów niejasnych, jak atak na obóz i tajemnicza śmierć Konrada- to dowodzi, że jak dowódca coś mówi to się to robi a nie lata i szuka grzybów albo podejmuje własną inicjatywę. Rzecz do przetrenowania, nie ganię nikogo, bo sam byłem zmęczony i też głupoty czasami gadałem (pod regulamin by się to załapało- ja i połowa składu). Tam cos powiedziałem, że mi się nie podoba i jak Jon zauważył- takie rzeczy po misji, ale to sobie wyjaśniliśmy.

Co do sytuacji z Wcisłem i szturmem na obóz. Wcisło twierdzi, że miał bezpieczną pozycję, więc on jako obecny w tamtym miejscu wiedział co widzi. Dla mnie ten atak to kosmos i czarna dziura, bo w tym momencie miałem tak porytą banie zmęczeniem, że było mi wszystko jedno. Było jakieś wsparcie z lewej, która to lewa wg mnie była moją prawą, ale nie ważne. Ktoś, coś tam razem z nami zabezpieczył. Potem wielka elitarna misja sapera i bum po obozie. Jako tako wyszło i dalej juz było lepiej (wyleczyłam się z ciemnoty umysłu łykiem wody).

Szturm na miasto wg mnie odbył się bez przeszkód, oczywiście z mojej perspektywy. Było małe nieporozumienie z 1, bo nie wiedziałem czy oni latają na drugim skrzyżowaniu czy ktoś inny.

Cd zamku. Samo przygotowanie szturmu i poczatek- dla mnie normalne, ktoś się pospieszył, ktoś zaspał, ktoś był za blisko, ktoś za daleko. Wojna jest wojna i tyle- generalnie nie mam ale. Jaja zaczęły się kiedy weszliśmy do zamku- serie przez mury, hipersuper celnie rzucane granaty ręczne koszące moją sekcje....... szkoda gadać.

Reasumując. Misja bardzo wymagająca dla dowódcy plutonu ale i podoficerów. Myślę, że Jon poradził sobie dobrze, bo przy takim zamieszaniu na polu walki i natłoku albo braku informacji trudno byc bezbłędnym. Naszą bolączką dalej zostaje komunikacja radiowa. Co trzeba zrobić? Zwięzłe i rzeczowe komunikaty nie tylko z dow. plutonu, ale i pomiędzy dowódcami sekcji. Co więcej? Obserwacja, perymetry, perymetry, perymetry- jak nie raz Duku zauwazył.

Panowie Wcisło i Jon, może się tam nie lubicie albo coś, ale do jasnej.... bez przesady, po co oskarżać się nawzajem i wmawiać jednemu coś, czego nie zrobił, albo krytykować gdy nie ma się pełnego obrazu sytuacji.
Offline
Avatar użytkownika

Algrab

Generał

Generał

  • Posty: 2990
  • Dołączył(a): So 10 paź, 2009 23:35
  • Lokalizacja: x+2=1

PostN 07 sie, 2011 23:31

Foka napisał(a):Nasze Orzeły w akcji :)
http://www.youtube.com/watch?v=tc1rUBvhCfc

Ogólnie wczoraj bardzo mi się podobało, obie misje długie, ale ciekawe. Obie mam nagrane, może coś uda mi się z tego zmontować...


Foka wrzuć to na odpowiedni kanał ;-)
Obrazek
Offline
Avatar użytkownika

Foka

Moderator

Moderator

  • Posty: 1258
  • Dołączył(a): So 19 mar, 2011 23:43
  • Lokalizacja: 3CT

PostN 07 sie, 2011 23:49

Nie mam dostępu do kanału ACPL na YT. Mogę wrzucić na Sendspace (<200MB) i koś z uprawnieniami ściągnie źródło i wrzuci :)
Rule #2: Double tap!
Offline
Avatar użytkownika

Jon

Generał

Generał

  • Posty: 10721
  • Dołączył(a): Wt 20 lip, 2004 00:43
  • Lokalizacja: Kraków

PostPn 08 sie, 2011 01:06

Już masz (przeoczenie, sorry);

Algrab, wybacz zgryźliwość, taki mały rewanż za tamtego posta :P idiotą z tego co kojarzę nikogo nie nazwałem (jeśli było inaczej proszę cytat).

Temat Wcisło omówimy sobie w działach wewnętrznych.


PS: Nienawidzę acre
http://www.pajacyk.pl

“Politics is supposed to be the second oldest profession. I have come to realize that it bears a very close resemblance to the first.”
~ Ronald Reagan
Offline
Avatar użytkownika

Blackburn

Pułkownik

Pułkownik

  • Posty: 1437
  • Dołączył(a): Cz 15 lip, 2010 11:36
  • Lokalizacja: Raz tu, raz tam...

PostPn 08 sie, 2011 09:21

Jon napisał(a):
PS: Nienawidzę acre


ACRE jest jak alkohol- bez niego impreza nie może się odbyc, a na drugi dzień każdy ma dosyć.
Offline
Avatar użytkownika

KonradPL

Chorąży

Chorąży

  • Posty: 240
  • Dołączył(a): Śr 21 lip, 2010 14:47
  • Lokalizacja: Starachowice

PostPn 08 sie, 2011 13:32

Blackburn napisał(a):
Jon napisał(a):
PS: Nienawidzę acre


ACRE jest jak alkohol- bez niego impreza nie może się odbyc, a na drugi dzień każdy ma dosyć.


Tak o ile ten alkohol jest strawny
Offline
Avatar użytkownika

szOpman

Porucznik

Porucznik

  • Posty: 404
  • Dołączył(a): Śr 23 cze, 2010 18:43
  • Lokalizacja: Kalisz

PostŚr 10 sie, 2011 13:53

Wczorajsza gra miodna. Wielkie brawa dla wszystkich! Akcja niesamowicie zgrabna, mimo kilku momentów gdy już wydawało się że zacznie być ciężko. Rozkazy były wykonywane bardzo płynnie i sumiennie, dzięki czemu jedyne straty o których wiem, to kiedy jakiś zabłąkany rykoszet smyrnął bodaj Kamila i trzeba mu było plaster nakleić. Zadanie zostało wykonane, medal dla każdego się należy, była to z całą pewnością najładniejsza misja w której dowodziłem, a i też jedna z lepszych ogółem.

Dziękuję i oby tak dalej panowie! :)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron